Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

narzeczony ma jechać do siostry na chrzciny i nawet nie pomyślał zeby nas zabrac

Polecane posty

Gość gość
A ile dziecko ma? Co z tego że kontrakt ma do czerwca... Póki co jesteście rodzina i powinniscie być razem. Olej ten chrzest, gra nie warta świeczki... :-) Jedź sobie za ten czas z dzieckiem gdzieś odpoczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz autorko-masz z nim dziecko i niewiele poza tym...Nawet ta forma "narzeczony" jest niezbyt poprawna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestanie dziewczynę atakować wredne malpy. Idiotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chrzciny to nie wesele gdzie obowiazkowo trzeba wszystkich zapraszac. chrzciny to sakrament w Kosciele plus obiad i kawa z ciastem, to by bylo na tyle. na chooy cala rodzine spraszac? ciotki, wujkow i r***adła brata? nie jestes żoną, nie nalezysz do rodziny, takich jak ty pewnie ma za granicą wiele. a ze mial koles pecha i cie przy okazji zaplodnil to trudno, ciesz cie ze ci kase przesyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Londynie byłam nie raz więc mi to wisi, do tego nie lubie latac samolotem. Chce tylko pobyć z moim mężczyzną i naszym dzieckiem. A na chrzcinach nie muszę byc bo w londynie mam swoich znajomych których bym z chęcią odwiedziła. Wyobrażacie sobie pół roku bez swoich facetów???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kup sobie bilet dla siebie i bękarta i leć do znajomych, po co się wpraszasz na chrzciny? widocznie siostra konkubenta cie nie zaprosila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ło matko, to robisz afere z niczego autorko :) Po prostu z nim porozmawiaj i po temacie. Nie awanturuj sie, bo nie ma o co. A swoja drogą, skoro rano z nim gadalas, bo siostra zadzwonila, ze robi chrzciny, to skad wiesz, ze nie pojedziecie wszyscy?? Ja np. nie lubię mojej bratowej i co z tego? Na chrzcinach czy urodzinach ich dziecka zawsze jestem. To, ze sie kogos nie lubi nie oznacza, ze sie od razu na tego typu uroczystosciach jakas zadyme robi, no zluzujcie troche. Siostra nie musi Cie zapraszac. Wystarczy, ze zaprosi brata z rodzina. I po temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze dziwnie Ci się.... Powinnas z nim zamieszkać nawet w tej Belgii i choćby do czerwca. A w jakim mieście jest dokladnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale o co to całe larmo? chrzciny to uroczystość stricte rodzinna, a ty do niej nie należysz. problem rozwiązany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wyobrażacie sobie pół roku bez swoich facetów???????????"-co my,to my,ale ojcu twojego dziecka nie sprawia do problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko ma 2 lata, jestesmy razem 5 lat. mamy na papierze wspólnie kupione mieszkanie bez żadnego kredytu a co do belgi jest tam od roku i pojechał niby na 3 miesiące ale okazało się ze fajna praca więc został. Atakujecie mnie jak idiotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie lubic kogos a nie znosic to roznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie że ja bez niego bym nigdzie nie poleciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja sobie miesiąca nie wyobrażam bez mojego faceta:) a pół roku to jest jakis kosmos. Nasza córa chyba by zapomniala jak wygląda jej tata. Też nie mamy ślubu, a jakoś na uroczystości rodzinne jestesmy razem zapraszani. Rok siedzi w Belgi? A ty pracujesz czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakim mieście mieszka i gdzie pracuje? Ja tam Cie popieram. Skąd jesteś? Syn czy córka, jak ma na imię? Idiot i przestanie dziewczynę atakować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszy jest gosc z 17.32 "ło matko, to robisz afere z niczego autorko " A jednoczesnie pisze "Ja np. nie lubię mojej bratowej i co z tego? Na chrzcinach czy urodzinach ich dziecka zawsze jestem." Pomysl kobieto co piszesz, zaprzeczasz sobie...Masz problem do autorki, ze robi afere ale sama bywasz na tego typu imprezach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość m
kretynko, nie dorabiaj sobie faktów!!! to nie ja napisałam że kogoś w rodzinie nie lubie, u mnie akurat wszyscy normalni i wszystkich lubie wiec daruj sobie takie teksty, bo o mojej "swietosci" gowno wiesz. a autorka sama napisala ze szczerze jej nie lubi, wiec po co chce jechac? bo to londyn? Juz widze jak ty wszystkich lubisz:)Wypowiadasz sie jak najgorsza patologia.Sloma z butow Ci wystaje a rozmowa w kulturalnym stylu to nie dla ciebie.Od kretynow to ty mozesz wyzywac swoje dzieci ,bo widze taki poziom masz a wlasciwie go nie masz wcale:) Wez tabletki i sie uspokoj ,bo az ci piana poszla juz widze twoja patologiczna rodzinke :)A tu na kafe jeszcze smiesz rady udzielac hehe ,dowartosciowac sie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córke mamy i takich informacji nie będe pisać skąd gdzie i jak. Ja napisze jeszcze raz: nie lubie jej ale nie chce jechac po to zeby robic zadyme tylko po to żeby spędzić czas we trójke, to czy lubie jego siostre czy nie w tym wypadku nie ma znaczenia bo nie mam zamiaru sie z nią kłócic, chce tylko pokazac ze ja jestem normalna a nie wiem tylko czy warto robic afere z tego że dziecko nie będzie widziało ojca bo ten nie przyjedzie ze względu na to że go siostra manipuluje i przystawia do muru. a ja nie rzuce pracy i nie pojade do niego jeśli ten nie ma stałej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa i jeszcze dodam że jak były chrzciny naszego dziecka jeszcze odprawiane u moich rodziców to ona pierwsza przyleciała ze swoim facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość m
Autorka taki temat to nie dla kafe ,ciezko bedzie o zrozumienie tutaj.Wiekszosc kobiet nawet cie nie slucha ,im chodzi tylko o to by poublizac ,powyzywac od kretynek bez powodu.To nieszczesliwe kobiety ,ktore tutaj pluja jadem by poczuc sie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dom siostry twojego konkubenta która cię nie akceptuje to nie miejsce dla waszego zacieśniania stosunków i zaspakajania twojej chuci :P Pretensje o to są całkowicie bezzasadne i świadczą o twoim braku kultury :D Co do dzieciaka, to jest faktycznie bękartem i siostra konkubenta ma prawo tak uważać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pretensje o to są całkowicie bezzasadne i świadczą o twoim braku kultury smiech.gif Co do dzieciaka, to jest faktycznie bękartem i siostra konkubenta ma prawo tak uważać usmiech.gif O twoim braku kultury swiadczy twoja wypowiedz ,czyli nazwanie dziecka bekartem :) Uwazaj by twoje dziecko nie zostalo bekartem a jak nie dziecko to moze wnuczka np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co ci k***a chodzi, to nie obrażanie tylko fakt, powinnaś o tym wiedzieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tez powinnas wiedziec ,ze ja tez stwierdzam fakty,no ale to chyba zbyt skomplikowane dla twojego ograniczonego umyslu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siostruni dziecko też bękart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym że autorka nie jest obrażona że nie jedzie, a w tym że nie miała okazji odmówić. No i tym że jedzie jej facet, który ma zostać ojcem chrzestnym, jakby nikt tego nie zauważył, a nie chce jechać do niej... Nie rozumiem związku na odległość, pracuje tam bo po roku odłoży na dom tutaj, bo zostaniecie bez dachu nad głową? Na spłacenie długów, bo inaczej do więzienia pójdzie? Podejrzewam że nie ma żadnych argumentów poza wygodą za tym żebyście przez pół roku widzieli się tylko tydzień, więc związek raczej średni jest... Zaręczeni jesteście? Rozumiem że ślub zaplanowany i siostra "narzeczonego" już czeka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscmaman
Autorko , poczekaj jeszcze może siostra konkubenta zaprosi cię na te chrzciny ? Czy twój konkubent wie ze nie będzie widział ciebie i córeczki przez następne 6 miesiącu ? Myśle ze boli cię to i widzisz ze ze jemu tak naprawdę nie bardzo zależy na tobie i na twojej córeczce . Tak sie dzieje wtedy kiedy prawidłowa kolejność jest poprzestawiana czyli Narzeczenstwo Ślub Macierzyństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiałam z nim wczoraj i on nie wie co powiedzieć. a przez to tez w sumie nie chce zeby on tam jechał bo po ostatniej wizycie u niej same kłótnie były. Byłam wtedy w ciąży a ta go podszpontowała że dziecko może byc nie jego bo miesiąc przed zajściem w ciąże on pojechał gdzieś i byłam sama przez jeden weekend. Nie wiedziała dobrze kiedy będe rodzić więc wyszła na idiotke co głośno powiedziałam przy całej rodzinie ale swoje oczywiście od faceta musiałam wysłuchać i mi całą ciąże głupio pier..ił. Powiedziałam mu wczoraj że jak pojedzie bez naszej córeczki to może zapomnieć o ślubie a to byłby duży problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie jak nie zabral, a powinien to bylam wsciekla!! chodzilismy tylko, brak dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×