moja matka ma chyba menopauzę i przez to nie mogę z nią wytrzymać

staram sie, pytałam nawet o to czy ma menopauzę to stwierdziła ,że to nie moja sprawa i nie będzie ze mną o tym rozmawiać... Kiedyś miałam z nią dobry kontakt ,a teraz jest nie do zniesienia, nie mam z nią kontaktu prawie Rozumiem hormony ,ale powinna troche panować nad swoim zachowaniem jeśli nie chce stracic ze mną dobrych relacji bo ja też mam swoją wytrzymałość ,a moje starania jakoś nie przynoszą efektów co mam robić, ograniczyć kontakty z nią do minimum? czy znosić wyżywanie się na mnie? doradźcie coś...

a i w każdej rozmowie jest nie przyjemna, w każdej ma o coś pretensje np mówie jej ,że kupiłam sobie ładną bluzeczkę tylko musze jeszcze sweterek kupić na nią taki rozpinany to ona na mnie z jakąś pretensją ,że zimą się nie kupuje bluzeczek tylko ciepłe rzeczy i o takie bzdury jest nie przyjemna , nie da się z nią rozmawiać...

up