jak sobie radzić z zazdrosnym partnerem

Spotykam sie niecaly rok z chłopakiem, z którym jest mi ogólnie dobrze, tylko denerwuje mnie jego przesadna zazdrość. Na początku mi to bardzo schlebialo bo moj poprzedni facet srednio sie tym interesował, ale w tym momencie jest to zwyczajnie męczące. Nie chce zeby zabrzmiało to nieskromnie, ale jestem niebrzydką blondynką, studiuje dwa kierunki, jestem bardzo wesoła, zawsze usmiechnięta i mam wielu znajomych (teraz oczywiscie prawie same kolezanki) i on ma nawet o to do mnie pretensje.. ze poszłam na zajecia w eleganckiej sukience, albo ze nosze okulary przeciwsłoneczne bo chce ogladac facetów przez nie;/ takich tekstów jego mogłabym mnożyc w nieskończonść, i na nic nie zdają sie moje tlumaczenia ze tylko na nim mi zalezy.. jak go tego oduczyć? Moze pomoze jakas dziewczyna której sie to udało?

znaczy że on ma niskie poczucie własnej wartości. Mów mu jaki jest przystojny, męski, buduj jego ego

wydawało mi się że ma ode mnie dość dużo komplementów.. ale masz racje, faceci chyba to lubią

natychmiast kopnąć w d**e , chcesz aby zakompleksiony śmieć wyniszczył twoją psychike ?

zazdrość przerodzi się w chorobliwa zazdrość będziesz mieć z nim piekło będzie cię non stop kontrolował

uuuuuu NIE WROZE NIC DOBREGO to jakis zakompleksiony psychol ktory cie psychicznie wyniszczy BEDZIE CORAZ GORSZEJ!!!!!!!!!! pali ci sie lampka ostrzegawcza radze jej posluchac i s*******ac

No raczej sobie z tym nie poradzisz. Oskarżeń będzie coraz więcej, a to tylko prowadzi do rozstania. On chce Cię odizolować od innych i tak będzie Cię oskarżał że go zdradzasz, potem podniesie łapkę. Ma gościu kompleksy i się boi że go zostawisz, a że się boi, to od razu szuka winy w Tobie, żeby Ci to zarzucić. On jest chory i jak się sam nie ogarnie, to dobrze nie będzie, bo się nie da.Możesz mówić co chcesz,a on Ci nie uwierzy.

spotykalam sie dokladnie z takim samym typem kolesia.. ale po 3 latach nie dalam rady, ciaglego wysluchiwania o wymyslonych zdradach itp. nie moglam sie ubierac fajnie idac gdzies bez niego, czy mocniejszego makijazu zrobic, ogolnie rzecz biorac NIC NEI MOGLAM i wiem ze zostawienie go nawet po takim dlugim czasie z planowanymi zareczynami bylo sluszne bo na dluzsza mete nie da sie byc z kims takim

o matko, nie spodziewałam się ze moze byc tak zle.. to samo z moim przyszłym zawodem.. od kilku lat nastawiam sie na to że chce isc do policji, po prostu czuje powołanie, odbywałam dwukrotnie praktyki ale on w ogole nie chce o tym slyszec. mowi ze mam wybierac, narazie nie poruszalismy dawno tego tematu , ale ja jemu tlumaczyłam np. ze nie po to studiuje zeby isc pracowac za najnizsza kraJOWą, skoro mam szanse dostać sie do policji, po czym on stwierdził ze bedzie mnie utrzymywał bylebym tam nie poszla.. mysle ze on chce mnie od siebie uzależnic..

ja miałam to samo nawet mnie uderzył zazdrosny był nawet o moją ciotke. kuzynke chciał żebym w domu siedziała a na zakupy to tylko z nim broń Boże sama zazdrosnik na,dzień dzisiejszy po 21miesiącach ślubu biorę z nim rozwód

albo nawet teraz napisałam mu zeby wział sweter moj z domu jego rodziców bo szukałam go od dluzszego czasu i jego mama powiedziala ze u nich został, na co on odpisał: chcesz wziac rzeczy przed naszym rozstaniem? kompletnie tego nie rozumiem,bo miedzy nami poza tym sie dobrze układa i nie poruszam takiego tematu ze nie chce z nim byc..

hahahah, tez chcialam isc do policji to darl jape ze mnie beda r****c! no p***b straszny, wogole nie moglam pracowac z facetami, a jak mialam prace gdzie bylam z jednym chlopakiem to mialam codziennie gadane "juz mu dalas?"

powiem Ci tak-nic z tym nie zrobisz;/ mój facet jest również chorobliwie zazdrosny nawet o swojego brata, ciagle slyszę ,że go zdradziłam ,że to ze tamto. masakra

ojejku strasznie mi przykro, ze sie rozwodzicie... to mozecie sobie tez wyobrazić jak bylo na ost. weselu. wiadomo, tanczyłam a to z wujkiem a to z kuzynem.. wyprowadził mnie z sali trzymając za łokiec ze zachowuje sie jak wiadomo kto..

bo na policji jest pełno policjantów FACETÓW!!!On już ciebie tak opanował ma ciebie pod kontrolą! ja bym nie dyskutowali moje życie moja decyzja i mój zawód!nie podoba się to w*********j zazdrosniku!

wiesz czytajac autorko Twoje wypowiedzi mam przed oczami moje 3 lata zwiazku, dokladnie te same sytuacje..

u mnie z tą policją to jest własnie tak ze on mowi ze nikomu ze znajomych by nie poweidział ze jego dziewczyna pracuje w policji bo by sie wstydził:/ i oczywiscie tez podejrzenia ze bym niewiadomo co robiła.. na nic moje tlumaczenia ze przeciez pielegniarka w szpitalu tez moze pojsc do lozka z lekarzem albo ze nie potrzebuje pracy w policji zeby go zdradzic. zreszta jestem na humanistycznych kierunkach i wiem ze praca w policji to taka moja mała szansa zeby spełnic sie zawodowo i powiedzmy ze finansowo (bo pogodziłam sie ze nie bede zarabiała nigdy kokosów):)

zazdrosni faceci to toksyczni faceci, poczytajcie sobie, mysla ze jestes jego wlasnoscia

jak już idziemy ulicą zaczełam sie pilnowac zeby nie daj Boze nie zapatrzec sie na kogos za długo, chocby na krawat innego faceta, bo juz podejrzenie ze moze z nim sie chce zapoznac;/

ja jeszcze nie składalam papierów do policji, ale niedługo chce je złozyc i gdyby jakimc cudem mi sie udało dostac tam prace to napewno juz z nim nie bede, tym bardziej ze zdaje sobie sprawe ze on chce zebym byla w stu procentach uzalezniona od niego, oczywiscie najbardziej finansowo.. dlatego mowi ze jak dla niego moge pracowac na kasie w sklepie

autorko czego ty od nas oczekujesz???!! każdy ci napisał czArno na białym ze taki się nie zmieni że będzie jeszcze gorzej ja się rozwodze inne się rozeszły z powodu zazdrości on jest chory!! zazdrość to choroba i nie ciesz się ze on jest zazdrosny bo on jest żałosny!! zostaw go tyłu facetów na świecie! oczywiście przygotuj się na to że będzie groZił, że się zabije co jest klamstwem

tak ale niech on wie ze Ty tez masz swoje zycie i prawo do podejmowania decyzji o tym zyciu. Bart mojego bylego jest identycznie taki sam a jeszcze nawet i gorszy tylko ta panna jego boi sie go zostawic, kiedys spojrzala na wystawe w sklepie i akurat pod ta szyba byl jakis koles i sie odwrocil i spojrzal na nia, ona nawet tego nie zauwazyla a ten zaczal sie drzec na pol sklepu na nia i na tego kolesia, jezu jaki to byl wstyd wtedy..

pewnie sie domyslacie jak on to tłumaczy: on twierdzi,że to dlatego że mnie kocha i że powinnam DOCENIĆ że on tak się mną interesuje i musze jemu nawet mowic w czym jestem na uczelni i jaki program leci aktualnie w tv zeby sprawdzić czy jestem w domu.. albo te ciagle jego przesluchania.. czy jak byłam z kolezankami na zakupach czy nie był z nami ktos jeszcze..

autorko tak jak mowie ja mialam identycznie ! dokladnie tak samo i wiem jak Ci z tym ciezko jest i jakie to wkurzajace, ja go zostawilam i nie zaluje :)

wiem, sporo teraz od was się dowiedziałam, cały czas mysle o tym,myslałam ze jest jakis sposob żeby on troche odpuścił, bo poza tą zazdrością układa nam sie bardzo dobrze, jest troskliwy, dużo ze sobą rozmawiamy, umie mi doradzić i mam w nim oparcie,,, plus oczywiscie łóżko, wprost bajka,, gdybyśmy się tak dogadywali na codzien jak podczas seksu to bylabym bardzo szczęsliwa..

hitem sezonu był jego komentarz na to że jadąć autobusem bardzo mało popularnej linii spotkałam przez przypadek swojego wykladowcę z uczelni..wiecie co powiedział?że napewno sie z nim umówiłam! mimo że on jechal ze swoją dziewczyna to pan doktor umówił się zebysmy razem jechali o 7 rano autobusem:/

albo jak wracam pociagiem do domu to mam nie jechać w rozpuszczonych wlosach bo zbyt korzystanie wyglądam

u mnie kazda rozmowa z facetem konczyla sie niby "umowieniem sie"

mi pod moja nieobecnosc w pokoju zabral koronkowa sukienke zebym nie mogla zakladac bedac bez niego

ja nawet nie mam kontaktu z żadnym facetem. ale i tak słysze komentarze jak sie klocimy typu: "idz do swoich kolegów", "umówicie sie na impreze"