Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

narzeczony ma jechać do siostry na chrzciny i nawet nie pomyślał zeby nas zabrac

Polecane posty

Gość gość

ale wnerw! Został zaproszony jako chrzestny i ma jechać na chrzciny do Londynu i nawet nie pomyślał, żeby zabrać mnie i naszej córeczki :( nie wiem co o tym myśleć. Co prawda dobrze wie, że szczerze nie lubie jego siostry do której ma leciec ale myślałam że chociaż zapyta... przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest z toba tylko ze względu na dziecko, ale miłości to chyba nie ma. Mysli tylko o sobie skoro nawet nie zapytał. Ja bym uciekła od takiego on żyje swoim życiem ty sdie nie liczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzasz,to jest brak szacunku dla ciebie.Bardzo nieladnie sie zachowal,nie wyobrazam sobie takiej sytuacji,przeciez chrzsciny to swieto rodzinne :)widocznie ty i corka do rodziny nie nalezycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka wyprawa kosztuje,moze kasy nie ma,nie pomyslalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak uważam :( strasznie mnie tym uraził. Ale nie wypada mi jakoś zrobić awantury... co mu powiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sluchaj tych powalonych mamusiek.zawisc przez nie przemawia dlatego tak pisze ta powyzej. facet to skomplikowana istota.czasem mysli ale inaczej niz my.z nimi trzeba jak z dzieckiem.kawa na lawe.zapytaj po prostu czy nie chce zebyscie z nim jechaly.moze on po prostu zakodowal sobie w te swojej glowce ze skoro sie nie lubicie to na bank nie bedziesz chciala jechac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy kase, on pracuje za granicą, do tego zasiłki. taki wyjazd to tydzień jego pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale mógł chociaz zapytać... i jeszcze bezczelnie pytał czy lepiej mu będzie lecieć z polski czy z belgii gdzie pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie się wstydzi przed rodzina, że przygarną babę i cudzego bachorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscmaman
Sama piszesz ze nie lubisz jego siostry , to po co sie tam masz pchać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem że siedzi w Belgii, chrzciny są w Anglii u siostry której nie lubisz i do której nie chciałabyś jechać (o czym on zresztą wie jak zakładam), a Ty się obrażasz że nie proponuje wam wyjazdu? Po co- żebyś mogła odmówić i mieć satysfakcję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrosc???A czego tu zazdroscic ,ze facet nawet sie nie spytal co mysli jego druga polowka.Moze faceci i sa inni ,ale nie rob juz z niego niepelnosprytnego.Loty do Londynu mozna wykupic juz naprawde za niewielkie pieniadze.My kazdy wyjazd konsultujemy razem czy to chrzciny ,czy wesele lub inna uroczystosc,jak mozna tak sobie postanowic a jade sam i nawet tego nie uzgodnic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie cudzego bachora tylko jego! Boli mnie to, że ja bez niego nie chodze na żadne imprezy, też miałam chrzciny u kuzynki i nie byłam bo jego nie było w pl. Chodzi mi o to, że mógł chociaż zapytać czy my pojedziedziemy z nim. Urlop dostaje co 3 miesiące i wychodziło by na to, że przez te zasrane chrzciny nie było by go pół roku w pl. Jeśli by poprosił i bym widziała, że mu zależy to bym pewnie pojechała chodź by nawet, żeby z nim pobyć. A on ani me ani be

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie cudzego bachora tylko jego! Boli mnie to, że ja bez niego nie chodze na żadne imprezy, też miałam chrzciny u kuzynki i nie byłam bo jego nie było w pl. Chodzi mi o to, że mógł chociaż zapytać czy my pojedziedziemy z nim. Urlop dostaje co 3 miesiące i wychodziło by na to, że przez te zasrane chrzciny nie było by go pół roku w pl. Jeśli by poprosił i bym widziała, że mu zależy to bym pewnie pojechała chodź by nawet, żeby z nim pobyć. A on ani me ani be

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uuuu....poprosic nalezy jasnie pania ksiezniczke. Wtedy rozwazy propozycje. A ogolnie chrzciny u dziecka jego siostry, sa wedlug kochajacej swojego narzeczonego, dobrej mamulki...."zasrane" :D Nie chce cie zabrac bo wstyd takie babsko gdziekolwiek pokazac :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co chcesz jechać na chrzciny do kogoś kogo nie lubisz? pewnie jakby to nie było za granicą, tylko w pcimiu dolnym to nie chciałabys jechac.... hipokrytko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość m
15.39 nie osadzaj ludzi wedlug siebie :) Jakiej ksiezniczki ?Wystarczylo chociaz zaprponowac a co autorka sama ma sie wpraszac,w koncu to jego siostra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jesteście... ciekawe czy jak wasz facet by tak sobie sam pojechał to byście takie ucieszone były?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość m
hipokrytko hehe a wy sie tak wszyscy w rodzinie kochacie ???Tak tak znam ja wasza milosc a potem obrabiacie sobie duupe za plecami .To ,ze nie przepadaja za soba jeszcze nic nie oznacza,moga sie dalej darzyc szacunkiem i na imprezach rodzinnych sie spotykac.Ja pierdziele smieszy mnie takie osadzanie kogos a samym do swietosci daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z drugiej strony sorry ale jechać do cudzego dziecka bez własnego to też nie za bardzo. I jeszcze kwestia samej siostruni - tydz temu jaśnie Pani siostrunia przyleciała z dzieckiem do Pl żeby teściom swoje dzidzi pokazać. Do rodziców nie przyjechała chodź mogła spokojnie. a teraz oczywiście braciszek ma tak przyjechać bo ona wielka Pani na wieś nie przyjedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie obrabiam d**y siostrom meza czy jego matce. I tego samego czyli szacunku wymagam dla swojej rodziny. Wzielismy slub i oboje mamy "bagaz" :D w postaci naszych rodzin wiec czlonkow tych rodzin lubimy lub nie lubimy ale tolerujemy. I nie obgadujemy (szczegolnie publicznie) nikogo. Autorka to glupia baba, nazywajaca chrzciny zasranymi :O i wielce oburzona, ze facet jej na owe zasrane chrzciny nie zabiera. Ja sie dziwie, ze on z nia jest jeszcze a nie, ze baby wziac ze soba nie chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie ona mnie nie lubi bo ja jak mi cos nie pasuje powiem od razu a ona do mnie się usmiecha a za plecami mi d**e obrabia. Ona pochodzi z totalnej wsi, siedzi 2 lata w londynie i teraz wielka Pani z niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz i walisz fochy, Chłopak nie chce stresów i robi co uważa za słuszne aby do kwasów nie dochodziło. Wg mnie jesteś bombą (foch avanti itd) i nie za bardzo on może z tobą szczerze porozmawiać. Ponadto pewnie gdyby ci powiedział albo byś obraziła jego siostrę w paru soczystych komentarzach pozwalając mu jechać i raniąc go, albo byś dała mu ultimatum (jedziesz=awantura)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zasrane tak nazwałam bo przez nie tylko zrobi się kłopot między mną a moim narzeczonym. Ja nie wiem, załozyc temat na kafe a tu juz rzesze mądrych, tolerancyjnych, idealnych żon, matek od razu błotem obrzuca! Szkoda pisać nawet cokolwiek. Pewnie wy się od razu wpraszacie wszędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość m
Chwila moment to ,ze nie obgadujesz publicznie nie czyni cie lepsza.Napewno omawiasz pewne sprawy,czy zachowanie kogos z mezem(nie mowiac komus tego prosto w twarz) .Otoz to i jest swego rodzaju obrabianie duupy.Sama twierdzisz ,ze nie wszystkich lubisz ,ale tolerujesz.Wlasnie o tym pisze ,ze nie wszyscy sie kochaja ,ale jakis szacunek powinien byc.Ludzie sa rozni ,ktos moze ostrzej to napisac czy powiedziec ,byc bardziej impulsywnym co nie oznacza ,ze juz jest gorszy od nas :) Bo jedni sie usmiechaja w twarz i ci slodza a w srodku maja calkiem co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loooooooooonka
"Przesadzasz i walisz fochy, Chłopak nie chce stresów i robi co uważa za słuszne aby do kwasów nie dochodziło. Wg mnie jesteś bombą (foch avanti itd) i nie za bardzo on może z tobą szczerze porozmawiać. Ponadto pewnie gdyby ci powiedział albo byś obraziła jego siostrę w paru soczystych komentarzach pozwalając mu jechać i raniąc go, albo byś dała mu ultimatum (jedziesz=awantura)" Coś takiego chciałam napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, ale on nie jest sam tylko ma przedewszystkim dziecko i mnie. Widziałyście kiedys żeby np było wesele i szedł sam mąż bez żony i dzieci?! Może by ruszył głową i pomyslał że to mogła by byc okazja do jakiego pojedniania miedzy nami i fajnej przygody dla nas jako rodziny?! przeciez ja nie chciała bym jechac dla awantury tylko po to żeby pobyć razem po tych 3 miesiącach jego nie obecności?! on ma wykorzystac urlop żeby jechac do siostruni nie konsultując tego ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jestem kobietą i wiem jak takie wyjazdy się kończą. Na 85% nie byłoby pojednania, tylko on cały czas musiałby pilnować rozejmu na linii frontu... ty o tym też dobrze wiesz.... a tak na prawdę boli cię fakt, że o dokonał pewnego wyboru, którego z tobą nie uzgodnił a ty pewnie lubisz mieć kontrolę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby to głupie istoty, o co macie pretensje, o to ze facet zachował się rozsądnie? Ta nie cierpi jego siostry, tamta tej pewnie jeszcze bardziej, na bank zatrzyma się u siostry i niby co, miałby brać tą kretynkę z bachorem żeby się pochlały, żeby ta nieproszona i nielubiana z*****a tamtej chrzciny zwalając się jej na chatę, no i on głupi jeszcze musiałby za ten cyrk zapłacić? Nie pchajcie się lochy tam gdzie was nie chcą! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×