Zastąpiłam kochanka innym Czy teraz zapomnę o nim

Jestem w nieudanym związku małżeńskim... Mijamy się od kilku lat ... On podejrzewam ma kogoś i ja kogoś miałam... Rozwód nie wchodzi w grę. Myślałam, że wreszcie mam kogoś, na kogo mogę liczyć... Kto czuje tak jak ja. Niesamowicie się uzupełnialiśmy. Myślałam, że jesteśmy dla siebie stworzeni...Niestety pozbył się mnie w dość standardowy sposób... Teraz pojawił się Ktoś i ... Mam wrażenie, że szukam kogoś na zastępstwo... Jest bardzo miły. Sytuacja w związku podobna do mojej. Nie chcę go okłamywać. Jest dla mnie podporą. Mówi, że kocha, tęskni... Wiem, że mu zależy... Czy ja zapomnę? Czy powinnam tak żerować na nim?

Rozwiedz sie, cale zycie chcesz tak zyc?

Nie dostanę rozwodu.

Jak go pokochasz to zachcesz rozwodu

Tak bo co? Jestes zona ahmeda?

przykro mi to mówić, ale nigdy nie zapomnisz. Kocha się tylko raz w życiu.

:) Nie, nie jestem żoną AHMEDA. Ja jeszcze bym się zdecydowała, ale ... To ciężkie sprawy. Nie jestem w stanie pokochać teraz... Kocham nadal poprzedniego. Ciężko zapomnieć. Ale nie chce być sama.

Klina klinem

nic to nie da, jeśli człowiek czuje inaczej.

Pomoze zapomniec na pewno. Im szybciej tym lepiej. Ja mam cos takiego ze jak facet mnie zrani, to juz nie potrafie go kochac

buhaaa, od zranienia zapominasz. No to, powodzenia.

Niestety pozbył się mnie w dość standardowy sposób... To znaczy???? Może za bardzo coś odebrałaś?

Wiesz co to chyba nie jest dobry sposób. Moja historia jest troszkę inna ale Ja równiez jestem męzatką cztery lata temu poznalam kogoś miłosc z obu stron. On nalegał bym odeszła od męza ale nie mogłam tego zrobic. Postanowiłam zakonczyc nasz romans. Od 3 lat on mimo wszystko próbował sie do mnie zblizyć. Nie dałam mu szansy chociaz bolało. Teraz nie mamy od kilku mcy kontaktu boli nadal...brakuje mi go. Ja tkwie nadal w związku w którym jestem nieszcześliwa i samotna. Przeraza mnie myśl ,ze nigdy nie poczuje sie kochana i szczęśliwa...Podobnie jak Ty mam czasem mysli żeby poznać nowego. Ale pytanie co to da? Będę na chwilę szczęsliwa ,a co będzie gdy znowu sie zaangazuję?Przeciez znowu nie będe mogła odejsc od męza .Wiec wole cierpiec w samotnosci niż miec coś na chwilę. Ty tez pomysl czy to dobre rozwiązanie miec kolejnego kochanka. Moze dzieki niemu zapomnisz o tamtym, ale to błędne koło. Z czasem zaangazujesz sie w tego nowego. Przyjdzie czas podjecia decyzji i znowu zakonczy sie jak w tamtym przypadku i co wtedy? Bedziesz szukać następnego? I tak w nieskonczonosc?

Pewnie uda Ci się zapomnieć o poprzednim, ale wpadniesz w emocjonalną bliskość z tym nowym. Ten nowy też kiedyś odejdzie, i wtedy będziesz przeżywać to samo, co teraz. Zastanów się wiec lepiej nad tym, żeby wyjść z tego zakętego kręgu.

... Marzę aby zakończyć to małżeństwo, ale jak będę sama to nie będę miała tyle sił i wsparcia... A będzie mi to bardzo potrzebne ... Rozpęta się piekło...