Moje odchudzanie do NOWEGO ROKU

Jeśli ktoś chciałby dołączyć do zmagań - serdecznie zapraszam. Dziękuję jednak z góry osobom dążącym do niedowagi oraz osobom odchudzającym się niezdrowo. Niezdrowo: diety cud, diety o zbyt niskim bilansie energetycznym (poniżej PPM), osoby jedzące ostatni posiłek o magicznej 18 (chyba, że chodzą spać koło 21). Dlaczego się odchudzam? Nie mam nadwagi ale siedzący tryb życia sflaczył moje ciało. Nie lubię na siebie patrzeć w lustrze. Chciałabym zrzucić trochę w obwodach, wrócić do kondycji (na razie wejście po schodach na 5 piętro wywołuje u mnie okrutną zadyszkę). Od dziś - jem 5 małych posiłków dziennie. Nie jem fastfoodów, nie jem słonych przekąsek, nie jem słodyczy. Piję dużo zielonej herbaty, wody. Kawę piję jedną, małą, bez cukru. Może z czasem zrezygnuję ale myślę, że zostawię to jako mój mały grzeszek i chwila przyjemności. Od dziś zaczynam też ćwiczyć. Na razie postawię na magiczne ośmiominutówki z youtube. Za jakieś 2 tygodnie (jak odchoruję grypę) chcę zacząć biegać - mam cały strój jesienny i zimowy skompletowany, trzeba tylko kondycję wyrobić). Może od listopada wybiorę się na siłownię. Cel? Piękne, jędrne ciało, mniejsze obwody do nowego roku ;)

Moje wymiary dodam jutro. Rano też stanę na wadze.

Już drugi dzień mojej walki. Dziś na wadze o zgrozo - 67kg Wymiary: Biust 97, talia 75, brzuch 91, biodra 97, udo 60, łydka 39... Tak wiem, jest źle ale będzie tylko lepiej :)

No i niedobrze. Rozchorowałam się, pocieszające jest, że niewiele jem bo mnie gardło boli ale ćwiczyć też nie mam jak bo ledwo przewracam się z boku na bok. Eh grypa.

no ano do ojejku tez tak miala do cholery wygadalam sie na ten temat bo myslalam ze juz nie wytrzymam pisze tlen przed teamtem http://www.youtube.com/watch?v=gSS-oQKMAhI

Z kawy nie trzeba rezygnować, rozgrzewa zbędny tłuszcz przez co przyspiesza jego spalanie.

No tak tylko ja potrafiłam wypijać 4 kubki kawy dziennie ;) A to trochę niezdrowo. Aż się dziwię, że nie mam żółtych zębów jak stary koń :D