mam doła pocieszcie jakoś

jakoś nie wszystko mi wychodzi tak jakbym chciała choć się staram :( wiem ,że początki może są trudne ,ale dzisiaj się zupełnie zdołowałam.. jestem w nowym mieście,na nowych studiach i narazie cięzko mi się tu odnaleźć. Współlokatorki niby miłe ,ale nie mogę za bardzo z nimi znaleźć więckszego kontaktu niż jakieś tam gadki- szmatki, na uczelni poznałam koleżankę,ale ona jest chyba trochę dziwna bo ciezko ją gdzieś wyciągnąć żeby razem wyjść... wszystko jest tu jakieś obce, inne... u siebie w mieście też mam znajomych co prawda,ale tutaj tez chciałabym z kimś wyjść czasem ,a jak narazie nie mam z kim...