Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie ma nic gorszego niż bycie razem ze względu na dziecko

Polecane posty

Gość gość

a ja niby dojrzała, niby inteligentna i dałam się zapłodnić. Teraz w 1,5 miesiąca po ślubie odkrywam, że flirtuje i zdradza mnie z innymi :-o żałosną historię napisał dla mnie los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslodsiewnia
czy posiadanie dziecka i malzenstwo z kims kto ma zarowno ciebie jak i je w d***e to dla ciebie pojecia tozsame?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapewnia, że nie ma w doopie. uważa się za odpowiedzialnego i honorowego, bo zdecydował się na bycie z nami. niby z miłości, bo podobno "hahahaha" kocha mnie niesamowicie i nie wyobraża sobie życia beze mnie, a ten ślub to wcale nie tak jak ja myślę, że tylko ze względu na dziecko. Ale ja wiem swoje 🖐️ Zresztą to nie istotne. Zrobił co uważał za słuszne. Teraz moja kolej. Ja muszę zrobić co uważam za słuszne, ale jeszcze nie teraz. Może to głupie, ale w 1,5 miesiąca po ślubie nie chciałabym oznajmiać rodziny, że się wyprowadzam od niego i chcę rozwodu. Nie będę szczęśliwa w takim związku. Nie wiadomo co by robił, a robi dużo. Staje na uszach, żebym tylko wybaczyła i została. Za późno!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mysl tak : dalam sie zaplodnic , bo przeciez jestes kobieta , a nie suczka bedaca w hodowli .Taka suczka nie ma wyboru , musi byc oplacalna dla hodowcy . Ty mialas rozum i wolna wole . . Bedziesz miala dziecko ,bedziesz mama i to jest najwazniejsze . On -jesli Ci to przeszkadza , pogon dziada .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie to, że będę matką niesamowicie mnie cieszy. Dopiero teraz przed samym porodem wiem, że liczy się tylko dobro mojego maleństwa, a szczęśliwe nie będzie jak ja zostanę z nim. Nie zamierzam żyć w związku bez szczerości i zaufania, a tutaj już go nie ma. A prosiłam i błagałam, żeby przemyślał, że małżeństwo to wcale nie jest dobry pomysł, że nie musimy być razem grunt, żeby był ojcem dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli taki jest fircyk w zalotach , to faktycznie trzeba go pogonic . Mysle jednak , ze dziecko jest w stanie wynagrodzic najwieksze zgryzoty swiata , a juz zapewne niewiernego meza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millyssiiaa
Skąd ja to znam ? Autorko , jestem w dokładnie takiej samej sytuacji i doskonale Cię rozumiem. Popadłam przez to tylko w kompleksy i straciłam przez chama poczucie własnej wartości . Ja matka, staram się , robię wszystko co w mojej mocy, lekarze, opieka, obiady, pranie itd, a kretyn ugania się za scierami :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millyssiiaa
im wiecej było próśb i gróźb tymbardziej on się wychylał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha, no widzisz jakie my naiwne jesteśmy? Ja również. Obiadki, kanapeczki do pracy, daje z siebie tyle ile mogę, a On perfidnie i z premedytacją mnie zdradził. Wiem tylko o jednej zdradzie, a ile tego jest bądź było nie wiem. Za każdym razem jak zostaje sama - a jestem teraz na l4 - to się zastanawiam co ja najlepszego wyprawiam ze swoim życiem, ale cóż. Przyjdzie czas na zemstę, bo jestem mściwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie nie było ani próśb ani gróźb. Powiedziałam tylko, że wiem i że odchodzę. Bo właśnie taki miałam zamiar, ale później na trzeźwo i bez emocji to przemyślałam i stwierdziłam, że odejdę ale jeszcze nie teraz. Dopiero co bawiłam się na swoim przyjęciu weselnym, a teraz rozwód? Nie. Słaba jestem, bo powinnam go kopnąć od razu w doopę, spakować się i odejść, ale przetrzymam, poczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie wykształcone. Takie mądre. Takie entelegentne. A nie potrafią odróżnić prawdziwej miłości od zauroczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryzek zgryzek
to po cholerę brałaś ślub?? O dziecku pomyślałaś? Że nie będzie miało kochającej sie rodziny? I na co czekasz? Bo nie bardzo rozumiem. Albo próbujecie się dogadać, albo powinniście sie rozstac ZANIM dziecko sie urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem na cholerę. Może dlatego, że miałam niczym się nie martwić i nie przejmować On się wszystkim zajmie. Zatroszczy się o nas. Obecnie podjęłam decyzję o pozostaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem na co czekasz??? Bo nie wypada tak krótko po slubie? Co rodzina powie? Myśl p sobie i dziecku a nie o reszcie rodziny ona i tak jak ma to cie obgada czy to będzie teraz czy rok po slubie jak odejdziesz. Szanuj sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On cie już zeszmacil bardzo ale ty teraz nie odchodząc i zmieniając zdanie szmacisz sie dużo bardziej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×