przedszkole

No i jest problem. Pierwsze 3 dni spoko, bez płaczu. Dzisiaj płacz i histeria, trzymanie za szyję "ja nie chce do przedszkola" :/. Dodatkowo córa zsiusiała się w majciochy dzisiaj i mówi w domu, że Pani na nią nakrzyczała.. nie wiem co o tym sądzić córka lubi fantazjować, np, dzisiaj nie zjadła obiadku w przedszkolu bo powiedziała Pani, że w domu zjadła kotlecika z ziemniaczkami, co było nie prawdą :) wątpię by któraś z opiekunek na nią nakrzyczała, to na prawdę miłe kobiety i rozmawiając z innymi mamami, żadna z nich nie miała złego zdania o przedszkolankach. Córa mówi, że nie chce iść do przedszkola. Tam radzą mi aby się nie poddawać, bo to minie, że każde dziecko tak na początku ma. Szczególnie gdy przez 3 lata była non stop ze mną. Miałyście drogie mamy podobnie?

Ja zawsze wierzę swojemu dziecku. Może przyczep jej kamerę i mikrofon, te panie mogą się nieźle bunkrować...

kotlecik, ziemniaczki, obiadek :/ nie dziwie sie ze dziecko glupie jak z glupiej matki wyszlo

a co myślicie że panie w przedszkolu głaszczą po główkach? zdarza im się podnieść głos albo doprowadzić do pionu. nie schizujcie się tak. za sikanie w majtki nikt nie będzie jej głaskać i robić cacy po główce.

3 lata tylko z tobą? Patologia... A gdzie tatuś? Poszedł w siną dal?

o co wam chodzi co tak na mnie naskoczyliście? Ojciec pracuje za granicą co miesiac ma 1 tydzien urlopu albo wiecej. Chodziło mi o to, że dziecko jest przy mnie 24 na 24, bo ja nie pracuję, więc tak czy siak jest ze mną w domu.