Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak byscie zinterpretowali takie zachowanie mezczyzny pomozcie

Polecane posty

Gość gość
nie moge napisac jakie zachowanie bo uznaja to za spam:( o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znamy sie od lat. Po maturze zaiskrzylo, zaprzyjaznilismy sie, do zwiazku nie doszlo bo na studia do innych miast itp. Po latach znalezlismy sie w jednym miescie. On odnowil znajomosc. On po dlugim zwiazku - czyste kolezenstwo, nie szukal zwiazku. Ok. Codzienne maile ( z jego inicjatywy), raz na tydzien wypad na basen, czasem do mnie na kawe. Zaczal mnie wystawiac: 1. umowilismy sie na basen a on ze zaspal. Ok przemilczalam. 2. Umowilismy sie na basen. Pytam sie czy aktualne. On po 2 godzinach odpisuje ze zapomnial. Pytam sie czy mnie olewa? Jesli tak to wystarczy powiedziec i nie bede z nim pisala i spedzala czasu. A on ze zapomnial bo duzo na glowie (fakt duzo pracy) 3. Znow to samo, jakies wystawienie. Pisze codziennie, czasem sie spotkamy, czasem wystawi. Po co to robi? Mysli, ze to nic wielkiego? Taki niewychowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro wystawil cie juz kilka razy a ty nadal sie z nim spotykasz, to wie, ze moze to robic, bo konsekwencji nie bedzie :) to bardzo proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby to byl moj chlopak to bym mu nie pozwolila a tak to nie wiem, on mowi, ze zapomnial - tak jakby uwazal, ze to normalna rzecz. Sama nie wiem. Ale po co to robi? Taki niewychowany wlasnie cham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pytaj po co to robi, siebie lepiej zapytaj dlaczego mu na to pozwalasz raz sie moze kazdemu zdarzyc ale mnie nawet zwykli znajomi tak nie wystawiaja wiec skoro dalej jak gdyby nigdy nic sie z nim umawiasz to nic dziwnego, ze ma gdzies co sobie pomyslisz jak cos odwola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej go mialam to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jak gdyby nigdy nic. Tylko on uparcie twierdzi, ze zapomnial. Albo,ze cos net nawalil ( w sumie czasem mamy problemy z lacznoscia). Naprawde bardzo mnie zastanawia czemu to robi. I tak bede musiala zakonczyc znajomosc bo sie zakochalam w nim fuck. Ale chcialabym wiedziec czym to moze byc spowodowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak myslicie? Dlaczego to robi? Watpie zeby to byla jakas gra z jego strony. Lubi mnie bardzo. Chce sie kontaktowac. Mozliwe, ze to jakies braki w wychowaniu? I nie zdaje sobie sprawy, ze tak sie nie robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytalam sie go czy celowo to robi zebym sie zniechecila itd. A on,ze by do mnei codziennie nie pisal i nie zapraszal na spotkania gdyby nie chcial. Moze bylo juz jakies 20 spotkan, wystawil z 4 razy. Nie rozumiem motywow. Myslalam na poczatku, ze chce pokazac, ze ma mnie w dupie. Ale ciagle do mnie pisze i chce sie spotykac raz na jakis czas. Mi sie wydaje, ze jak cos mu wypadnie i nie moze sie spotkac to woli krecic, ze zapomnial albo zaspal, nie wiem sama. Wolalabym jakby pisal "nie mam dzis ochoty" lub "nie moge bo musze cos tam zrobic"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że może po prostu być nieogarem (lubię to wyrażenie jakby coś, uważam je za sympatyczne, choć gorzej dla ludzi obok nieogara ;)) i chcieć się kolegować. A z drugiej strony sama nie wiem, ale podobno faceci rzadko kręcą i niechętnie zaplątują się w jakieś intrygi uczuciowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i nieogar. :) W ogole to ja jestem z takich niemot zyciowych co jak poprosi ktos mnie o cos to nawet jak nie chce to to robie, ajk mnie nielubiana kolezanka poprosi o spotkanie to tez to robie. I mam mase znajomych ktorych nie lubie dzieki temu... A on jest inny. Jest twardy, umie odmawiac, otacza sie tylko ludzmi ktorych lubi, aktualnie tylko mna. Moze po prostu tak cale zycie robil i nie wie, ze to zle? Sama nie wiem.. Nie liczac tego wystawiania to nie mam mu nic do zarzucania, baaa najlepszy moj znajomy w zyciu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogole przyznal mi sie, ze kiedys go omamilam i swiata poza mna nie widzial. Nie wiem moze to jest jego walka o niezaleznosc? Boi sie, ze znow wpadnie jak sliwka w kompot, nie mam pojecia. Choociaz pamietam, ze przed laty jak za mna latal to tez byla jedna taka sytuacjia a wtedy bylam swiadoma jego zaangazowania. Caly dzien czekalam na smsa co z naszym spotkaniem a on mi maila napisal, ze nie moze bo cos tam. Chyba wlasnie jest nieogarem i nie nauczony, ze zle robi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jesteśmy w tym podobne ;) Ale trudno mi zrozumieć osobowość Twojego znajomego, bo nigdy nie spotkałam się z czymś takim, żeby być twardym, często pisać, chcieć się często spotykać i jednocześnie jakby nie podchodzić do tego do końca poważnie. Z drugiej strony mam koleżankę, która często odwoływała spotkania ze swoim chłopakiem z różnych powodów, bo po prostu tak ma, choć bardzo jej zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu mam wrazenie, ze on nie uwaza, ze zle robi. Jak wyskoczylam do niego po tym wystawieniu to byl bardzo zdziwiony. Mowil, ze zapomnial i bardzo go zdziwilo czemu ja tak reaguje ;p nie wiem moze cale zycie oczy na to przymykali inni;) Latala za nim taka dziewczyna od nas z klasy, zeszli sie jak w jednym miescie na studiach skonczyli. Pamietam, ze ona po prostu zakochana byla do szalenstwa, wiec pewnie przymykala natakie sprawy oczy bo wystarczyl jego "slodki usmiech"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No na pewno to nie jest w porządku, ale może jak będziesz wprost za każdym razem mówić, że Ci się zrobiło przykro albo że nastawiłaś się na to spotkanie, to może coś się zmieni. Jeśli ma zbyt wysoką ;) samoocenę, to może mu być bardzo trudno zauważyć Twoje uczucia, myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm bo to wlasnie jedyna jego cecha ktora mi przeszkadza a za bardzo go lubie zeby go przez to skreslic. Po drugim wystawieniu ryczalam jak glupia, ze sie mna bawi, nie szanuje, nie chce juz ze mna sie znac. I od tego czasu minely 3 miesiace i nasza relacja sie rozwija. Tylko te wpadki mu sie zdarzaja. Chyba musze go wychowac po prostu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czekam na wiecej opinii, moze ktos ma taki przypadek w rodzinie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze jak kiedys mialam mu napisac smsa czy moge z nim isc na paitball to sms nie doszedl (ja madra wyslalam, ale nic na koncie nie mialam). Patrze wieczorem i mail od niego: "Czekalam caly dzien na smsa a Ty zapomnialas ;)" Bez zadnych pretensji. Tak jakby to byla normalna rzecz. Wiec moze on takie wystawienie traktuje jak normalna sprawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unixqui
autorko, ZASADA ZAWSZE JEST JEDNA : postepujesz zawsze tak jak druga strona nawet jeśli zależy ci bardziej. Inaczej będziesz jego w najlepszym wypadku awaryjną dawajd**ą i niczym więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
unixqui, alez ja mu nic nie daje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wezcie nikt nie mial podobnych znajomych;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na twoim miejscu też bym go tak wystawiła, szybko chłopak ogarnąłby się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie jak raz myslal, ze go wystawilam to sie nie obrazil ;) zartami mi tylko cos napisal ;) Nie wiem moze dla niego to normalka:P? Wiem, ze mu zalezy na znajomosci. Czasem sie pyta czy sie nie obraze jak np pojdzie sobie juz spac i nie bedzie ze mna mogl pisac maili. Niby czemu mialabym sie obrazic za takie cos. Jakies chyba ma dziwne podejscie do spraw, jakby byl hmmmm z innej kultury;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×