Dlaczego kobiety patrza tylko na wzrost partnera

To ze jakaś zgraja starców uważająca się za polonistów przyjęła jakieś kryteria nie oznacza jeszcze że są one właściwe!

Czyli w jakim sensie? W takim, ze jak ktoś jest blondynem to się go nie lubi za kolor włosów? Nauczcie się wreszcie poprawnie formułować myśli.

Nie musi być wcale 195cm, minimum 180 cm, a najfajniej 185 - 188cm.

gość nie wytłumaczę ci tego, bo widzę, że się nie da, ale nie wiem gdzie ty żyjesz, jak nigdy nie słyszałeś określeń typu "lubię blondynki", "lubię zgrabne" a wszystko bierzesz dosłownie i nie znasz przenośni, nic nie poradzę na to.

No i teraz sobie Tosiulko wszystko na spokojnie przelicz. Jaki procent kobiet wymaga by facet mierzył co najmniej 180 cm - 80 -90%? A jaki odsetek stanowią faceci mierzący co najmniej 180 cm? Też 80-90%? Ja tam się nie dziwię że dryblasy 190cm zaliczają tyle panien. A piszę to jako kobieta.

Ej, jako że jestem wysoka mogłabym narzekać na niskie dziewczyny (ok 160), które uwielbiają wysokich facetów - bo zmniejszają mi "pole do manewrów". Ale tego nie robię. Każdy ma prawo do swoich własnych preferencji i nic na to nie poradzimy.

Nie ma w tym nic dziwnego.

Lecąc na wysokich przystojniaków trzeba się liczyć z tym, że jest się jedną z wielu. Nie oszukujmy się.

80-90% powyżej 180cm nie ma, ale powyżej dajmy 170cm to jest 90 % Ale nie chciałabym faceta 170cm, bo sama tyle mam.

Piszę prawdę jak jest, co lepiej żebym ściemniała, że lubię (czytaj:PREFERUJĘ) facetów 170cm, skoro sama tyle mam?

A gdyby pojawił się ktoś niższy, bogaty i mądry to zaraz byś do niego poleciała.

Jakby wam tu zobrazować ,,zagrożenia" płynące ze strony wysokiego przystojniaczka. No mam w rodzinie takiego typka. Coś ok. 190 cm wzrostu, przystojny, chyba też nienajgorzej zbudowany. Przebiera w lasencjach jak w ulęgałkach. Wybrzydza jak się da. Np. o młodziutkiej, bardzo ładnej zgrabnej dziewczynie potrafi palnąć że nie ma cycków (bulls**t bo ma zgrabne, pasujące do sylwetki ,,b"). Na jednej imprezie potrafi wyhaczyć kilka i to oczywiście najładniejszych. Żeby załapać się na takirgo trzeba wyglądać jak fotomodelka, być chętną na szybki seks i liczyc się z tym że jest się jedną z wielu bądź być zdradzaną dziewczyną. Czy warto tak się meczyć tylko dla wzrostu i urody takiego typa?

Dlaczego uważacie, że wszyscy wysocy mężczyźni to gnoje? Ja znam takich tylko dwóch... Hmm może powiedzcie gdzie mieszkacie - będę unikać wysokich facetów z Waszych rejonów :D

Ja jestem z mazowieckiego. Pamiętaj, że są faceci, którzy umiejętnie się kamuflują.

Prawie wszyscy faceci, którzy mają kobiet na pęczki to gnoje( między innymi ja) ale kobiety oszukują same siebie, że tak nie jest.

Nie będę wszystkich podejrzewać o same złe cechy tylko dlatego, że są wysocy lub przystojni lub bogaci tylko dlatego, że ktoś w internecie napisał, że oni wszyscy tacy są... Z tych przeze mnie poznanych tylko dwóch jest dupkami - reszta to normalni faceci. Ale zaraz mi ktoś wyjedzie, że jestem za brzydka/za głupia/za gruba/za biedna/wtsaw co chcesz - żeby się mną zainteresował taki typowy ch*j. :)

Oczywiście że się oszukują. Ten mój były znajomy raz mi powiedział, że jestem jedyną z jego znajomych która w twarz mu wygarnęła że jest łajdakiem. Inne pewnie się łasiły będac zahipnotyzowane przez te jego zdradzieckie niebieskie oczka. Głupie baby.

Nie mówię, że takich nie ma... ale tyle zawistnych komentarzy co tutaj nie widziałam jeszcze nigdzie... i trochę mnie to przeraża...

Jestem_ona zejdź na ziemię. Typowy facet czy niski czy wysoki, guby czy chudy, stary czy młody, przystojny czy brzydki patrzy na kobiety przedmiotowo, w kobietach widzi obiekty seksualne (w tych atrakcyjnych, rzecz jasna). Ci którzy mogą sobie pozwolic na hurtowe zaliczanie lasek: przystojni, wysocy, pewni siebie, po prostu z tego korzystają. Nie bądź naiwna.

Jasne. Kierujcie się zdaniem kafeterianek, które pewnie są samymi dyskotekowymi laskami, nastolatkami, studentkami, dresiarami itp. Ja mam 170 i ze znalezieniem kobiety nie mam problemów. Tylko, że to zależy od pokroju kobiety, a tu jest ten najgorszy.

I co, myślisz, że dziewczyny tego nie robią? nie lubią? Pod pojęciem "gnoja" mam na myśli kogoś kto kłamie, oszukuje, nie ma za grosz honoru, jest nieodpowiedzialny, robi dziecko i zostawia kobietę samą, a nie to że idzie na imprezę i zalicza kolejną panienkę. Ma do tego prawo :) Nic jej przecież nie obiecuje... a to że dziewczyny wierzą, że z przypadkowego seksu zrodzi się big love - to właśnie jest naiwność.

najgorszy "pokrój" kobiety? Dlatego,że nie chce niższego??? Miałeś dziewczyny swojego wzrostu?

Do gościa mierzącego 170cm - musisz miec bardzo przyjemną dla oka twarz. Gdybys był brzydki, to ze swoim wzrostem i aparycją odrzucałoby Cię większość kobiet.

Wystarczy, że jest wygadany i otwarty na nowe znajomości ;)

Wygadany odpowiednik Dzwonnika z Notre Dame raczej nie zdziała wiele. Chyba że jest szejkiem siedzącym na ropie. Patrzmy realnie.

Niby tak jest , ze wyzsi faceci sa pewni siebie, jednak jak znaz troche historie to dowiesz sie ze wiekszosc wladcow, tyranow lub nie byla wrecz niska. Chodzi mi zwlaszcza o polityke. Napoleon, Hitler, Berlusconi, byly prezydent Francji..itpDla mnie wysocy faceci wcale nie sa tak pewni siebie jesli chodzi o bycie fleksyjnym wpracy. Sa pewni ziebie tylko jak znaja przedmiot, ktorym maja sie zajmowac, jednak nie umia oganac niespodzianek...co potrafia z mojej obserwacji zrobic niscy faceci. Oczywiscie to jest uogolnienie ale tak to wlasnie wyglada.

No tak jest niski, brzydki facet zrobi 2x tyle co wysoki przystojny. A wysoki przystojniak zgarnie kasę za wyglądanie i sprawianie wrażenia, że pracuje. Serio, znam takie przypadki.

Do wygadania dokładam jeszcze charyzmę (to nawet ważniejsze niż wygadanie) i ogólne ogarnięcie życiowe. I mam na myśli zwykłych, normalnych chłopaków, a nie jakieś skrajności typu wspomniany dzwonnik lub facet z tematu "chcę się zabić".

@jestem_ona - bodoba mi sie to co piszesz. Ile masz tego wzrostu, ze tak bardzo patrzysz na wzrost faceta? :)

184cm