Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AutorkaTychSłów

kacik kobiet dreczonych przez tesciowe

Polecane posty

Gość AutorkaTychSłów

opisujcie swoje historie z tesciowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ty tak chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkasz z teściową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTychSłów
ja nie chce tylko grzecznie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się grzecznie pytam czy z nią mieszkasz:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorkaTychSłów
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia1212
Moja teściowa to tragedia. Obrabiała mi d**e ze swoja córeczką i koleżaneczka mimo tego, że byłam w pokoju obok. Po ciąży nie mogłam schudnąć to wyzywała mnie od brudasów i lumpów(mimo tego, że nie byłam jakąś wielką słonica)Gdzie się nie pojawiałam np. na urodzinach lub przyjęciach rodzinnym nie wołała mi po imieniu lub jak rozmawiała z kimś o mnie to tylko była:ona, tamta, jakbym była niewidzialna. Przed slubem moja teściowa była taka kochana.....Zaszłam z moim narzeczonym w ciąże i miałam mieszkać u rodziców. Jednak moja kochana teściowa tak mnie namawiała i oferowała pomoc, że zgodziłam się zamieszka u nich i juz po tygodniu miałam dość a jak się córka urodziła to myślałam nawet o rozwodzie... Po 3 latach udręki wyprowadziliśmy się od teściów na swoje małe m(małe ale nasze)i mam spokój. W ogóle się nie kłócimy nawet nie ma między nami małych sprzeczek. Teściowa to zło konieczne i tyle. Jeszcze jak z nią mieszkałam to sprzątałam, gotowałam, prałam i myłam kibel po nich codziennie po kilka razy aby była zadowolona, żeby było jej miło i aby po pracy miała spokój ale ona była ciągle niezadowolona(mimo tego, że jak ona sprzątała to byle jak a ja to robiłam bardzo dokładnie). Usługiwałam jej, podmilałam się do niej i wszystko podstawiałam jej pod buzie aby wiedziała, że się staram ale i tak zawsze było źle i w końcu doszło do tego, że dowiadywałam sie od jej rodziny (bo w końcu to ja do tej rodziny doszłam)ze obrabiała mi d**ę u każdego(i te jej wyzwiska typu brudas, lump zupełnie bezpodstawne) Dopiero zrozumiałam,że synowa choćby nie wiadomo jak by się starała to i tak nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to na su to jakas
jeszcze sie taka nie urodziła coby tesciowej dogodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia1212
dokładnie ja to opisała w skrócie a mieszkałam u nich przez 3 lata wiec różnie rzeczy były wręcz codziennie.A dlaczego autorka nic nie napisze o swojej teściowej. Tylko dlaczego jak baba ma córkę i ona wychodzi za mąż to zięć jest super a synowa to zołza. U nas tak jest ja po studiach i bardzo się staram aby mnie polubili a zięć to debil skończył chyba podstawówkę ale i tak jest super(dodam, ze córeczka była z dzieciakiem i teraźniejszy mąż nie jest ojcem). Ziec zawsze robi żarty z teściowej często ją wyśmiewa i nawet do zony ma często pretensje i są krzyki u nich w domu i teściowa jak i teściu wiedzą o tym. Ale mimo tego zauważyłam, że synowe maja gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam suuper teściową,nigdy jej nie widziałam,nigdy z nią nie rozmawiałam,znam tylko z opowiadań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ma super tesciowa choc ja biore na "duze kolo" i tak od poczatku mojego malzenstwa z jej synem.troche musialam "popracowac" zeby synusia od mamy ,a raczej od rodzicow odseperowac :P udalo sie i teraz to ich syn mnie prosi,czy moze pojechalibysmy do jego rodzicow,chociazby on z naszymi dziecmi...a cha jak chce to ja im narzucam swoja wole(bo nie zobacza wnukow) wiec kiedy mam JA ochote podrzucam im dzieci,kiedy ja chce to moz jedzie w odwiedziny do nich.....wszystko wypracowalam ..tesciowa je mi z reki.pracowalam na to 15 lat i to ja jestem gora :D robi mi przetwory na zime,kiedy chce to ich zaprosze....mieszkaja 30km od nas,ale nie waza sie wpadac bez uzgodnienia...moja tesciowa to taka wazeliniara..........slodka idiotka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musze z ciebie wziasc przyklad :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia1212
ja równiez jak sie wyprowadziłam od teściów to zaczełam wprowadzac swoje warunki. Teraz moja teściowa jak cos chce to sama dzwoni nawet jak chce brac dziecko na spacer i nigdy nie przyłazi bez wcześniejszych ustaleń. Moj małżonek wszystko uzgadnia ze mna choc to ja mam ostatnie słowo. Szanuje moja teściową pomimo tego, co mi zrobiła ale jestem ugodowa więc nie bede juz jej tego wypominac. Teraz to ja ustalam warunki a nie ona i najlepsze jej to że ona sobie dobrze zdaje z tego sprawe a mi to jak najbardziej na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatku z mojej strony byla proba nawiazania dobrych relacji z tesciowa. Kupowalismy jej prezenty na rozne okazje, zanosilam ciasto/ salatki. Generalnie staralam sie byc mila. Komplementowalam to co ona ugotowala i tak dalej i tak dalej. Efekt? Ze wszystkiego byla niezadowolona, moje ciasto zawsze bylo niesmaczne, salatki za tluste, prezenty nietrafione (pomimo ze sama sobie je wybierala). Czesto nawet przy nas krytykowala prezenty. Dodatkowo narzekala, ze rzadko ja odwiedzalismy. Caly czas mnie krytykowala: a) gotowanie; b) ubior (typu "ale masz dziwna ta bluzke"), c) wage "brzuch masz duzy). Dodam ze ubieram sie klasycznie i mam normalna budowe ciala, a tesciowa jest otyla. Obecnie jest na etapie rozluzniania relacji. Widuje ja jak najrzadziej sie da. I jest mi z tym naprawde dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dziś zrobiłam pizzę, wyszła super. Teściowa zawsze robi takie beznadziejne pizze, że aż mdli. Spróbowała kawałek i powiedziała, że ciasto za mało słone i zaczęła mi tłumaczyć jak małemu dziecku, że kaze ciasto trzeba posolić....pfff a ona jak zrobi pizzę to się zjeść nie da. Nie chciałam się sprzeczać ale mi podniosła krew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam gotowa wyjść za wdowca z dwójką dzieci,i sie nimi zajmować,gdy odwiedziłam na zaproszenie niedoszłą teściową wyzwała mnie od wiedzm i mioteł ,czy jakoś tak ,jeden jej syn się rozpił drugi popełnił samobójstwo ,uważam że powinny być testy psychologiczne zezwalające posiadanie potomstwa ale to niemożliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po trzydziestu latach beda pisac o was synowe Mowicie ,ze wasze tesciowe zle ,ale wasze wypowiedzi maja w sobie tyle jadu ,ze wstyd was czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie ma być jadu skoro dzień w dzień baba dreczy psychicznie? no jak?ciągła krytyka, wrzaski, wyzwiska, plotkowanie, oszczerstwa to wykańcza człowieka psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćxx
Niestety ale w parze synowa-tesciowa to my synowe jestesmy zawsze skazane na miano gorszych i zlych. powod jest prosty zabieramy mamusi jej ukochanego syna, dopuki byl w domu przy mamie byl aniolem a jak sie ozenil synowa go zepsula i nastawila przeciw matce. Tylko drogie tesciowe nie rozumiecie jednej rzeczy to wasi synowie chcieli zalozyc wlasne rodziny i dla nich ich zony i dzieci sa tera rodzina tak jak kiedys dla was tesciowych najwazniejszy byl maz i dzieci. Wy obecne tesciowe tez kiedys wyprowadzilyscie sie z rodzinnych domow i zaczelyscie zyc wedlug wslasnych zasad, i tez nie mialyscie juz tyle czasu dla swoich rodzicow. To jest naturalna kolej rzeczy i nie musicie za wszelka cene obarczac za to wina synowe, ani pokazywac nam na kazdym kroku ze wszystko robimy gorzej. Jesli tak bardzo kochacie swoich synow to zrozumcie ze atakujac bezustannie synowe krzywdzicie przede wszystkim ich, poniewaz ciagle sa rozdarci pomiedzy matka a zona,a to na dluzsza mete jest nie do zniesienia. cieszcie sie ze wasi synowie maja zony i dzieci , pomagajcie im w problemach ale nie stwrzajcie ich na sile same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×