Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam problem w zwiazku

Polecane posty

Gość gość

Mam problem w zwiazku i nie sadze, zeby to juz bylo do naprawienia. Caly czas siedze z tym sama, nie mam z kim o tym porozmawiac. Czuje sie gorzej i gorzej, juz naprawde nie wiem co mam ze soba zrobic. Samotnosc jest okropna. Kazdy powinien miec przyjaciela, zeby moc z nim o wszystkim pogadac, ja niestety nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim pogadaj o tym z chłopakiem, czy też z dziewczyną, no z osobą z którą jesteś w związku, ona powinna być też Twoim przyjacielem. Wiele da się naprawić jeśli obie strony tego chcą. A jeśli chcesz się wygadać to pisz tutaj może ja pomogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z chlopakiem nie da rady juz pogadac, ciagle mamy ciche dni, juz wogole sie ze soba nie dogadujemy. Chcielismy wszystko ponaprawiac ale nic z tego nie wyszlo. A ja siedze z tym dziadostwem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w naszym zwiazku jest tak zlozony, ze nawet nie wiedzialabym od czego zaczac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz coś więcej, może coś doradzimy... choć ja sama mam ogromne problemy z którymi nie umiem dać rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wielka szkoda, A czujesz,że jemu jeszcze zależy? Bo Tobie chyba zależy skoro piszesz tu o tym, czy coś się wypaliło? była może zdrada? wiem,że te dwie rzeczy ciężko przeskoczyć... a może różnica charakterów? oczekiwań i wymagań? może któreś z Was musi iść na kompromis, zrobić coś...ciche dni...a wyobrażacie sobie życie bez siebie ? czy on miał konkretną wizję że mógłby Cię stracić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego faceta poznalam 2 lata temu na wakacjach. Nie spodziewalam sie, ze cos z tego wyjdzie, ale on postaral sie, zebysmy utrzymali kontakt i po pol roku podjelam ciezka decyzje - przeprowadzilam sie do niego do innego kraju. Mieszkam tu juz 1.5 roku. Niestety szybko sie okazalo, ze ja tu nie pasuje - moj facet ma pub i mieszkamy nad nim, tak wiec jego zycie kreci sie ciagle wokol pubu. Dodatkowo jego byla kobieta mieszka od nas 20 km i pracuje w drugim pubie, oba naleza do ich obojga. Babsko zatruwa mi zycie a moj facet jest miedzy mlotem a kowadlem. Jak to na inny kraj przystalo musze sie nauczyc jezyka. Nie idzie mi tak dobrze, jakby moj facet chcial. Ciagle tylko slysze jak to on zna ludzi, ktorzy po roku mowili juz plynnie a ja nie robie zadnych postepow. Przez to tez nie moge znalezc pracy i jestem na jego utrzymaniu. A zawsze bylam niezalezna. Codziennie slysze od faceta, ze ja nic nie robie a on zaharowuje sie na smierc zebysmy mieli za co zyc. Moje poczucie wlasnej wartosci spadlo do zera, mam wrazenie, ze juz do niczego sie nie nadaje a mam wyzsze wyksztalcenie mialam dobra prace, ktora rzucilam dla niego. Popelnilam tyle bledow a teraz zostala mi tylko depresja... I facet od ktorego ciagle slysze, ze nic nie robie, ktory co drugi dzien sie na mnie o cos obraza i wtedy siedze ciagle sama. Wdepnelam w gowno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na własne życzenie siedzisz w tym g****e dalej - brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ikana , ja na temacie żony kochanki?!! szokk co ja tam robię? :D nie mam ani męża ani kochanka :D co do sytuacji gościa- nieciekawie, ale wiesz, ja myślę,że jakby mu na Tobie nie zależało to by nie mówił,że się zaharowuje na śmierć itp. tylko by Cię rzucił, a tak mówi pewnie aby Cię no nie wiem zdominować? byś czuła do niego wdzięczność i nie miała większych wymagań...po prostu on chce być górą, ciekawe czy gdybyś go zostawiła to by padł na kolana i przepraszał? Faceci są beznadziejni ogólnie... nigdy nie doceniają co mają póki nie stracą. Roztoczyłaś nad nim wizję rozstania? On nie może tak do Ciebie mówić, skoro tam Cię ściągnął to niech utrzymuje, a co do zdolności językowych - powiedz mu dlaczego nie jest z tamtymi skoro tak znają język? Co za bucefał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to jest jedyna reakcja na moja wypowiedz to juz wole sobie dalej siedziec sama i.z nikim nie rozmawiac o moich problemach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to siedz i p-lacz zamiast zaczac dzialac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to siedź dalej na jego garnuszku i łasce i nie rozmawiaj! i tak cię niedługo wyrzuci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka razy bylam bliska odejscia, on w pierwszj chwili mowil zebym sobie jechala jak chce, a potem jakos zawsze dochodzilismy do porozumienia i zostawalam. Problem z nim jest taki, ze nic sie nie poprawia, idzie tylko ku gorszemu. A ja ciagle tylko mysle, jak tu sprostac jego oczekiwaniom zeby byl swiety spokoj. Ale to chyba nie tedy droga. Dzis znow mamy cichy dzien bo sie na mnie rano obrazil i udaje ze mnie nie ma. Taki sposob karania bo wie, ze ja nikogo nie mam i pewnie zaraz przylece przepraszac z placzem tylko zeby nie byc sama. Bo prawie zawsze tak robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty głupia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze teraz ciężko ci w to co napiszę uwierzyć , ale po burzy wychodzi słońce, myślę że ten d**ek gnoi Cię bo ma nad Tobą władzę. Może jeszcze nie teraz, ale z czasem to sie zmieni. Będziesz miała dość takiego traktowania , przyzwyczaisz sie do jego zachowań tak bardzo , że będziesz miała to w nosie, mało tego , uodpornisz sie na krytykę w ogóle i weźmiesz się w garść . Pewnie dla uczuć będzie za późno ale staniesz na nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciagle staram sie znalezc jakas prace, mialam jedna przez 2 tygodnie i bylo lepiej. Nie slyszalam ciagle jaka jestem niewdzieczna i jak to malo robie. Ale ze znalezieniem normalnej pracy jest strasznie ciezko. I ciagle nie znam na tyle jezyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież tam już dawno nie ma żadnych uczuć - on jej tylko "używa" i nawet za pieprzenie nie da kawałka chleba, bo od razu wymawia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaką to trzeba być szmatą niskiego sortu, żeby dawać facetowi tyłka i jeszcze znosić przytyki, że kasy mu nie przynosi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro mówisz,że jest tylko gorzej to chyba intuicja dobrze Ci podpowiada! Ja tak miałam z exem - był taki moment gdy wyczułam,że wszystko jest do bani, że nie będzie lepiej i nie myliłam się, co prawda tkwiłam w związku dalej, bo były i dobre chwile,ale to było no nie wiem co ... przedłużanie na siłę? Teraz znalazłam cudownego chłopaka i z nim czuję,że będzie tylko lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest nieprawda, ze nie ma zadnych uczuc. Ja go kocham a on mnie. Problem jest w tym, ze za malo sie znalismy jak razem zamieszkalismy a do tego za duzo wzielismy sobie na glowe. Robimy remont mieszkania na ktory on nie ma czasu a ja pojecia wiec mieszkamy w domu zawalonym narzedziami, z ciuchami na podlodze, rzygac sie chce jak sie tu wchodzi. On jest odpowiedzialny za pub (ja mu tylko pomagam w sprzataniu czy zakupach, poza tym nie), za remont. Chyba ma za duzo na glowie, a ja za malo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że mu na tobie nie zależy, człowiek który kocha zrobi dla drugiej osoby wszystko żeby była szczęsliwa.To powinno go uszczesliwiac , a jesli jest inaczej to..........? Jeśli nie jest ci głupio wracać , i masz do czego wracać powiedz sobie , że też masz prawo do szczęścia i zostaw go. Szkoda czasu , miesięcy i lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ikana73 - ja tez tak czasem mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że mu na tobie nie zależy, człowiek który kocha zrobi dla drugiej osoby wszystko żeby była szczęsliwa.To powinno go uszczesliwiac , a jesli jest inaczej to..........? Jeśli nie jest ci głupio wracać , i masz do czego wracać powiedz sobie , że też masz prawo do szczęścia i zostaw go. Szkoda czasu , miesięcy i lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość To jest nieprawda, ze nie ma zadnych uczuc. Ja go kocham a on mnie. Problem jest w tym, ze za malo sie znalismy jak razem zamieszkalismy a do tego za duzo wzielismy sobie na glowe. Robimy remont mieszkania na ktory on nie ma czasu a ja pojecia wiec mieszkamy w domu zawalonym narzedziami, z ciuchami na podlodze, rzygac sie chce jak sie tu wchodzi. On jest odpowiedzialny za pub (ja mu tylko pomagam w sprzataniu czy zakupach, poza tym nie), za remont. Chyba ma za duzo na glowie, a ja za malo... xxxxxxxxxxxxxxxxx oho!!! właśnie zaczyna się etap obrony i usprawiedliwiania misia!!! w końcu nie jest taki zły, jest przemęczony, ma za dużo na głowie itp, itd....... zaraz idiotka dojdzie do wniosku, że to wszystko jej wina, a on ją przecież kocha nad życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On potrafi byc naprawde kochany, wczoraj np mielismy super dzien razem, zabral mnie na obiad, potem polazilismy po pubuch, siedzielismy sobie razem w biurze i ja sie uczylam a on robil sobie jakies rzeczy do pubu. I czemu rano musial to wszystko gownem przypieczetowac? I czemu jest tak zawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic z tych rzeczy skarbie nie łudź się . Może zwyczajnie chce sie ciebie pozbyc ale jak to dupki nie mówią wprost, tylko gnębią. Nie zdziwiłabym sie gdyby obracał ta swoja byłą , a ty byłaś ,,lepem'' na nią. Skarbie otrząchnij się . Serduch poboli, poboli, a czas leczy serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zdziwiłabym sie gdyby obracał ta swoja byłą , a ty byłaś ,,lepem'' na nią. xxxxxxxxxxxxxxx dokładnie!!! o tym samym pomyślałam! niezły cwaniaczek z niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×