Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porzuconajędza

ona go oszukuje a on w niej smieternie zakochany

Polecane posty

Gość porzuconajędza

Hej. Pisałam już wczesniej na tematach o chłopaku, którego znam, z którym chciałabym być, mieszkał nawet u mnie, ale nie czuje do mnie chemii, wiec nie jest ze mną. Poznał dziewczynę, do niej poczuł wielką miłosc (chemia), mówił, że to ta jedyna, że to jego żona od samego początku. Napiszę wam, co teraz, powiedzcie, co o tym myslicie, jaki to będzie miało przebieg. Zerwał ze mną kontakt, ale go ostatnio odnowił, stad mam informacje, najnowsze z dzis. Ta dziewczyna coś szwankuje, inaczej byliby ze sobą do konca, ona nadal w niej niesamowicie zakochany, a ona? Od jakiegoś czasu miał wrażenie, że go oszukuje w pewnych sprawach, wczoraj potwierdziło się to, a nawet do szedł jeszcze conajmniej jeden fakt. Mówiła mu, ze prowadziła kursy, tymczasem była tylko uczestnikiem i kursów nie było, tylko takie przyjemne wyjazdy pod płaszczykiem kursów. Podkreslała swoją rangę, a to była nieprawda. Chwaliła sie przed jego rodzicami tym, że prowadziła te kursy, a kursów wcale nie było. Powiedziała, że ma firmowego laptopa, a to jest jej laptop, znów okłamała, zeby podniesc rangę. Ale, jak dla mnie największe kłamstwo! Mówiła, ze pracuje do zeszłego poniedziałku, miała wczesniej wniesc podanie o zwolnienie, bo miała z nim wyjechac do innego miasta. On chciał odwiedzic ją w pracy, żeby dowiedziec się o tych kursach, ona mówiła, ze moze wpasc w kazdej chwili, ale wiedziała, ze to niemozliwe, bo on pracował. Kiedy znalazł możliwosc, zeby ja odwiedzic, ta wzieła wolny dzien od szefa dzwoniac do niego w niedziele o 21. A teraz okazało się, że już to wszystko było nieprawdą! Okazało się, że już od miesiaca tam nie pracuje! Jej rodzice równiez o tym nie wiedzą, ich tez okłamywała. Ten chłopak domyślił się czytajac jej wpisy na gg, musiała mu się przyznac. Sa jeszcze inne rzeczy. Wczoraj dzwonił do niej, nie odbierała telefonu przez dwie godziny, wiec przyjechał (oni mieszkaja od siebie o 50 km, w innych miastach). Mówiła mu, że nie spojrzała na telefon. On wział telefon, okazało sie, ze bateria była nie docisnieta, wiec mysli, ze ona zmienia karty! Zeby kontaktyowac sie z innymi chłopakami. On sprawdza jej bilingi, wiec ona, zeby rozmawiac z innymi musi zmienic karte. Skat to przypuszczenie, ze rozmawia z innymi? Wczesniej dzwonił do niej jakis chłopak, niby przyjaciel, potem okazało sie, ze z nim była kiedys...i jeszcze z jakimis rozmawiała. Czesto nie chciała, zeby on do niej przyjechał np. w sobotę, mówiła, przyjedź w niedziele. Czy tak postepuje dziewczyna, ktora kocha? A sobota dla kogo? Dała jemu jakas inna karte, zeby zniszczył, po co? Czyli ma inne karty do telefonu. Ona mówi o tych kłamstwach, ze to nic takiego, albo nic nie mówi. Bardzo chciała natychmiast zajsc z nim w ciaze, juz była pewna, ze zaszła, ale okazało sie, ze nie jest. Była wsciekła. Pewnie sa jeszcze inne rzeczy, ale nie wszystko wiem, nie ma mnie przy tym. On miał juz z nia skonczyc wczoraj, ale pojechał po nia dzis. Jest strasznie w niej zakochany. Bedzie z nia rozmawiał, jeszcze poradzi sie siostry. Jak myslicie, co z tego bedzie? Czy ona sie zmieni, czy mozna powiedziec, ze to nic takiego, ze wszystko jest w porzadku? Czy oni moga być szczesliwi? Mnie to nie daje spokoju, doznałam od niego wielu przykrosci, bo mnie nie pokochał. Ostatnio, kiedy zerwał ze mna kontakt, kiedy ja poznał płakałam i powiedziałam: zeby on cierpiał tak, jak ja cierpie przez niego. On dzis mi sam powiedział, ze teraz cierpi przez nia, jak ja przez niego, ze to karma. Co myslicie na temat ich relacji, bedą razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co Cię to wszystko obchodzi? I tak nie będzie z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconajędza
To nie jest istotą sprawy, co mnie to obchodzi. Obchodzi mnie. Pewnie nie byłas w takiej sytuacji. Obchodzi mnie, bo znamy sie juz tyle lat, wiele dla niego zrobiłam, a dla obcej osoby jest w stanie w ciągu sekundy zakonczyc taka znajomosc. Wiele ze sobą przezylismy. A tu taka dziewczyna, klamczuch i krętacz, stracił dla niej głowę i traci jeszcze mase kasy. To jest chemia, tak to działa. Dla mnie to niezrozumiałe i piszę, moze ktos mi to wyjasni, ktos kto ma wieksze doswiadczenie. Na czym te zwiazki sie opierają? To czysta iluzja. Nie znają się, ona kręci nim, jak swiderkiem, a on tak ją kocha i chce zakładac rodzinę. Nie mogę tego zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi o to, że on się zakochał i jemu tak dobrze. Może potrzebował pokierowania, niektórzy faceci tak funkcjonują (pantoflarze) i jest im z tym bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się nie dziwię, że nie chce utrzymywać kontaktu z Tobą, mój facet (jak pewnie faceci większości kobiet na forum) też nie utrzymuje kontaktu ze swoimi ex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona chce dalej kierować jego życiem i już!!!! co za idiotka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, jestes zenujaca. tak, zwiazku opieraja sie na chemii. i on, jesli ona sie zgodzi, ozeni sie z nia, zrobi jej dziecko. potem ona go zdradzi, wycycka z kasy i sie rozwiedzie, odcinajac od dziecka. no tak to juz jest :) zajmij sie soba, z toba on i tak nie bedzie. mozesz sie co najwyzej oblizac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogódź się z tym, że to co tamta ma między nogami jest dla niego najważniejsze! i poświęci wszystko (kasę, wolność, przyszłość) żeby to mieć! tak właśnie wygląda życie! on właśnie w tę dziurkę pragnie złożyć swój materiał genetyczny - a tobie g***o do tego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potwierdzam slowa goscia wyzej :P ja mialam i mam tak samo z facetem. dopasowanie genetyczne i nie przeskoczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconajędza
Moze i jestem idiotka, moze i chce kierowac jego zyciem, ale w takim razie dlaczego on niejako na to pozwala? Mysle, ze podswiadomie potrzebuje mnie w jakims sensie. Sama sie nad tym zastanawiam. Napisał mi, ze konczy te znajomosc tuz po tym, jak ją poznał a potem, po jakims czasie znów sie pojawił... i zwierza mi sie ze wszystkiego. Powiedział, ze teraz bierze ja do siebie na kilka dni, będzie dalej drazył temat, to nie bedą prawdopodonie dla niej miłe chwile, bo on chce dociekac róznych prawd. Powe wszystko siostrze, poradzi się jej. Przekona sie, czy aby na pewno nie jest w ciązy i da mi znać. Powiedział, ze przyjedzie do mnie po wszystkim. Mówi, że chyba nie umiałby już jej zaufac, ale istanieje tez obawa, ze jest tak zaslepieony miłoscia, ze w to wejdzie. W kazdym razie będzie mnie informował o tym, to wychodzi od niego. Stad tez mysle, ze w jakims sensie sam potrzebuje mojej "asysty", czy jakby tego nie nazwać. Mówicie, ze jestem idiotką. Wszyscy, którzy mnie znają i znają te sprawę mówia mi, zebym go odpusciła, bo ja zasługuję na poważnego mężczyzne, a ten takim nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no on cie potrzebuje! jestes jak smietnik, do ktorego wrzuca swoje problemy z inna kobieta. po prostu pomagasz mu zneutralizowac silne emocje, jakie wiaza sie z ta kobieta i jakie ona wywoluje. jestes uzyteczna dla niego- kto inny zgodzilby sie na wysluchiwanie p*****l o innej kobiecie? nawet mamie by sie to znudzilo :) a ty jestes zawsze pod reka- przeciez go nawet utrzymywalas :O :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym jestes cholernie toksyczna. uzalezniona od niego emocjonalnie. jestes jak zona alkoholika, ktora zyje jego problemami i tym, czy dzis wypil, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconajędza
Dobrze, dopasowanie genetyczne, on też powtarza te teorie. Ale czy ta dziewczyna też go kocha? Niby mówi, ze kocha, chce już miec dziecko, ale on mówi, ze nie czuje tego od niej, to znaczy tego zaangazowania. Na przyklad to, ze ona mówi, dzis nie przyjezdzaj po mnie, przyjedź jutro. Nawet, kiedy juz do niej przyjechał i powiedział, zeby sie spakowała, ona powiedziała, przyjedz po mnie jutro. Jak mogła powiedziec mu, ze pracuje, kiedy nie pracowała, wychodziła z domu, bo rodziców tez kłamała. Nakrecała spiralę klamstw. On jeszcze dowiedział sie, jak to było z jej poprzednim chłopakiem. Ona mówi, ze tamten ją zdradził, wiec ona niby pokazała sie tamtemu w towarzystwie innego chłopaka, zeby zrobic mu na złosc, czy wzbudzic w nim zazdrosc. Tak mu powiedziała. Natomiast on- ten moj znajomy przeczytał w historii gg, jak ona pisała kolezance, ze to ona zawalił sprawę, czyli ten domysla się, ze to ona zdradziła swojego byłego z tym kolega. Ta dziewczyna kręci na kazdym kroku. Oczywiscie jest to, o czym mówicie- chemia. W takim razie w d***e z ta chemią! Przez to ludzie są potem w zwiazkach, kotre okazuja sie nieszczesliwe...kiedy chemia juz nie działa i wtedy widac kto jest kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze raz: ZAJMIJ SIE SWOIM ZYCIEM. ch*j ci do tego, czy tamta go kocha czy nie. wazne, ze on kocha ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconajędza
Nie utrzymywałam go. Mieszkał u mnie, ale go nie utrzymywałam. Faktem jest, że słucham jeszcze tego, co on mówi, ale moze potrzebuje miec te wiedzę, że on też cierpi? Z jednej strony źle mi z tym, że cierpi, z drugiej, ja też strasznie przez niego cierpiałam. Poza tym bardzo się do niego przywiazałam, tesknie za nim, był obecny w moim zyciu przez lata i dla takiej dziewczyny znika. Ciezko mi sie z tym pogodzic. Moze mam w tym, co sie teraz dzieje jakies ukojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconajędza
Pewnie jestem toksyczna, ale mam to gdzies! Właciwie to nie chodzi mi chyba o niego, ale o to, żeby takie kłamczuchy, jak ona nie miały w zyciu tak łatwo. Owijaja sobie facetów/frajerów wokól palca, a ten sie jeszcze z tego cieszy. Jesli wejdzie z nia w zwiazek, to bedzie nieszczesliwy, bo juz nie jest. Ciagle tylko węszy, czy go nie zdradziła, przeszukuje komórke, laptopa, płacze, dopytuje, dowiaduje sie o caraz to nowych kłmastwach, a ona nic sobie z tego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do terapeuty, jestes trzepnieta :O bedziesz co najwyzej darmowa nianka ich dziecka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CHCE ZAJŚC Z NIM W CIĄŻĘ, ŻEBY WYCIĄGNĄC ALIMENTY. ona go nie kocha, to jasne. powiedz mu o tym. żadnej ciąży!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconajędza
Jestem trzepnięta? Być może. Ale on tez jest trzepniety, że nadal tkwi przy niej. Zreszą on zdaje sobie z tego sprawę, nawet dzis mi to powiedział. Mówił, ze ona jest 5 minut jego uwagi niewarta, ze zdaje sobie sprawe ze wszystkiego, co sie dzieje, ale nie wie czemu ta chemia tak działa i modli sie, zeby starczyło mu sił na to, żeby z tego wyjsć. Jednak nie wie, czy bedzie potrafił. Wieć jesli ja jestem trzepnieta to i on również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on jest dorosly i odpowiada za siebie. jesli ja kocha, ma prawo i ma prawo sie z tej milosci spalac. a ty powinnas zajac sie swoim zyciem, bo za chwile obudzisz sie jako stara panna. a on w tym czasie ozeni sie, rozwiedzie i ponownie ozeni. ale nie z toba. sam fakt, ze opisujesz czyjes zycie tak dokladnie i ktorys raz z kolei na forum, mowi o tym, ze zyjesz tym zyciem. zyciem, ktore nie jest twoje. jestes masochistka? o tym psychologu mowie serio, bo jestes wspoluzalezniona, jak zona alkoholika. uciekam juz. pozwol temu facetowi zyc i odetnij sie od niego. wtedy sama odzyjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconajędza
Gosciu powyrzej, nareszcie jakis rozsadniejszy głos w dyskusji! A już traciłam wiarę w ludzi. On intencjonalnie chciał to dziecko z nia "zrobić". Chciał ja już mieć, tak w niej sie zakochał. Jednoczesnie, w tym czasie zaczął dostrzegac pewne sprawy, to ze ona kłamie i ze nie czuje od niej zaangazowania, mimo słów. Dlatego nie chciał by była w tej ciaży, on zaczyna sie jej bać. W koncu wyszło, ze nie zaszła w ciąze, mimo dni płodnych, choc jeszcze niewiadomo na sto procent. Do niego powoli dociera to wszystko, ze ona chce go wrobić, powiedziałam mu dzis, ze on bedzie chodził do pracy od rana do wieczora, przynosił kase na nia, na dziecko, a ona w tym czasie moze robić wszystko. Własciwie to on sam mi tak powiedział. On juz jej kompletnie nie ufa, bo jak? Ale jeszcze drąży, jest zaslepiajaco zakochany. W tym tygodniu to się rozstrzygnie. Sam mówi ł dzis, ze nie powinien juz po nia jechac, ale te kilka dni juz nic tu nie wniesie. Jedziecie po mnie, ale nie w tym istota sprawy, czy ktos chciałby miec taka dziewczyne, ktora mówi, ze pracuje, ze prowadzi kursy, ze ma firmowego laptopa, a nie jest to prawda? I z tymi chłopakami, spotyka sie rozmawia...niewiadomo co jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem na pewno, ze nikt nie chcialby miec tak upierdliwej, toksycznej i drazacej kazdy aspekt czyjegos zycia ''kolezanki'', jaka jestes ty :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconajędza
Rozumiem, co mowisz, czytam ksiazki, czytam fora, wiem, ze powinnam sie odciac. Ale z drugiej strony zastanawia mnie, ze ludzie tak łatwo sie odcinaja od ludzi, kotrzy byli w ich zyciu i moze to samo w sobie tez jest problemem. Mezowi przestała podobac sie zona? Rozwod i odciac sie, tak najwygodniej, przeciez jest tyle kobiet na swiecie. Odciac sie, zaczac nowe zycie. Niektórzy zaczynaja po kilka razy, a po drodze są ludzie, których ma się za nic, bo przeciez istnieje filozofia odciecia się. Dla mnie ma to związek z upadkiem wartosci. Jak mozna komukolwiek zaufac, jesli ten moze sie odciac tak poprostu, bo tak jest najzdrowiej i najlepiej? Ludzie nie pracują na zwiazkami, bo łatwiej sie odciąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy nie jestescie w zwiazku. o jakim ty zwiazku mowisz, skoro on nie jest i nie chce byc z toba w zwiazku? :O to juz podpada pod paranoje on jest w zwiazku z tamta kobieta, ty jestes porzucona jedza :P a nawet nie porzucona, bo nigdy nie byliscie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko Pieknej Milosci modl sie za nami;p tyle powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconajędza
Nie chciałby miec takiej kolezanki, a jednak miał. To ja go wyciągnełam z depresji, kiedy latami siedział w domu nie widząc sensu zycia. On ma ciagły problem z poszukiwaniem sensu zycia i szczescia. Teraz miał to znaleźć. To ja dałąm mu wiare w ludzi po tym, jak go zostawiła pierwsza dziewczyna (zanim mnie poznał) i ja pomoglam mu sie z tym uporac. Dzieki mnie smiał sie. Dzieki mnie stanał tez ostatnio na nogi, gdyz jak pisałam przyjechał do mnie w dziurawych starych ubrabniach a wyjechał w nowitkich drogich ciuchach, wyremontowanym samochodzie z najnowszym telefonem i oszczednosciami. To dzieki swojej pracy, ale ja mu to wszystko zorganizowałam i umozliwilam. Wiec nie sadze, ze jestem takim złem w jego zyciu. Gdyby on tak uwazał, to nie odnowiłby tego kontaktu. Widocznie jest mu źle, a ja chce jeszcze tylko "zobaczyć", co będzie z tego, co ma teraz a potem nasze drogi pewnie rozejdą sie na wieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porzuconajędza Nie Ty jestes zlem w jego zyciu, on jest zlem w Twoim zyciu. Niszczy Cie. Wysysa energie. Zerwnie z nia wroci do Ciebie, ale potem pojdzie do kolejnej. On nie jest dojrzalym czlowiekiem. Mysli k*****m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, nie mam nic wiecej do powiedzenia. albo pojdziesz na terapie, albo skonczysz na lekach. i rada na przyszlosc- mezczyzni nigdy(!) nie wiaza sie z tzw. przyjaciolkami/opiekunkami. takie kobiety sluza im do staniecia na nogi i nabrania wiary w siebie, zeby zdobyc kolejna kobiete zycia. i gdy to sie uda, znajomosc sie urywa. bo zwyczajnie nie jest juz potrzebna. to twoja rola jest dbanie, zeby nie stac sie taka darmowa opiekunka skrzywdzonego misia. bo orderu za to nie dostaniesz, co najwyzej upokorzenie i kopa w d**e :) jestes DDA? wychowalas sie bez ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzuconajędza
Tak, w takim razie jakie sa te wasze definicje waszych związków? W jakim związku są zatem oni? On zakochany owszem, magai przyciągania, ale magia, iluzja. Fakty nakazuja uciekac, gdzie pieprz rosnie. Ona, czy jest zakochana, trudno wyczuc. Z tego, co on czuje, to raczej nie. Ona okłamuje na kazdym kroku faceta, ktorego niby kocha. I to jest ten ich związek. To nie jest zaden zwiazek, zwiazek to cos dojrzałego i powaznego, gdzie jest zaufanie, szczerosc i chec czynienia dobra dla drugiej osoby, chcec bycia razem. Zastanawiajace jest tez to, ze tak łatwo naskakujecie na mnie, a na dziewczyne, która oszukuje faceta i chce miec dziecko z kims, kogos wyrywkowo zna miesiac nie dacie złego słowa powiedziec. To wiele mówiace. Moze niekótre z was same tak działaja? Jak można płodzic dziecko z kims, kogo się zna miesiac i to słabo i jeszcze kogo sie notorycznie oszukuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×