Nie wiem co teraz

Witajcie. Jestem osobą po 30, ale wyglądam znacznie młodziej. W zeszłym roku zapisałam się do szkoły policealnej, poza mną wszyscy tam byli młodsi. Z różnych powodów nie przyznałam się do wieku... Poznałam tam faceta (on 28 lat, ja 34). Myślałam, że nic z tego nie będzie, potraktowałam go niezobowiązująco... jednak on się zakochał. Ja też. Tyle, że ten związek zbudowany jest na kłamstwie. On myśli, że ja mam 24 lata, podczas, gdy mam 34...

Nie wiem teraz, czy "wyjść z tego z twarzą" i zostawić go pod jakimś pretekstem, czy jednak przyznać się do wieku, licząc, że nie będzie on wielką przeszkodą...?

buhahahaha nie spotkalem sie jeszcze z wpisen na kafe.pl by ktoras niewiasta napisala ze wyglada na swoj wiek lub starzej:S

ja mam 40 a wyglądam na 15- nie chwaląc się ;>

Ja naprawdę wyglądam młodo. Jestem bardzo szczupła, mam długie włosy i ani jednej zmarszczki (nigdy nie paliłam, nie upijałam się, nie byłam na solarium). Może nie na 24 lata, ale na pewno nie na 34... Zresztą od początku tak wyszło, że wszyscy założyli, że jestem świeżo po studiach a ja nie wyprowadzałam nikogo z błędu. I tak zostało...

U mnie na magisterce byla kobieta 40letnia. Kazdy myslal, ze ma max 28 lat, haha. Latala na piwo z nami, sciagala, gadala o glupotach. ;)