Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziewczyny proszę o rady nie wiem co robić

Polecane posty

Gość gość
Z tą rodziną też może być zupełnie inaczej, mają więź a ty z zazdrości go podjudzasz i buntujesz a nas częstujesz głodnymi kawałkami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wierze, ze nie mialas nic zlego na mysli" x A kogo to obchodzi? W sądach skazani też się tłumaczą, że nie chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zwróciłam mu na to uwagę." x Na co mu zwróciłaś uwagę? Że rodzina ma go w d***e? On to wie. Jakim zwierzakiem trzeba być by z takim tekstem wystartować do człowieka z którym się jest?! Masz szczęście, że z liścia nie dostałaś. Do kogoś na wózku też podejdziesz i zaczniesz tańczyć aby zwrócić mu uwagę na to jak się rzeczy mają? Popisałaś się absolutnym brakiem empatii jak jakaś gówniara. Myślisz, że jak masz cycki to masz immunitet na odpowiedzialność? żal mi was. Ta odpowiedź jest tak nieadekwatna do tego co napisane w temacie...chyba tylko wyładowujecie tu swoje frustracje zamiast udzielać rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, oczekujecie tylko pochwały i wsparcia nawet gdy zachowacie się podle jak najgorsza świnia, a każdy kto tak nie myśli to frustrat 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, co było podłego w moim zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapodajesz temat na ogólnie dostępnym forum to musisz się liczyć że nie ocenia twojego postępowania wyłącznie liżące ci tyłek psiapsiółki ale również osoby inteligentne z kręgosłupem moralnym, charakterem i sumieniem i możesz wtedy zostać zjechana jeżeli na to zasługujesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tego tematu, nie zaglądaj więcej na ten temat, bo osób prawidłowo myślących jest niewiele, i niestety nie udało Ci się dzisiaj trafić na nich zbyt wielu. Poczekaj na krok ze strony Twojego partnera, na pewno wszystko sobie wyjaśnicie. Póki co nie ma co się tłumaczyć ze swojego zachowania osobom, które i tak tego nie rozumieją, i nic twórczego do tej rozmowy nie wniosą. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tego tematu, nie zaglądaj więcej na ten temat, bo osób prawidłowo myślących jest niewiele, i niestety nie udało Ci się dzisiaj trafić na nich zbyt wielu. Poczekaj na krok ze strony Twojego partnera, na pewno wszystko sobie wyjaśnicie. Póki co nie ma co się tłumaczyć ze swojego zachowania osobom, które i tak tego nie rozumieją, i nic twórczego do tej rozmowy nie wniosą. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O k***a psycholożka się znalazła co wniosła do tematu... wielkie g***o :-O Co sobie wyjaśnią kretynko, facet już jej wyjaśnił że nie chce mieć z nią nic do czynienia, żeby nie dzwoniła do niego bo mu nie pasuje jej charakter, to takie trudne do zrozumienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bywam(-łam) na tym forum dla oderwania sie od własnych problemów na chwile. Kiedy miałam możliwosc pomóc lub powiedziec dobre słowo to to robiłam. Ale odkąd przeczytałam komentarze do tego tematu to mam dość. Wiem ze nikt nie bedzie po mnie płakał bo jestem tylko gościem jednym z wielu.. ale chce to napisać: Jesteście beznadziejne, nie wierzę że myslicie że autorka faktycznie łasiła sie na to mieszkanie, piszecie tylko dlatego że zobaczyłyście dziewczyne która ma spory problem i chcecie sie tym problemem nacieszyc, popastwić trochę i sobie ulżyć. Dla mnie czysta żenada. A jesli któras z was myślała w ten sposób to... no nie wiem... brak mi słow. Absolutnie nie wejde wiecej na to forum bo szkoda nerwów i wszystkim normalnym doradzam to samo - niech sie kisza socjopatki we wlasnym sosie. Autorko - jesli jeszcze tu zajrzysz - myśle że twój facet ma spory problem z jego realcjami rodzinnym i.. większy niz ty myślałaś i wiekszy niz on sobie sam zdaję sprawę. Pewnie nie zechcesz przez to go zostawić i pewnie jemu też przejdzie za jakiś czas... i pewnie nie raz ta jego zadra bedzie wam utrudniac wspólne życie. A teraz chyba lepiej zebys nie naciskala za mocno, ale jakos daj mu odczuc ze jestes blisko i gotowa do pojednania kiedy bedzie gotowy. Nic wiecej nie zrobisz - gosc ma bałagan w uczuciach i musi go sobie najpierw poukładac. I poszukaj wsparcia u bliskich przyjaciól bo jeszcze uwierzysz w to co tu przeczytałaś. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo Ci dziękuję za radę. Tak zrobię, poczekam aż on ochłonie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź jej nie rób wody z "mózgu" robisz jej niepotrzebną nadzieję, podpuszczona przyczepi się do faceta jak rzep i będzie go na siłę uszczęśliwiać, nie przyszło ci do głowy ze związek to nie tylko babskie potrzeby, że facet też myśli i czuje żeby nie powiedzieć że właśnie wyłącznie on, no i ma prawo decydowania z kim chce być a z kim nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty autorko się nie spinaj tylko szukaj nowego i jego już szanuj i traktuj jak człowieka, partnera a nie psa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa
Podpisuje się pod tym co napisała 14.53. Nadepnełaś facetowi na odcisk. On wie, ze rodzina robi go w balona, ale nic na to nie może poradzić. Nie czuje się na tle silny. Jesli dodatkowo powiedziałaś mu to tak, jak napisałaś, to mam wrażenie że zabrzmiało to jak wymówka, jak pretensja. Wyobrax sobie jak on sie poczuł, nikt go nie kocha i jeszcze Ty go nie kochasz. Nawiasem mowiąc machnąc ręką na mieszkanie nie jest poważne. Powinien o nie zawalczyć, nawet jeśli nie będzie z Tobą. Może powinnaś odwrócić kora ogonem i powiedzieć mi że to on poluje na Twoje mieszkanie, skoro nie zalezy mu na tym od rodziców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocham go i brat też go kocha, tylko uważa, że mój facet niczego nie potrzebuje, a on tak, bo teraz będzie miał 2 dzieci. Mój facet nie protestuje, bo strasznie kocha brata, sam mu powiedział, żeby poszedł tam mieszkać, mimio, że wie, ze wtedy mieszkanie już nie będzie jego, a wcześniej bardzo się na to mieszkanie cieszył i zależało mu na nim. Teraz oddaje je bratu, bo nauczył się, że potrzeby wszystkich innych są ważne, a jego nie...nie powie ani słowa na ten temat, tylko odda wszystko bratu i jeszcze będzie z tego zadwolony, a brat to wykorzystuje. Ja mu o tym wprost powiedziałam, ale nie z myślą o sobie (że ja chcę to mieszkanie), tylko z myślą o nim- że powinien otworzyć oczy i zobaczyć jak to wygląda z zewnątrz. A on to zinterpretował tak, ze to JA chcę to mieszkanie i nie cche mnie znać. To jest ogromne nieporozumienie, bo przez myśl by mi to nie przeszło. Mam większe ambicje niż czajenie się na czyjeś mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa
No właśnie dziwi mnie myslenie Twojego faceta. Bo Ciebie posądził o złe zamiary, a swojego brata nie. I to jest niepokojące. Ostatecznie on tez kiedys się ożeni i moze miec 2 dzieci. Co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedział, że jemu bratu jest bardziej to mieszkanie potrzebne niż jemu, mimio że wcześniej cieszył się, że je dostanie, a brat miał wziąć działkę i coś jeszcze. A teraz to ja jestem tą złą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę ty też byś się mogła na niego obrazić, że posądził cię o pazerność na mieszkanie mimo że chciałaś zadbać o jego interesy. Myślę, że powinnaś mu powiedzieć, że cię tym zranił. On widzi tylko siebie, jest skoncentrowany na swojej krzywdzie, a nie widzi, że sam sprawia ci ból. Powiedz mu o tym, zasygnalizuj mu chęć pogodzenia się, powiedz, żeby sobie to wszystko przemyślał, daj mu czas, ale jeśli to nie odniesie żadnego efektu to znaczy, .... że on cię nie kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówiłam mu to, ale nie reaguje. Mam ochotę unieść się dumną i go olać, ale myślę że to byłoby strasznie głupie gdybyśmy się rozstali z tak absurdalnego powodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mam ochotę unieść się dumną i go olać, ale myślę że to byłoby strasznie głupie gdybyśmy się rozstali z tak absurdalnego powodu" Żebyś mogła go olać, to on musiałby wpierw chcieć z tobą jeszcze rozmawiać, a z tego co mówisz, to on już nie chce. Powód rzeczywiście dość absurdalny. Jak zrobisz to co możesz, a jemu nie minie to obrażenie się, to będziesz musiała o nim zapomnieć, bo co jeszcze możesz zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvksdjglhgs
popieram autorkę i rozumiem w pełni, lecz kompeltnie nie wiem co bym zrobiła...pozostaje tylko czekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×