moj byly instruktor chce sie spotkac co robic

Chwila moment nikt nie powiefzial ze on teraz pierwszy raz po roku sie odezeal. My caly czas mielusmy kontakt tulko ze povroku zaproponoeal spotkanie

Nie musisz robić tak, jak my Tobie mówimy. To Twoje życie i Ty bierzesz za nie odpowiedzialność. My możemy się tylko podzielić z Tobą własnym doświadczeniem, bo sama byłam zdziwiona, jak bardzo mężczyźni potrafią się kamuflować. Sporo już widziałam i sama też trafiałam na różne oryginały. Napisałam Ci tylko, żebyś miała to wszystko na uwadze, a przede wszystkim, jeśli zdecydujesz się jednak z nim spotkać, żebyś nie tłumaczyła jakiegoś jego zachowania, przy którym włączy Ci się światło alarmowe, że coś jest nie tak. Jeśli coś Ci tak powie, to daj sobie z nim spokój. Wiele kobiet to bagatelizuje, a potem kończą ze zdradzającym je mężem lub brutalem. Po czasie widzą, że mogły to przewidzieć.

Mo ale dlaczego mnie przestrzegasx przed tym?? Czemu?

Nie martw się. Nie zakochałem się w tobie. ;-) Nie chcę tylko, żeby kolejna "siksa" była nieszczęśliwa. ;-)

Już Ci napisałam dlaczego. Przeczytaj tyle razy, ile potrzbujesz, by zrozumieć. Pamiętaj, że przed świetną manipulacją trudno się czasem obronić. Rób jak chcesz, ale zdawaj sobie sprawę, że wchodzisz na grząski grunt i bądź wobec niego dwa razy bardziej czujna.

Ona ma 21 lat! Jej ciało domaga się FACETA. Co tu gadać o grząskich gruntach...

"gość Nie martw się. Nie zakochałem się w tobie. oczko.gif Nie chcę tylko, żeby kolejna "siksa" była nieszczęśliwa". Bardzo to miłe, że są jeszcze na Ziemi mężczyźni, którzy troszczą się o inne kobiety i chcą im pomóc. Mądrze piszesz, ale może Ona musi nauczyć się na własnych błędach, bo inaczej nie zrozumie tego, co Jej piszemy. Pozdrawiam.

"gość Ona ma 21 lat! Jej ciało domaga się FACETA. Co tu gadać o grząskich gruntach..." Ojej, każdy szuka miłości, to normalne. My też, mimo że starsi. Tylko że są czasem ludzie, których lepiej omijać, by nie było łez zamiast miłości. I tyle.

Ty sie jebnij w beret jeszcze twoja milosc do szczescia mi potrzebna :P dobra to juz wszystko wiem a teraz spojrzmy na to z drugiej str to jak nirmalny instruktor ma ulozyc sobie zycie skoro kazda bedzie patrzyla na niego przez pryzmat ogolnej opinu?

Teraz ty jebnij się w beret! Ty nie będziesz układać życia instruktorowi. Ty będziesz układać się POD NIM. A nogi i tak pójdą na bok... Pa, kwiatuszku!

Jak już Ci pisałam - musi znaleźć kobietę wystarczająco silną psychicznie, by mu ufać i pewnego dnia nie popaść w podejrzliwość i paranoję (zakładamy, że to ten uczciwy instruktor, ale wyobraźnia potrafi czasem wymknąć się spod kontroli). Albo może zmienić zawód.

To co waszym zdaniem mam zrobic z naszym kontaktem?? Piszemy ze soba czy jak na miescie wpafniemy na siebie to co udawac ze nie znam?? Jak napusze to nie odpisc czy co????

"gość Ty sie j**nij w beret jeszcze twoja milosc do szczescia mi potrzebna". Ok, idę stąd, bo widzę, że Ty postanowiłaś być bez żadnego powodu chamska dla ludzi, którzy chcieli Tobie pomóc. Nie warto widać było tracić czasu dla Ciebie.