Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość linkaaa90

Potrzebuje seksu a on chyba nie

Polecane posty

I nadal cisza z jego strony... po tym wszystkim mysle,ze nie ma powodu tego ciagnac;/ Wszystko sie nawarstwia i chyba lepiej nie bedzie.. a nie chce sie meczyc i cierpiec... Chyba bede musiala to zakonczyc.. macie racje, jeszcze jestem młoda, a jezeli utkne w tym zwiazku na pare lat to juz nic nie zrobie... albo bedzie trudniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak, z biegiem czasu bedzie trudniej, a być może jeszcze zaakceptujesz taką sytuację w myśl: "może tak ma być..." Uciekaj. P.S. 90 w nicku to Twój rocznik? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo w mojej głowie już były takie wizje.. a na takie podejscie "chyba" zbyt wcześnie... Tak, rocznik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ościeżnica
linka90 - szczerze powiem, że gdyby się u mnie nie zmieniło na lepsze to mimo tego, że go kocham nie mogłabym być z facetem, który nie potrafiłby sprawić że poczułabym się KOBIETĄ.... pomyśl czego Ty pragniesz i jak się z tym czujesz... wsłuchaj się w siebie, zrób bilans, odpocznijcie od siebie, może wcale to nie jest ten jedyny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak więc juz zero "problemu" bo dziś sie rozstalismy... Było roznie, srednio.. a ja placze jak głupia... zycie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej teraz niż później
linkaaa90, może to i lepiej... Ja wyszłam za mąż za faceta, z którym przespaliśmy się przed ślubem kilka razy, a po ślubie ani razu i teraz małżeństwo się sypnęło. Pytanie brzmi, czy w ogóle można to nazwać małżeństwem? i czy jest co ratować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz jak do tego doszło linkaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od słowa, do słowa i wyszło na to,że on to jakoś przeżyje jeżeli nie będziemy razem... A rozmowa byla dlatego,ze sie poklocilismy ostatni. I jak uslyszlam,ze on jakos to przezyja a ja szklanki w oczach podczas rozmowy to raczej juz nie bylo oczym mowic.. To jest głupie jak człowiek się meczy w niektórych kwestiach, ale po rozstaniu zamiast czuc ulge czuje sie wielki kamien na klatce piersiowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle ze się dogadacie. Może za bardzo nerwowo się wczoraj potoczyło.. Mimo wszystko przy próbie porozumienia powinnaś wspomnieć o tym co cię meczy, tzn rzadkie zblizenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oścież
Linkaaa90 teraz na świeżo to każde rozstanie boli, nawet jeśli to czułaś, że to już koniec i kilka razy przechodziło Ci to przez myśl. Widzę, że jesteś osobą uczuciową i wrażliwą dlatego Ciebie to tak boli. Jeśli los Wam da to znów się zejdziecie i tym razem nie będziesz musiała go do niczego zmuszać. a jak nie to na swojej drodze spotkasz kogoś kto Cię uszczęśliwi :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co oni się mają dogadywać? ocipiałaś? dziewczyna chwilę sobie popłacze, a potem znajdzie normalnego faceta, którego nie będzie trzeba wołami ciągnąć do łóżka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie sadze,ze sie dogadamy;/ Nawet razu sie nie odezwał co u mnie.. a w sumie mysle,ze by wypadalo... wiem,ze przejdzie, ale boli... Mam nadzieje,ze trafie na kogos normalnego i z potencjałem :) Ale teraz to już w ogóle... Brakowało mi seksu w związku , więc teraz w ogóle długooo go nie bedzie;/ ;p To troche jak spasc z deszczu pod rynne;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie odwrotnie - właśnie teraz masz szansę poznać kogoś nowego i nie tracić czasu na jakiegoś z*****ego aseksa. oni nie mają uczuć, są jak psychopaci. nie zakochują się w nikim, tylko zauraczają, a potem przestajesz im być potrzebna, bo się znudzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do seksu to wiem,że można znaleźć jak się chce... ale mnie chyba nie bawi seks dla zabawy, albo samego zaspokojenia;p Nie mówię,że mi się to nie zdarzyło... nie żałuję, ale to nie jest to :) Mam nadzieje,że bedzie mi dane poznac kogos wartosciowego, powoli przestaje na to liczyc... ale mam nadziej,ze sie myle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli tylko bedzie mu szczerze zalezalo, bedzie szanował innych ludzi, wierny i ambitny.. nie wymagam chyba zbyt duzo :) aaa no i w kwestiach seksu, wiadomo,że musi miec temperament :) W teorii wszystko jest pieknie, idealnie... ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ościeżnica
Linkaaaa powodzenia Ci życzę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×