Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość linkaaa90

Potrzebuje seksu a on chyba nie

Polecane posty

Gość linkaaa90
Mam zamiar z nim o tym porozmawiać... ale jednoczesnie się boje. Napisanie anonimowo o tym z niczym się nie wiąże, tzn z żadnymi konsekwencjami, więc można wyrzucić, wykrzyczeć coś co nas boli.. Boje się,że on odbiera to inaczej i ze na prawde się dowiem,ze on tego seksu nie potrzebuje, albo poczuje,że uraziłam jego męskie ego itd wiele może być scenariuszy tej rozmowy.. Staram się do niej jakoś przygotować, i wiem,że bede z nim musiala o tym porozmawiać jak zobaczymy sie nastepnym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ile macie lat? czy on duzo pracuje? moze jest przemeczony ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linkaaa90
On 26 ja 24. Owszem pracuje dość dużo, ale widujemy się także w te dni gdy ma mniej pracy, bądź ma wolne.. ale to wcale niczego nie zmienia. Jego "chęci" do rozpoczęcia czegokolwiek są zawsze takie same..ZEROWE. Z jednej strony brakuje mi meeega tej bliskości i seksu, ale mam dość tego,że zawsze ja musze tą chęć wyrazić i rozpocząć całą "akcję". Mysle,ze nie na tym to polega i nie tak powinno dzialac;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze poważnie : może woli sam się zadowalać ? ....smutne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linkaaa90
Nie wiem, nie rozmawiałam z nim nigdy o "samozaspokojeniu się" i nie wiem jak to u niego wygląda... Chyba nigdy nie pomyślałam,że będę w takiej sytuacji, że to mnie będzie brakować tej sfery intymności. Wczesniej 2 lata byłam sama i nie odczuwałam braku seksu, ale jak się jest z związku, są uczucia, to i potrzeby i chęć rośnie... i tutaj pasuje słowo, które nie powinno :"Niestety"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 7909
daj sobie z nim spokuj i powiedz mu otwarcie o co chodzi ze np -odejdziesz -jezeli wtedy nie dozna wtrzasu i sie nie ocknie (albo nie powie co mu dolega,moze sie o czym wstydzi powiedziec)to nogi za pas dziewczyno i uciekaj nie marnuj zycia jak ja na czekanie na cud ze cie zapragnie.ja tez zabiegalam o to by byla bliskosc .a kiedy przestalam ..... po latach jestesmy obok siebie -niby kochajace sie malzenstwo ale chyba tylko z mojej strony,nawet nie zauwazysz jak mina lata na niczym wybralam sie do rodzicow w ubieglym roku na tydzien a po przyjezdzie znalazlam w koszu na pranie ufajdane slipy -napewno robil to z komputerem (a niby Taki skromny) przemysl to czy warto powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawny cream
autorko a z innymi partnerami w sprawach seksu było w porzadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linkaaa90
Dawny cream, zalezy o kogo pytasz. Jeżeli chodzi o niego i jego poprzednie partnerki to raczej nie rozmailiśmy o częstotliwości ich stosunków... Raczej wtedy nie myślałam,że taka informacja by mi się "przydała" a jeżeli chodzi o mnie to byłam przed moim obecnym facetem, tylko z jednym , przez 4 lata i nigdy nie mogłam narzekać na jego chęci, ani na to,żeby narzekał... Nawet po rozstaniu jak się widzieliśmy pare razy ( do nieczego nie doszło) , to wiedziałam,że nadal w taki sposob na niego potrafie zadziałać, praktycznie bez wykonywania żadnych prowokujących zachowan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawny cream
autorko poszukaj sobie innego faceta , lepiej na tym wyjdziesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem strasznie to dziwne że 26 letni mężczyzna nie potrzebuje seksu może jednak ma seks gdzieś indziej możliwe że pociągają go tylko panie "lekkich obyczajów"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę Ci przecież - jest to "aseksualny" typ C (ma libido, nie ma potrzeby uprawiania seksu - dla mnie to nieco naciągnięte na aseksualizm, ale skutek jest ten sam, bo seksu nie ma). Dziwi mnie, że do tej pory jeszcze mu nic nie powiedziałaś. Ja swojemu ciągle mówiłam, że to jest dziwne, że ja go ciągle namawiam, że facet w jego wieku normalnie by ze mnie nie złaził (lubię seks i jestem chętna bardzo często) i czy on nie woli mieć mnie jako koleżanki, bo do tego się właściwie sprowadza nasz związek. No, i wyszło, że dobrze czułam. Szkoda czasu! Pewnie poza brakiem seksu wszystko jest ok i ciężko się z tym pogodzić, ale to nie ma sensu. Niech sobie poszuka drugiej aseksualnej. Przede wszystkim zaczęłabym od namówienia go na wizytę u seksuologa, ale nie liczyłabym na nic. W tempie ekspresowym kończyłabym znajomość (jeśli Cię to pocieszy, ja się rozstałam w zeszłą sobotę...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bede musiala z nim porozmawiac i boje sie,ze to bedzie koniec... albo po prostu zwyczajnie uraze jego meska dume;/ Gdyby jeszcze nie był dla mnie dobry, nie pomagał mi itd, to wszystko byłoby prostsze... Ale jeżeli tak byłoby dalej to chyba nie dałabym rady... Póki jestem młoda moge sobie jeszcze ułożyć życie, ale to nie ułatwia i tak takich decyzji. Ale nie chce sie meczyc i mimo kompleksów czuć się jeszcze gorzej bo mój facet nie chce seksu, albo nie ma potrzeby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linkaaa90
Bede musiala z nim porozmawiac i boje sie,ze to bedzie koniec... albo po prostu zwyczajnie uraze jego meska dume;/ Gdyby jeszcze nie był dla mnie dobry, nie pomagał mi itd, to wszystko byłoby prostsze... Ale jeżeli tak byłoby dalej to chyba nie dałabym rady... Póki jestem młoda moge sobie jeszcze ułożyć życie, ale to nie ułatwia i tak takich decyzji. Ale nie chce sie meczyc i mimo kompleksów czuć się jeszcze gorzej bo mój facet nie chce seksu, albo nie ma potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli jesteś szczupła na tyle by nie ważyć tyle zco masz wzrostu - 100 to ja cię będe bzykał przez te wszystkie inne dni tak że nie musisz z niego rezygnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linkaaaa90
zastanawiam się czy nie realizuje swoich potrzeb poza naszym związkiem (zakładając, że je ma), sam, z kimś? kurcze może jest gejem? nigdy by mi to nie przyszło do głowy, ale czytałam gdzieś w internecie, że geje z kobietami tylko od tyłu i to by się zgadzało... jak to sprawdzić...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie ważę tyle ile mam wzrostu;p ale wlasnie w tym rzecz, ze jakbym chciala to mialabym z kim uprawiac seks... ale nie bylabym w stanie zdradzic drugiej osoby. Bo albo się z kimś jest albo nie... I chodzi o kazda sfere...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm myślę,że musze podjąć środki... jutro się z nim zobacze i porozmawiam... Boje sie tej rozmowy a raczej jej konsekwencji;/ tym bardziej,ze duzo rzeczy bierze bardzo do siebie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, lepiej porozmawiać i mieć pewność, niż się łudzić i dalej popadać w kompleksy. Jak dla mnie to dość oczywista sprawa, że trafiłaś na faceta aseksualnego i tracisz na niego czas i nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie pomyślałaś o tym, że on ma kogoś innego i to właśnie z nią współżyje i dlatego do Ciebie już nie ma takiego pociągu albo nie ma już na to sił... Pomyśl o tym bo miałam podobną sytuację i akurat stało się tak jak teraz napisałam, że miał inną :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiałam sie, ale raczej ( jak juz mowilam nigdy nie ma 100% pewnosci) nikogo nie ma.. wiem jak pracuje i w sumie dzwoni zaraz po pracy i albo remontuje dom, albo się widzimy... Poprzednio zostałam zdradzona wiec juz mniej wiecej wiem, kiedy moge sie tego spodziewac.. teraz na 99% nie. I "najgorsze" jest to,że nawet jak mój wczesniejszy partner spotykał sie juz z kims innym bedąc ze mną , nasz seks sie nie zmienil i jego czestotliwosc... Boje sie,ze wlasnie to ta "aseksualnosc" ;/ Nie wiem czy bede sobie w stanie z tym poradzic... nie myslalam,ze tak moze byc w ogole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie dałam radę, to i Ty dasz. U mnie w zasadzie problem tego, że on nie chciał seksu, był tylko czubkiem góry lodowej. On również nie miał potrzeby bliskości, jak w związku, przytłaczało go to. Najchętniej miałby wiele znajomości koleżeńskich i nic więcej. Ot, takie dziwadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takich sytuacjach jest jeszcze ciezkie to ,ze np po seksie potrafił powiedziec, ze "uwielbia ze mna sie kochac" itd... Ale co z tego? Widzimy się w piątek wiec porozmawiamy... Sama zauwazylam,ze z powodu braku seksu jestem mniej wrazliwa, a nawet bardziej drażliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oścież
linkaaa90 - chyba wiem co czujesz... i... szczerze? nie wiem jak wyjść z tej sytuacji. jesteśmy ze sobą ponad rok i NIC. z całowaniem a NAWET pieszczotami nie ma problemu, ale o seksie nie ma ani słowa... Czuję się mega nieatrakcyjna i często odbiera mi to chęć nawet do tego aby go pocałować, przytulić. Twierdzi, że mu się bardzo podobam i mam piękne ciało, ale co z tego... :( poza tym nie mam z nim żadnych problemów więc nie myślę jeszcze o rozstaniu, czy nie daj Boże zdradzie. ale szczerze mówiąc to co się we mnie kotłuje...nie wiem czy dam radę nad tym zapanować i w chwili słabości nie zdradzić (a potem kuffa żałować...). w poprzednim związku sex był do bani ale był i to często a w tym...ehh.. szkoda słów. Boję się z nim porozmawiać o tym, bo w sumie nie wiem nawet o co zapytać, jak zapytać żeby nie urazić.. cholera wie jaki powód a mogę tylko pogorszyć i tak napiętą sytuację... linkaaa90 a Ty już rozmawiałaś z nim w końcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzimy sie w piatek, wiec ta rozmowa odbedzie sie za pare dni.. Ale sama nie mam pojecia jak zaczac, co powiedziec... Niestety gdy seksu nie ma, a szczegolnie ze strony facetow czujemy sie nieatrakcyjne albo to jeszcze powieksza kompleksy, ktore sie posiada... Nie pomyslalabym kiedys, ze brak seksu moze powodowac u mnie takie emocje i braki pewnej sfery w zwiazku... Rok czy te 8 miesiecy ktora ja jestem ze swoim facetem to niewiele, na takie kryzysy w seksie;/ a co bedzie pozniej? Zdrada... sama bylam zdradzona i wiem,ze nie chcialabym komus tego zrobic;/ ale tak w myslach mam,ze mowie to teraz i jestem pewna,ze nic zlego nie zrobie.. ale jezeli bedziemy ze soba jeszcze pare lat? i w sumie tak mysle, czy moze byc jeszcze gorzej w tych sferach? Dla mnie praktycznie jest tak jakbysmy w ogole nie uprawiali seksu... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oścież
linkaaa90: mnie koleżanka namawiała do rozmowy, ale jestem tak przyblokowana że nie umiem :/ próbowałam zwabiać, strojem, jakieś subtelne kobiece sygnały, ale skoro to nie pomaga to jak mam się czuć w jakikolwiek sposób atrakcyjna? załamka.... trzymam kciuki, może chociaż u Ciebie coś się ruszy, ja na razie przestałam sie łudzić i jedynie co to się frustruję. Chodzę też na fitness więc w jakiś sposób energię zużywam, ale wiadomo, że to nie to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno załatw to jak najszybciej i nie daj się zwodzić że będzie lepiej!! wejdz w mój temat "jak wyjść z tej chorej sytuacji" zobacz co tam napisałam i traktuj to jako przestrogę, kończ to, ja nie skończyłam i teraz 3 mies. po ślubie żałuję i to bardzo! czuję się coraz gorzej, zaczynam mieć do niego obrzydzenie, jestem rozdarta między uczuciami, uwierz mi nie idz w to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam podobnie, niestety nie da sie tego zmienic, albo zaakceptujesz to ze masz fajnego faceta ale nie masz zycia seksualnego , albo odejdz. Ja kupilam wibrator, a od czasu do czasu kocham sie z moim facetem, nie ukrywam ze libido daje o sobie znac, czasem przygladam sie innym facetom, ale wiem ze go nie zdradze, wole miec dobrego faceta przy boku czy gnoja za ktorym bede sie uganiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Wy sobie w ogóle wyobrażacie kuszenie strojem aseksualnego faceta, którego to po prostu w ogóle nie kręci? Jesteście dla nich koleżankami, oni nie czuję pociągu jak normalni ludzie. Zdecydowanie należy sprawę wyjaśniać od razu, a prawda jest taka, że osoba normalna - seksualna nie wytrzyma z takim skrzywionym człowiekiem. To jest jak choroba psychiczna, w dodatku nie wiadomo jak ją leczyć (chorzy nie czują się chorzy). Po co czas tracić, ja mam 10 miesięcy do tyłu - facet był moim kolegą, traktowałam go całkowicie neutralnie i sam zaczął się do mnie przystawiać, ale zawsze tylko całowanie się i przytulanie. Po 5 miesiącach takich zabaw ja się zaangażowałam i zaczęliśmy się spotykać oficjalnie, więc i oficjalnie zaciągnęłam go do łóżka, wcześniej nie chciał. Myślałam, że ma takie zasady, że taki porządny. A on po prostu w ogóle nie ma chęci uprawiać seksu. Cały czas ja go zaczepiałam, ja inicjowałam, wszystko ja. Zamiast się kochać, wolał pobiegać, a ja jestem normalną osobą i muszę mieć w związku seks, bo inaczej zwariuję. Z tym, że ja go cisnęłam i cały czas mówiłam o tym, że to jest dziwne, że tak nigdy nie miałam. W końcu powiedział, że sam się zdiagnozował, że jest aseksualny, poszedł nawet do psychologa (chociaż miał iść do seksuologa) i ta mu potwierdziła przypuszczenia (jak dla mnie jedna wizyta to jednak trochę mało, ale on po prostu nie chciał z tym nic robić), więc się rozstaliśmy. W życiu bym nie pomyślałam, że mam do czynienia z takim dziwactwem, bo gość miał dziewczynę 6 lat. Dopiero przy rozstaniu okazało się, że oni przez te 6 lat ani razu ze sobą nie spali. Ot, czasem się trochę pomacali i tyle. Tragedia! Mam obrzydzenie do siebie i do niego, że z nim w ogóle cokolwiek robiłam, a on się do tego musiał nakłaniać, czy wręcz zmuszać. Fuuu, jak o tym myślę, to mi się rzygać chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i Twoja sytuacja, NoWayOut, to jest zupełnie inna sprawa, bo Ty masz do czynienia z uzależnieniem od p***o, a laski maja po prostu aseksów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×