Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zlaniezla

pytanie do pijacych panow w zwiazku

Polecane posty

Gość zlaniezla

jestem juz bezsilna.Prosze o wypowiedzenie sie tylko facetow,a w szcegolnosci pijacych facetow,nawet z nalogiem. Jestesmy malzenstwem prawie 10 lat,zgodnym,czasem drobne sprzeczki ale to jak wszedzie.Ale ostatnio sie psuje cos...moj maz lubi sobie wypic,tzn dwa piwka po pracy,co kilka dni,czasem wiecej a w weekend na pewno wiecej.To trwa kilka lat.Sa sprzeczki przez to,klotnie.Chce zeby ograniczyl,bywalo lepiej ale tylko na chwile.I tlumacze mu ze moze se wypic piwko w weekend albo wiecwj,nawet ze mna bo tez czasem lubie,ze nie jestem jakas hetera.Albo w tyg jak ktos przyjdzie,ok.Ale nie codziennie.Doszlo do tego ze wracajac z pracy tylko sie zastanawialam czy tym razem zasnane go po piwkach czy juz nie. Poprostu juz brak mi sil.Raz ze przepyszcza kase na alko mimo ze ledwo ciagniemy a dwa niechce zeby przepadl w alkoholizm. Ostatnio zachorowal,niemogl alko.Mowilam mu ze jak nie pije to go kocham bardziej itp.Docenialam to... ale potem wypil jedno,drugie i znowu sie zaczyna.Juz popadam w paranoje.Wczoraj wrocilam,mowie ze widze ze cos wypil.Zapieral sie ze nie.I klotnia.Wieczor z*****y.Zwalil wine na mnie ze sie czepiam,ze wymyslam Ale widzialam po nim ze wypil Dzis znalazlam kieliszek w zlewie.Mowi ze to nie jego :-/ odbija pileczke ze ja czuje sie winna,ze go sprawdzam,czepiam sie,kontroluje jego picie,ze ju przesadzam.Az naprawde czuje sie winna.... panowie...wypowiedzcie sie...prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojojoj coś mi ty nałogiem zajeżdża .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje. on nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo że nie jestem facetem w związku ani w wielkim nałogu. Powiem Ci że narzucasz mu swoje zdanie, a to tylko pogarsza sprawę, musiałby mieć coś innego co by go odciągnęło od piwa anie gderającą babę :classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma nic gorszego niż śmierdzący piwskiem dzień w dzień mąż...zaraz bym pogoniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy pijak ma 100 wytłumaczeń na swoje picie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlaniezla
no wlasnie...wiem ze ja tez mam problem.To sie stalo moja obesja jakas.Wciaz sobie powtarzam ze nie zaczne tego tematu a jak przychodze do domu i wyczuje to nie potrafie sie powstrzymac,i zaraz pada pytanie: piles?!! albo nawet stwierdzenie... ale to dlatego bo wiem ze przesadza.Ale ja zdaje sobie tez sprawe ze i ja przesadzam.Jednak nie chce zeby tyle pil.Prosby,grosby pomagaja tylko na chwile... czasem poplacze z bezsilnosci.Nie mam sil. Mnie wkurza jego picie a jego moje gadanie.Jak to pogodzic?? prosze o wypowiedz panow bo to inna perspektywa.Zony by sie wypowiedzialy wyrzuc go,zostaw,postaw ultimatum...ale juz to przerabialam....ech:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycie z pijącym facetem to koszmar :(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa piwka po pracy co kilka dni, to już ordynarny alkoholik :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przepadł w alkoholizm" :o "Popadł", ty tłumoku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On pije nałogowo a Ty jesteś na etapie walki ale niedlugo zaczniesz się o to jego picie obwiniac . Idź do najbliższego klubu AA , tam Ci wszystko wyjaśnią i pokierują . Nie słuchaj baranów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa piwa co kilka dni :D Już lepiej nap*******ć się i tak z***a i tak twój chyba też na to wpadł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlaniezla
ja pierdziele....celowo tak napisalam. dwa piwka co kilka dni??? marze o tym zeby tak bylo.Jest dwa piwka co dwa dni,czasem wiecej i czesciej az sie baaardzo nie poklocimy,zacznie ograniczac,minie kilka dni i heja od nowa... kuzwa,wczoraj jestem pewna ze wypil wodke.On ma baaardzo slaba glowe,napewno wypil cwiartke a sie zapiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlaniezla
tym bardziej ze to z******ty facet.Bardzo go kocham,tak to bym go zostawila i juz.Ale go kocham jak niewiem.On mnie tez. Klub AA sama mam isc? on sie zapiera ze niema problemu,zaczyna ukrywac przedemna to ze pije,znajac moje zdanie na ten temat.Az przyszedl taki moment ze zaczynam naprawde watpic,czy to moze ja nie przesadzam?? czy moze wyolbrzymiam? moze wumyslam i juz mi sie zaczyna wydawac ze pil?? ze moze sobie dopowiadam....moze tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czekaj dłużej bo problem będzie się tylko pogłębiał ,szukaj pomocy a zacznij od AA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź sama , tam Ci wiele wyjaśnią ,pokierują i będą wspierać . Żeby z czymś walczyć trzeba to poznać . To żaden wstyd i nikt nie będzie się z Ciebie śmiał . Poza tym to nic nie kosztuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachodzi dodatnie sprzężenie zwrotne, sami nawzajem się nakręcacie i jest co raz gorzej on popada w alkoholizm ty we współuzależnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlaniezla
a jesli sama zaczne tam chodzic to jest szansa ze on przestanie tyle pic??? nie robi awantur,nie bije jak wypije ani nic z tych rzeczy.On tam nie pojdzie ze mna.Niewiem czy sie nie osmiesze,bo moze to ja wyolbrzymiam i przesadam.Kazdy ma prawo sie napic piwa,sama tez czasem wypije czy cos mocniejszego.Nie zadam od niego calkowitej abstynencji,wszystko jest dla ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może pomóc, może to taka sytułacja że jego zachowanie wzmacnia twoje a twoje jego i wpadacie w błędne koło to jeśli jemu nie pomoże to choć tobie, warto zobaczyć. tak sądzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiać zawsze warto ale rozmowa bez działań jest g***o warta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxyyyqqq
sluchaj,jesli on sam nie zechce przestac pic to nic nie zrobisz.nie pomoga tez zadne wizyty w AA.mam duzo osob w rodzinie uzaleznionych od alkoholu,trzeba widocznie upasc na samo dno aby sie z tego wydzwignac,niestety.on sam musi miec dosc samego siebie,Ty nic nie wskurasz.moja rada,zostaw go bo i tak mu nie pomozesz,z czasem bedzie coraj gorzej i on pociagnie Ciebie razem ze soba na dno.pozdrawiam i zycze madrej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak...ale powiem tak.Na codzien jest super,naprawde.Niemam do czego sie przyczepic.Ale ostatnio jak wypije to zaprzecza temu.Ja draze temat ze wypil,on ze nic nie pil,draze znowu bo czuje od niego(a te kilka lat tak mnie wyczulily ze masakra) a on w zaparte ze nie.Za reke go nie zlapalam to sie wypiera Dochodzi do klotni,on strzela focha ze sie czepiam.Ze przeciez mowi ze nie pil a ja swoje.Ale gdybym nie byla pewna to bym odpuscila,znamy sie jak lyse konie,znam jego,wiem jaki jest ma slaaba glowe i od razu wyczuje ze wypil. Ale potem wychodza takie klotnie glupie,kazdy przy swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on sie obrazi ze to moja wina,ze sie czepiam i strzeli focha.Ja sie nie chce klocic,to odpuszczam przepraszam.bo przeciez nie bylam swiadkiem jak pil.Ale brak kasy i kieliszek w zlewie..mowi sam za siebie.Chce to ratowac,nie chce zeby tyle pil.Ja mu nie bronie czasem wypic,ja to rozumiem.Ale zaczyna pic w ukruciu.Za czesto.Zwala wine na mnie,ze wymysl,ze nic nie pil ale on dobrze wie jak jest...i wie ze ja wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no błędne koło trzeba je zatrzymać i przerwać albo będzie się rozkręcać co raz bardziej w poradni aa może podpowiedzą jak może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet jak to facet będzie szedł w zaparte i próbował postawić na swoim, jak go będziesz co chwila nękała podejrzeniami albo wypytywała to zacznie Ci pić na złość aby tylko jego było na wierzchu, tak działa testosteron. On musi dojść do tego sam. A w tym już Twoja rola! Facet nie pije bez powodu, nikt nigdy nie pije bez powodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlaniezla
tak...pije bo lubi.To jest powod.Powodem jest tez podwyzka,urlop,weekend.cokolwiek. W AA Podpowiedza a sie nie zblaznie?? ja naprawde od kilku lat mam wrazenie ze mam paranoje.Ze to ja jestem ta zla,ze sie czepiam,ze sprawdzam,przeadzam.Ja,nie on.On nic niewie,nie robi nie pil i nie pije.Tylko ja sie czepiam.i doszukuje powodu do klotni.Ja,nie ON

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu miałabyś się zbłaźnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znoszę piwa, przy szczególnej okazji lubię napić się drinka w dobrym towarzystwie ale z umiarem.Nie pamiętam kiedy ostatnio alkohol piłem? Na co dzień prowadzę firmę, jeżdżę samochodem i nie ma mowy o piciu.Gderanie jest najgorsze i moze dlatego na przekór mąż pije w nadmiarze? To nie jest mestoda, oboje macie problem.Koniecznie skorzystaj z pomocy fachowców, w przeciwnym razie mąż będzie pił więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×