studia prosze o rade

zaczełam studia na ahe w łodzi (z pewnych powodów nie składałam na państwową) szkoła fajna, ale jak czytam że prywatne studia są gorsze to zastanawiam czy sie nie przenieść po roku :o w ahe traktują bardzo dobrze studentów, peło praktyk i staży naprawde prywatne są takie złe? :o i ciężej po nich po prace? lepiej po roku iść na państwowy uniwersytet łódzki? i teraz czytam rekrutacje i tam pisze w kategorii przedmiotu ''maksymalnie dwa niewymagane)'' a obok przedmioty. tzn że musze mieć na maturze zdane dwa przedmioty które są w rubryce? bardzo prosze by ktoś życzliwy co sie troche zna mi szczerze doradził będe wdzięczna :(

niewymagany- no tak, czyli nie musze mieć pózno jest i już nie mysle :D

powiem Ci tak, że przeglądałem ostatnio dużo ofer pracy i nigdzie w wymaganiach nie pisali że masz mieć państwową uczelnie :D tylko wyższe wykształcenie wszędzie :D patrzą na doświadczenie i inne pierdoły :D a często tu sie spotkałem z opinią że niby w ogłoszeniach zaznaczają że po prywatnej nie przyjmują. aż sie śmiać chce, sami popatrzcie czy w jakiejś ofercie pracy teraz tak wymagają :D

Nikt ci tego nie napisze wprost, ale mnie na każdej rozmowie pytali gdzie kończyłam studia, na jakiej uczelni i tak dalej. I kilka razy usłyszałam, że preferują państwowe uniwersytety.

czyli przenieść sie po roku na państwową?

albo jak da rade to po pół roku?

nie wiem czy by mnie przenieśli po pół roku? :O

up

przeniosą

up