Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ODRABIACIE LEKCJE RAZEM Z DZIEĆMI

Polecane posty

Gość gość
Nie mam dzieci, ale na własnym przykładzie powiem, że mama zawsze pomagała mi z matmy bo z tej szło mi kiepsko. W podstawówce nie potrzebowalam pomocy z niczego, schody zaczęły się później. zazdrosciłam czasem koleżankom, któe nie musiały tracić czasu an robienie 2 prac tygodniowo na plastykę tylko rodzice zrobią, u mnie nikt nie miał talentu wiec sama musiałam robić (co zresztą lubiłam, ale pochłaniało to dużo czasu). Natomiast rodzice sie interesowali, sprawdzali zeszyty czasem, przepytywali, zwłaszcza gdy poprosiłam. To zależy od uzdolnień, ale z obserwacji widzę, że świat jest podzielony na rodziców, którzy są mniej zdolni albo nie pomagają bo uważają to za słuszne, mają swoje sprawy i dziecko jest bardzo albo w miarę zdolne, wiec sobie radzi, a ci co im rodzice mogą i chcą pomóc są słabsi i potrzebują niestety tej pomocy... trafił swój na swego, ot co :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość Za twoich czasów były ciągi, ale ty tego nie pamiętasz albo twój mózg nie kojarzy faktów. A co do robienia lekcji za dzieci to żaden mądry człowiek tego nie robi. Chodzi o x x kurfa tępa pało, za moich czasow byly, ale piszemy o wspolczenosci jak sie szmato wygłupilas to juz nie branij dalej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie dziwne,ze nie pomagacie dzieciom jak sie tylko zydle skonczylo to juz w 4 klasie tępaki nie umieja pomoc a na korki kasy biedota nie ma:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja muszę sie uczciwie przyznac,ze czasem cos zrobie za dziecko(jest w 1 kl. gimn), ale bardzo dobrze sie uczy, tylko czasem czasu mu brakuje na wszystko, ale to są pierdoły nie pisze mu prac i nie odrabiam zadan, ale jakis rysunek czy plakat zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odrabiam, ale sprawdzam i pytam z kazdego przedmiotu, jest w 5 klasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne jak czwórka dzieci i oboje rodziców pracuje to też przechlapane, jak nie pracuje to patologia. P******e jesteście ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odrabiam ani razu nie usiadłam z synem do lekcji ze mną też nikt nie odrabiał lekcji no ale nie miał kto ,ale zerkam jak robi ,sprawdzam wpisy w dzienniczku i podpisuje sprawdziany ,syn jest w 3 klasie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój jest teraz w II klasie (podstawówka). W I klasie i teraz mam ten system,który dla nas się sprawdza. A więc kiedy przyjdzie ze szkoły,zje obiad i odpocznie to "zabieramy się " za lekcje.Najpierw pytam się dziecka " Jak było w szkole" ,jaki materiał był przerabiany oraz co ma zadane.Potem przeglądam wszystkie książki i zeszyty. On siada do biurka,a ja jestem praktycznie tuż obok lub jestem w innym pokoju a w każdej chwili może mnie zawołać. Mają zadanie z matematyki,przy mnie czyta zadanie,pytam się czy zrozumiał treść a potem zapisuje sobie rozwiązania w brudnopisie , które ja sprawdzam.Kiedy jest dobrze to przepisuje do zeszytu/ćwiczenia,a jak źle to jestem z nim i tłumaczę jak to dobrze rozwiązać (nie mylić z tym że daję dziecku gotowe rozwiązanie). Jak mają czytankę do przeczytania - to siedzę obok niego i mi czyta,a ja sprawdzam czy prawidłowo czyta. Tak więc pierwsza podstawowa to dziecko sam musi myśleć,a ja jestem tylko po to by to sprawdzić,ewentualnie pomóc jeśli coś robi źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nauczycielkai ucze w 0-6 angielskiego. Odrazu widać które dziecko jest 'przypilnowane' w domu jeśli chodzi o odrabianie pracy domowej, prowadzenie zeszytów, to jak dziecko szanuje książki zeszyty i wszystkie przybory. I to przekłada się na wyniki w nauce- dzieci są nauczone db nawyków. Są dzieciaki ktore nie potrafią sobie poukladać pracy . Wczoraj dziewczynka z 1-szej klasy nie ma pracy domowej pytam się Basiu dlaczegno nie przyniosłaś pracy(pokolowanie 5 zwierzątek) i słysze BO NIE PRZYNIESŁAM..mama grała na komputerze i powiedziała zebym sobie sama poradziła i nie spr mi pleaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja tez cos napisze ze strony nauczyciela ucze j.polskiego w szkole podstawowej... jesli chodzi o prace stylistyczne to jest dramat u 5 i 6 klasistow, sa przepisane z internetu, po 5 identycznych, kilka trochę w środku zmienionych z kolei słabym uczniom piszą jeszcze rodzice, to widać, jest roznica m-dzy pracą napisaną na lekcji na ocenę a w domu oraz podczas wypowiedzi ustnych poziom jest bardzo mierny a praca genialna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×