Moje zdanie na temat lumpeksow i ludzi tam kupujacych

to po chooj tu włazisz:D spadaj do roboty sie szykowac, bo na autobus nie zdązysz

Ktoś kto broni analfabetyzmu i głupoty, nazywa tłukiem osobę zwracającą mu uwagę sam jest tłukiem i to do potęgi, pozbawionym wstydu :-O

to teraz autorko poznaj moje zdanie . . tylko biedota tam kupuje i ci, co nabrali kredytow, taka prawda, mnie w lumpie nie zoaczysz:D

A ty k***o niemyta do szkoły, bo całe życie będziesz głupia jak psia dupa! :D

[zgłoś do usunięcia] gość Ktoś kto broni analfabetyzmu i głupoty, nazywa tłukiem osobę zwracającą mu uwagę sam jest tłukiem i to do potęgi, pozbawionym wstydu pechowiec.gif x x ja nie bronię, ale pomylic sie kazdy moze:D sama kiedys sie zapedzilam na zebraniu zarzadu i nie to słowo powiedzialam, nawet sie nie skapnęłam, po czasie odtworzylam w pamieci moja wypowiedź, wiec rozumiem,ze tak moze sie zdarzyc i nie wynika to z nieznajomosci znaczenia słow:)

Na zebraniu zarządu się nie skapnełaś? Zarządu czego, firmy sprzątającej jednoosobowej? :D

czemu myslisz,ze kazdy ma taka prace jak Ty?:D przykro mi, są ludzie ktorzy maja dobre stanowiska i w zwiazku z tym pieniadze, zycze milego dnia

Nie sprzątającej tylko recyklingowej, zbieram puszki :-)

Ktoś kto nie zna znaczenia prostego słowa nie zajmuje stanowisk, dobre pieniądze może zarobić jedynie na d***e, weź skończ się błaźnić :D

[zgłoś do usunięcia] gość Nie sprzątającej tylko recyklingowej, zbieram puszki usmiech.gif x x to gon juz do roboty, bo sie rozjasnia i obciach bedzie a tak uzburasz na sweterk w lumpku:D

*uzbierasz

No widzisz analfabetko, nawet odmienić nie potrafisz słowa goń, powinnaś napisać: gonię do śmietnika na zebranie zarządu zanim przyjedzie śmieciarka :D

won szmato niedomyta:D chyba pomylilas osoby i nie wiesz juz z kim piszesz, ale ubaw mam z samego rana z takiego tępaka

...bo fanty zabiorą i w czym będę chodziła skoro lumpów się wstydzę, nieczynnych w nocy :D

Szmatą niedomytą jesteś sama analfabetko, ubaw z własnej głupoty świadczy o tym że jesteś nie tylko niedouczona ale zwyczajnie odmóżdżonym debilem :D

W twój ubaw nie wierzę, takie prymitywy jak ty są wrażliwe na krytyczne uwagi mądrzejszych, mam pewność że będziesz chodziła w****iona cały dzień tępaku :D

taaaa, taka kafeteryjna menda nie jest w stanie zepsuc mi zayebistego humoru:D,ale próbuj:D

"Taaaa macie po kilka tysięcy na czysto i chodzicie po lumpeksach. To tak jakby gdzieś pojechać i chodzić po slamsach. x x typowy punkt widzenia biedoty masz, albo ex- biedoty. Bogata osoba jak najbardziej na np. wycieczce chetnie zobaczy slumsy, z powodu, ze nigdy z zyciu czegos takiego na oczy nie widziała... jezyk.gif A jak ktos ze slumsów pochodzi i sie wzbogaci, to w zyciu tam nie wróci, bo mu wstyd i złe wspomnienia sie odzywaja" Hahaha to mi przypomina pewną historię. Kumpel opowiadał jak jego ojciec wygrał wycieczkę do jakiejś miejscowości. Pojechali tam samochodem starym trabantem. To było X lat temu jak samochody z czasów PRL-u odchodziły w zapomnienie. Samochód narobił im mase problemów, bo po drodze się na dodatek zepsuł. Po długich przejściach dojechali. Zaparkowali pod hotelem a tam dookoła samochodu zebrali się turyści zajarani: "Trabant! Trabant!" bo dla nich było to coś egzotycznego, a jego ojcu aż pikawa chodziła ze złości. Heheh

Ogolnie pare lupexow juz odwiedzilam i nie wazne w jaki dzien bym przyszla nawet jesliby to byl dzien dostawy to ogolnie nie widze na wieszakach nic innego jak szmaty. Na miejscu wlasciceli to wstydzilabym sie takie gowno powieszac do sprzedazy a te znoszone zuzyte buty OHYDA. Stwierdzilam ze wole miec mniej drozysz nowych i dobry jakosciowo cuchow niz ma mi w szafie zalegac stos szmat, ktore po jakims czasie pewnie i tak wywale.

gość Primark wymiata usmiech.gif same perelki I pewnie drozej niz w sklepie za nowki usmiech.gif hehe czytasz co piszesz? ciuch uzywany drozszy niz nowy heheh a powiedz mi gdzie w polsce jest sklep Primarka???? piszesz ze pewnie drozej czyli nie wiesz czy drozej czy nie wiec opinia jedynie na twoich przypuszczeniach i wierze w to ze drozej uwielbiam osoby ktore wypowiadaja sie hipotetycznie i pojecia o czyms nie maja - wedle zasady "byle kłapać dziobem" :D uwielbiam cie :D

a ja cie nie lubie :) wybacz ale primark jest tak tanim i badzienym sklepem ,ze kupowanie uzywki w lumpeksie nawet po 5 zloty i tak to jest przeplacanie. takie jestescie modne i swiatowe,wychwalacie te swoje perelki od gucciego czy diora wiec powinnyscie wiedziec ,ze te rzeczy sa juz dawno nie modne skoro tak dobrze znacie sie na markach.zwraca wam sie na to uwage to wyzywacie od snobow.zdecydujcie sie czy zalezy wam na tym zeby byc dobrze ubranym czy na tym zeby miec na pol bluzki napis versace w dodatku z targu w turcji.

no i chwala bogu ze mnie nie lubisz to ze tobie nie podoba sie primark nic nie zmienia ja np nie cierpie ciuchow w h&m i za darmo ich bym nie chciala wiec piszac ze nie ma sensu kupowac bluzki z primarka no coz to TYLKO twoje zdanie i twoja prawda naszczescie nie masz monopolu na prawde :D

nie porownuj jakosci primarka do jakosci h i m .chyba w zyciu na oczy nie widzialas tych ubran. to czy one sa ladne czy nie kwestia gustu.mnie chodzi o jakosc a nie wzorki na bluzce.

Reserved jakby sie przyjezc to tez tylko drogie szmaty, jakosciowo dno. A juz w ogole rozczrowuje mnie Zara, ceny z kosmosu a w wiakszosci ciuchy wygladaja jak z lupmexu. Za h&m tez nie przepadam. Wsrod marek fajnych najlepiej wedlug mnie wypada Mohito, Pritty Girl moze Orsey chociaz tez ostsnio zdziadzial. Ale to nie zmienia faktu ze to co widze w lupmexa to jedn wielkie gowno. Jedyne co uwazam ze mozna tam kupic to ubrania dla dzieciakow, ktore sa w miare malo zniszczone.

w lumpie nie koniecznie chodzi,zeby sie napalac na jakies konkretne marki. Po prostu wiadomo, jak te rzeczy wygladaja po praniu, czego w "normalnym" sklepie nie zobaczysz. Np H&M, Zara Primark po pierwszym praniu na ogol jest szmatlawe (zwlaszca zapomniec o swetrach, ktore sie mechacą, nie warto w wiekszosci tego kupowac ). Oczywiscie ,ze w lumpie mozna znalec sporo ciuchow lepszej marki. I to nie jest zaden snobizm, po prostu wiadomo,ze te ciuchy sa lepiej uszyte, lepsze wzornictwo, materiały. W sklepach byloby kilkakrotnie drozsze- a po praniu bedzie identyczne- no chyba,ze ktos kupuje cicuh w galerii i jak sie zabrudzi to nie pierze, tylko wyrzuca. '

Jak ktos sie brzydzi tych ciuchów - tego sie nie przeskoczy, choc logika w tym ZADNA , bo o wiele bardziej obrzydliwe sa publiczne toalety, klamki, porecze, sztucce w knajpach . siedziska w pociagach, autobusach samolotach , kinie, teatrze,kawiarni , klubie - a nie sadze, zeby te wybrzydzajace na lumpeks nigdy z tego nie korzystaly. Kladziesz glowe na oparciu w samolocie czy pociagu - ilu ludzi i z jakim lupieżem czy egzemą kladlo glowe w tym samym miejscu! Buty po chodzeniu w miescie, po zaplutych ulicach, toaletach wsadzasz do szafy , czy na pólkę - nie wierze, ze je za kazdym razem odkazasz. Wiec ciuchy z lumpeksu, i tak zawsze prane, to przy tym sterylna czystosc:)

A ja kupuje w lumpach bo lubie i bardziej cieszy mnie wyhaczenie czegos fajnego w lumpie niż jak kupie cos nowego w sklepie. I wcale nie mam złej sytuacji finansowej. Dla córki kupuje nowe rzeczy ale tylko takie od parady czyli na jakieś wyjście albo bielizne w stylu body bo wiem, że to będzie dużo uzywane i często prane więc w to warto zainwestować. Najlepsze jest to że jak mój facet przyjeżdża zza granicy i bierze nas na jakieś grubsze zakupy to ja w pierwszej kolejnosci pędze do lumpeksu. Druga rzecz jeśli ciuch z lumpa sie splami, zniszczy czy cos to bez żalu wyrzucasz a nie becze że tyle wydałam na bluzkę a ta sie zniszczyła. Miałam taka akcje ze spodniami , kupiłam sobie jeensy w hm, przeszłam dwa razy i szwy poszły przy kolanie. A jak kupiłam w lumpeksie to chodze i chodze. Ostatnio kupiłam nowiutkie z mustanga za 15 zł i popielate rurki zary za 8 zł

bez sensu jest przeplacac i w dodatku patrzec, jak dobre ciuchy sie wyzruca na smietnik, to przeciw zdrowemu rozsadkowi

a i jeszcze dodam że dowiedziałam się ostatnio że wszystkie rzeczy czy ciuchy czy buty zawsze zanim trafiaja do ciucholandów są DEZYNFEKOWANE. córce kupiłam ostatnio mcArthury trampki pod kostke, za 10 zł, były nowiutkie z metką w oryginalnym pudełku z tym defektem że przy jednym bucie u góry był szew zaciągnięty

Do autorki: Nie rozumiesz co slowo 'demonizuja' znaczy. Najpierw mowisz ze demonizuja wartosc sklepow (czyli obnizaja, uznaja za zlo), a potem tlumaczysz ze ludzie przeceniaja te sklepy - jedno drugiemu przeczy. Uzywaj czesciej slownika i to nie tylko ortograficznego.