wyzwanie przysiadowe

witam podejmie ktos ze mną wyzwanie..... ja zaczęłam wczoraj- zobaczymy jak pójdzie dalej...

ja podejmuję! ale do przysiadów jeszcze dołączam wykroki! :) lepiej tedy działają,kupiłam też figurę extraslim i zamierzam biegać i skakać na skakance. :)

Ja mogę, ćwiczę od niezbyt dawna, na razie idę łagodnie i mój maks w przysiadzie to 38 kg, ale chcę pójść sporo dalej, do 60 kg co najmniej :)

no to itam i zapraszam.... ja dzisiaj skonczyłam 3 dzien 60 przysiadów, jutro odpoczynek. podejmuje sie tylko z czystej ciekawosci, czy beda jakies efekty :)

nie rozumiem... jak 3 dzień 60? przecież nie ćwiczy się dzień w dzień tych samych mięśni (najlepiej maks dwa razy na tydzień), no i z jakim obciążeniem te przysiady robisz, że aż tyle (ja robię p 8-10 w 4 seriach, z obciążeniem od 20 do 38 kg jak na razie)

chyba o innym wyzwaniu przysiadowym mówimy :( wpisz sobie w googla wyzwanie przysiadowe i zobacz o co mi chodzi :) chodzi tu o ujędrbienie nóg i pośladków poprzez ćwiczenie przysiadów przez 30 dni, codziennie zwiększając ich ilość

no to rzeczywiście o innym mówimy, i to o czym ty piszesz jest bez sensu, idź pobiegać, będzie większy pożytek i zdrowiej

no pobiegac to nie bardzo mogę bo mam małe dziecko, ale za to jeżdżę na rowerku stacjonarnym :) a to wyzwanie przysiadowe to tak dla sprawdzenia czy coś to daje... 5 min zawsze sie wygospodaruje :) a oprócz teg jeszcze domowy aerobic :P

Ja też podejmuję, no i mam nadzieję, że wytrwam. A jeśli nie dam rady, to chyba będę musiała wesprzeć się kapsułkami (dokładnie takimi http://nutrina.pl/30,african-mango.html . Myślę,że one szybko pomogą mi zgubić zbędny tłuszczyk. A najwięcej mam go na brzuchu. To pozostałość po ciąży. Zacznę też stosować dietę i wszystko pójdzie lepiej.

kvva ale nalot spamerów :/

co zrobić... wygląda na to ,że jestem sama :(

Hej Milka, moge do ciebie dolaczyc, przydadza mi sie jakies cwiczenia a ze czasu brak na niewiadomo co, to mysle ze bedzie to dobry poczatek...ale uwazasz ze same przysiady cos dadza?

ja właśnie niedawno skończyłam-warto! :D

Poprosilam bym jeszcze o wytlumaczenie jak to ma dokladnie wygladac...czy tych przysiadow robi sie okreslona ilosc czy tyle ile kto moze? Dodam ze w moim przypadku bylo zero ruchu praktycznie...przed chwila zrobilam 60 przysiadow ale rozbite na dwa razy po 30...tyle tylko dalam rade...wystarczy raz dziennie zrobic taka serie czy trzeba powtarzac?

Gosc jesli mozesz to opisz jak to wygladalo w twoim przypadku, jak dlugo to ciagnelas i ile przysiadow dziennie robilas? jakie efekty zaobserwowalas? bardzo mi zalezy na uzyskaniu tych informacji:-)

hej! chodzi o wykonywanie codzeń coraz to większą ilośc przysiadów przez 30 dni... zaczynając od 50 koncząc 30 dnia na 250... ja niestety nie dałam rady po 10 dniu nie mogę wytzrymać na kregosłup z którym kiedys małam problemy - także rezygnuję :( ale wam życzę powodzenia :)

Ale czy te przysiady trzeba zrobic w jednej serii? Bo wiadomo ze 50 zrobie od razu ale jak przyjdzie dzien w ktorym np trzeba zrobic 100 to tez trzeba zrobic je za jednym zamachem czy mozna sobie rozlozyc na dwa razy?

tego to nie wiem, ale wiem, ze jak doszlam wlasnie do tych 100-u to kręgosłup mi wysiadł :( chociaz wydajemi sie,że to raczej wsystko w jednej serii...

włąsciwie to jaki jest sens wykonywania takich ćwiczeń , o co w tym chodzi , udowodnienie sobie , że potrafię , czy co ? a po drugie , jeśli wykonywałaś pełny przysiad, tzn , schodziłaś tak nisko, że pośladki dotykały ci nogi to twój kręgosłup był maxymalnie rozciągnięty i to na pewno nie jest dobre , jeśli robisz takie ćwiczenie to wystarczy zrobić niepełny przysiad, nie narażasz kręgosłupa a mięsnie ud pracują wystarczająco zobacz sobie też na ciężarowców, którzy z przysiadu ppodnoszą ciężary , oni mają specjalne buty z podwyższonym obcasem, samemu dobrze mieć cos pod piętami, żeby były wyżej, odciążasz kręgosłup

jeżeli chodzi o technikę robienia prowidlowych przysiadów to ją znam, bo pokazywała mi jak robic poprawnie moja instruktorka, ktora tez jest rehabilitantką, więc robiłam dobrze....właśnie robiłam tylko do połowy tzn, miałam kąt prosty w kolanach.... tylko, że ja miałam problemy z kręgosłupem dltego zaczął boleć

nadal nie rozumem , czemu ma to służyć? jakiś rekord guinessa ? robisz przysiady to masz napięte mięśnie grzbietu, im dłużej robisz tym bardziej są napięte bo nie ma momentu rozluźnienia, robiąc przysiad uda są raz skurczone a raz rozkurczone ale mięśnie grzbietu, te biegnące wzdłuż kręgosłupa nie, więc łatwo je przemeczyć, skurcz, może się pojawić ból, a one stabilizują kręgi, do tego pewnie nie robiłaś rozgrzewki gimnastycznej robić przysiady można ale nie tak bo to bez sensu , w dodatku ani dnia przerwy a mięśnie regenerować się lubią

tam jest przerwa co 3 dni, wiec nie jest to dzień w dzień.... a służyć to miało tylko i wyłącznie poprawieniu pupy i pośladków :) chciałam sprawdzic na własnej skórze,czy rzeczywiście są takie efekty o jakiś się mówi podejmując wyzwanie przysiadowe.... zrezygnowałam z przysiadów, ale robie codziennie inne cwiczenia na pośladki i uda (zróżnicowane, chć m.in. kilka przysiadów też :P ) i efekty też widać !!!