Gardze ludzmi ktorzy biora slub

Traktuja slub jak rozrywke, tania, szybka , fajna rzecz. Ludzie przed 40 sa niedojrzali, nie uksztaltowani, nieswiadomi. Slub to wielkie zobowiazanie. Dzieci mozna miec bez slubu. I tak zazwyczaj dopiero drugie malzenstwa sa udane. Mania slubow. To juz jest nawet niemodne.

ale to nie nasza wina, że nikt się nie chce z tobą ożenić!

az tak ci zle w zyciu ? bardzo mi ciebie szkoda :(

Nigsy nie chcialam slubu, zyje w wolnym zwiazku od 15 lat, jak Ania Przybylska

Zobaczcie jacy sa swiezi a nie jak ludzie po slubie, skisle geby

dziecko jest większym zobowiązaniem niż ślub

przed 40? nie przesadzasz? ja bym wprowadziła zakaz ślubu do 30 r. ż. żeby się człowiek najpierw sam odnalazł w życiu. w celu ograniczenia głupoty.

Ale ja tez jestem wolna osoba z moim narzeczonym zyjemy bez slubu juz 8 rok ale chcemy wziac slub... moim zdaniem jestes ograniczona. Ja toba nie gardze tylko dlatego ze nie masz slubu. A moze nie wiesz co znaczy slowo gardze dlatego to napiszalas? ... w kazdym razie Ja uwazam ze kazdy ma prawo do planowania swojego zycia. Ty chcesz byc konkubina cale zycie ja nie, ale gardzic Toba nie mam zamiaru. Po za tym to juz nie sredniowiecze gdzie kobieta ma rodzic tylko dzieci i zajmowac sie domem :) Wszystko idzie do przodu. Jezeli ma sie ze swoim partnerem te same zainteresowania i te same plany to idzie sie dogadac ;) lubimy podrozowac wiec podrozujemy, chcemy slub bedziemy miec a Tobie nic do tego :) Po za tym musisz gardzic calym swiatem

I zgadzam sie z gosciem ... DZIECKO TO WIEKSZE ZOBOWIAZANIE NIZ SLUB DZIEWCZYNKO :) Widac ty jeszcze nie doroslas do tego ;)

Rozumiem slub po 30 kiedy obydwie strony znaja juz zycie i siebie nawzajemi i dalej sie pragna. Nie rozumiem natomiast motywow tego typu, jestem juz stara, stary, nikogo juz nie znajde, co ludzie powiedza, matka mi truje, dziewczyna wierci dziure w brzuchu, dziecko z wpadki. To ma byc powod slubu.Slub to wyznanie milosci, wiernosci a nie pieczatka.

Potem ludzie wypisuja takie glupoty ze wlos sie jezy. Zakochalam sie pol roku po slubie, nie kocham juz meza, maz mnie bije a byl taki dobry, mam kochanke iinne bzdury

Ludzie do 30 , 40 sa glupi bo sa mlodzi. Mlodpsc zawsze jest glupia.

wyszłam za mąż w wieku lat 26, po 8 latach związku, wspólnego życia, pełnej odpowiedzialności i niezależności, nie był wpadki, czy innych powodów- stwierdziliśmy poprostu, że juz czas i nie uważam że było to nieodpowiedzialne czy na pokaz

Ja wyszlam za maz jak mialam 21 lat - nie bylo wpadki ani nic z tych rzeczy, wzielismy slub bo sie kochalismy... juz 10 lat jestesmy po slubie a znamy sie od 16 roku zycia. Kocham go tak samo jak go kochalam 10 lat temu. Mamy 2 dzieci... nie rozumiem ? znam pare ktora sie pobrala po 30 3 lata po slubie byl rozmod tak naprawde wiek nie gra roli. Glupie sterotypy !

slub to zobowiazanie? a jakie? czym sie rozni para po slubie od tej przed bo my z zona juz kilka lat zyjemy razem i roznic nie widac:-P

ewentualnie cywilny i dzieci też nie chcę cenię sobie wolność

brak wam kobietki romantyzmu. Gdzie te marzenia o sukni ślubnej,pierscionku,obrączce? Przecież taka obrączka to nie tylko symbol stanu cywilnego. To symbol miłości.

Ja "gardzę" tymi co biorą szybko ślub z powodu wpadki. I "gardzę" hasłami z tym związanymi " trzeba szybko załatwiać ślub póki ciąża jest mało widoczna" :D

Obrączka symbolem miłości??? :D Rozwodnicy też przed rozwodem nosili obrączki....

"I tak zazwyczaj dopiero drugie malzenstwa sa udane" To jest jak teoria szklanki pólpelnej i pólpustej. czemu piszesz "dopiero" a nie "aż"? W tej sytuacji pól na pól rownie dobrze mozesz napisac " Gardze ludzmi, ktorzy nie biorą slubu"

jak nosili te obrączki, a nie noszą,to znaczy że miłość wygasła. Nie bierzecie ślubu bo z góry zakładacie rozpad związku.

Na to nie ma jednoznacznej odpowiedzi nigdy, natomiast ja mogę powiedzieć o sobie, wyszłam bardzo młodo za mąż, nie byłam w ciąży, myślałam że bardzo kocham, błąd. Pomyliłam miłość z zauroczeniem młodości, dziś jesteśmy po rozwodzie, żyjemy na dobrej przyjacielskiej stopie, ale tak naprawdę trzeba zrozumieć co naprawdę znaczy słowo miłość, dojrzałość emocjonalna, odpowiedzialność za drugiego człowieka. Motylki w brzuchu nie są podstawą do małżeństwa. Ja piszę tylko i wyłącznie o sobie, nie oceniam innych.

no a my co prawda znaliśmy się od podstawówki,ale każde miało własne scieżki. Zawsze uważałem ją za wysokie progi na moje nogi. Jak zaczeliśmy razem kręcić,to w tym samym tygodniu mieliśmy ustaloną datę ślubu. We wrześniu mineło 25 lat a miłość kwitnie.