Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ppp9lkl

kogo stać na zakupy w sieciówkach

Polecane posty

Gość ppp9lkl

dla kogo z was 150 zł za bluzkę z Zary to niewiele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodze do Zary, wedlug mnie straszne łachy tam są :P mam tylko jedną bluzke z zary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest bardzo dużo. Nie wiem jak bardzo musiałaby mi się podobać, żebym tyle wydała. Za mniej kupiłam sobie teraz kurtkę jesienną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PraweaTywea
Kupuje w Reservedzie i nie uwazam zeby bylo tam drogo. A bluzki za 150 to NIGDY nie widzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akaseonaa
nie stać mnie, tyle w temacie. Na zwykłe bluzki wydaję max 50 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za fajną - normalna cena. Za niektóre szmaty tyle bym nie dała, nawet z metką Bossa, co dopiero Zary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce dla większości ubieranie się w sieciówkach jest luksusem CHYBA. Ale chodząc po sklepach widzę, że ludzie kupują głównie młodzież. Wiecie co mnie wkurza? Że ludzie ciągle mówią że nie mają pieniędzy jak to im ciężko, a dużo z nich siedzi w kinach, pubach, restauracjach i kupuje droższe ciuchy, bo pełno ich w różnych galeriach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubie ubran z Zary :D dość drogie i g******e są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie stać na zakupy
w sieciówkach ale tam nie kupuje bo uważam, ze te szmaty nie są warte tych pieniędzy Taka sama bluzka z Zary, w UK kosztuje 2x mniej niz w Polsce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PraweaTywea
Czy wy jestescie Nienormalni?? A moze nigdy nie byliscie w sieciowkach? Tez tak kiedys myslalam ze to sklepy dla snobow. Jakie bluzki za 150? Najdrozsza bluzka w Reservedzie jaka ostatnio widzialam byla chya za 80 zlotych a najtnsza 15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam jak akaseonaa, nie stać mnie a może i stać ( ale w zamian że mam bluzkę musiałabym z czegoś innego zrezygnować), ale dla mnie to marnotrawstwo kasy żeby za t-shirt z jakąś tam metką dać 60, 70 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PraweaTywea
A Pozatym Jak kupicie bluzke za 50 zlotych w sieciowce a jak za 25 ma bazarku to ta na bazarku i tak niebawem bedzie na smieci wiec wyjdzie na to samo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat do zary prawie nie chodzę, bo ceny sa tam mocno nieadekwatne do jakości. w seiciówkach kupuję, z czego najwięcej na wyprzedażach- niedawno kupilam skórzaną kurtkę za 200 zł. i powiem, że odkąd odkryłam allegro, ebay itd ilość zakupów w CH mocno mi zmalała, bo jak człowiek kupuje fajne rzeczy w super cenach, to później na widok kiecki w Bershce z poliestru za 200 zł człowiek się tylko śmieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 15 zł, to można kupić w sieciówce jedynie dziadostwo takie jak było w Terranovej. Chociaż kiedyś w Terranovej były porządne ciuchy ale to się skończyło w roku 2005, potem zaczęli produkować jakiś badziew co po jednym praniu się rozciąga i nadaje się do kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PraweaTywea
No i to prawda ze w sklepach sa drozsze niz w internecie ja zazwyczaj kupuje na stronach itnernetowych tych sieciowek to tam sa zawsze tansze niz w normalnym sklepie. Wiadomo tez za sa sieciowki i sieciowki w niektorych wspomiania kiecka z poliestru kosztuje 99 zlotych a w innej 180 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce w sieciówkach jest byle co. Ubieram się za granicą. Nie chciałabym na kimś zobaczyć tego co ja noszę. 150 pln czy więcej za dobre ubranie to nic wielkiego, ale nie z takiej masówki typu Zara. Jakość kosztuje, a byle czego na siebie nie włożę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy głupie jesteście- w zagranicznych sieciówkach jest, to samo. ja rozumiem jak ktoś się szczyci, że zakupy tylko w Londynie, ale pod warunkiem, że ubiera się przynajmniej w Patrizia Pepe czy innym Liu Jo. ale ciuchy w H&M są wszędzie te same. śmieszne są te panienki co im nie pasują polskie sklepy, a swoją cudowną zagraniczną odzież kupują w Primarku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo te panienki w zyciu w sklepie nie byly:D:D:D jak juz to palcem po reklamie,dlatego takie durne sranie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z sieciowek czasami za 200zł i mozna sie fajnie obkupic, bo buty ze skory za 360zl w przecenie kupuje za 100zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W h&m czy c&a to ja po domu chodzę, do sprzątania. Za granica kupuję Guess, Valentino, D&G, DKNY, Balenciaga i inne, których w Polsce nie dostanę. Skóry Gypsyi czy Kaisar Joseph. Tak samo torebki czy buty. Nie wiem co to jest Primark, czy jak tam to się nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bloček
Primark to sklepy dla ubogich za granicą. Ludzie na poziomie tam nawet nie zachodzą. Popłakałbym się ze żalu, gdybym musiał tam się ubierać, czy swoje dzieci odziać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wydaję na blizkę więcej niż 20 zł, więc nie, do sieciówek nawet nie wchodzę. Za 150 zł to ja sobie kupiłam ostatnio kurtkę, spodnie i rękawiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze wiedzieć co do tego Primarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rubikovský bloček
->Fjolsfinna- 150??? czego plnów??? Ja tyle wydaję na rękawiczki z futrem. Za samą czapkę z norek dałam 6stów, ale ja nie ubiorę byle czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, polskich złotówek. Ja nie jestem snobką, a czegoś co jest z futra nie włożyłabym nawet za karę, nie wiem jak można nosić na sobie zwłoki i jeszcze się tym szczycić. Możesz zawsze iść w ślady Ilsy Koch, w końcu skóra to skóra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rubikovský bloček
No to współczuje, że nosisz sztuczną tandetę, która rozkłada się setki lat dłużej niż naturalne tworzywa, ale właśnie na tym polega 'ekologiczność' ekopoyebów. Zimą noszę tylko i wyłącznie naturalne futra i kożuchy. Byle czego na siebie ni włożę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, gratuluję i cieszę się, że Cię stać. Mnie nie, ale to wcale nie czyni mnie gorszym człowiekiem od Ciebie. I mniej mnie interesuje to ile lat będą się rozkładać moje buty, bardziej to, że żadne zwierze nie umrze w męczarniach w jakiejś podrzędnej hodowli, żebym mogła kupić sobie futro. Różnicę między mną a Tobą pokazuje jednak coś co nie jest stosunkiem do ekologii czy noszonej odzieży. Zgadnij co to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a was nie wkurza to, że młodych Hiszpanów, Niemców, Anglików stać na zakupy w sieciówkach (BO TAM SIĘ KUPUJE NAJTAŃSZE SZMATY) a młodych ludzi z Polski nie? bluzka z sieciówki jest dla polskiej dziewczyny rarytasem i luksusem??? aż tak nisko upadliśmy??? aż takie dziady z nas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@blocek - skoncz bredzic! Odkad Wielka Brytania zmaga sie z kryzysem i recesja bardzo wiele osob ubiera sie w Primarku i robi zakupy w tanszych i czesto gorszych sklepach! Poza tym Primark dzis nie jest juz tak tani, jak pare lat temu, teraz ceny sa tam takie jak np.w H&M-ie. Nie trawie takiej przesady, w Anglii jest mnostwo osob, ktorym z wyplaty ledwo co starcza na skromne zycie (pokij, bilet, jedzenie) i jakies tanie ubrania! Bo zarobki w UK sa duze, ale tylko i wylacznie jak na polskie realia, a nie tutejsze. Chyba, ze jestes lekarzem, informatykiem itd. Ale wielu ludzi nawet na wynajem mieszkania nie stac tu, taka prawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×