Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkanie u teściowej a mój kot

Polecane posty

Gość gość

Prosiłam i błagałam męża, że na wieś się nie nadaje, że chcę coś wynająć, że mieszkanie u teściów mi nie pasuje, że mam kota i nie zamierzam go w żadnym wypadku wypuszczać na dwór. Stało się jak stało. Wprowadziłam się, bo niby zaoszczędzimy, a później coś własnego kupimy, przystałam na to. Później przystałam na to, że mój kot został wypuszczany na dwór mimo moich usilnych starań, że sobie nie życzę i stało się... kota już nie mam. Za to mam myszy, grzyb na ścianie i wiecznego wk****, bo teściowa się do wszystkiego wtrąca. W doopie to mam, a na domiar wszystkiego jestem w ciąży. Decyzję podjęłam wyprowadzam się, a On jak sobie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyna 333
Wyprowadź się jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóz.. mąż miał Twoje błagania w d***e, Ty nie postawiłaś na swoim i teraz masz, co masz a przed ślubem nie omówiliście tak istotnej sprawy jak to, gdzie będziecie mieszkać? - na wsi czy w mieście? na wynajmie, czy u mamusi? to o czym gadaliście? o d***e maryni? /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz po kota na stare mieszkanie pewnie tam wrocil. Koty tak robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet mi cie nie żal żal kota, bo miał głupią właścicielkę aleś naiwna, teaz dziecko, długi , awantury, i kochane życie u teściowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×