Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość napisze bo chce

Moje zdanie na temat lumpeksow i ludzi tam kupujacych

Polecane posty

Gość gość
Moze to zabrzmi wzniośle, ale kazdy swiadomy, inteligentny obywatel świata zdaje sobie sprawę z tego, jak wielka jest nadprodukcja rzeczy, strata energii, jak wazny jest recycling w kazdej postaci, a czym sa lumpeksy? Wlasnie temu sluza - oszczedzaniu globalnej energii. Dlatego niech ktos, kto się z tego śmieje, czy wybrzydza, dobrze sie zastanowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuszna uwaga z "demonizowaniem". Ale i cała wypowiedż autorki reprezentuje poziom intelektu i logiki - hm - dość specyficzny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest bzdura! Na Zachodzie nikt nie wyrzuca niczego dobrego! To są poprostu stare szmaty lub nowe ale już bardzo niemodne! Smierdzace stare Lachy.a ludzie dorabiaja sobie chistoryjki typu _wiedziałam tam panią doktor itd. Wstyd mi za głupotę moich rodaków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To jest bzdura! Na Zachodzie nikt nie wyrzuca niczego dobrego! To są poprostu stare szmaty lub nowe ale już bardzo niemodne! Smierdzace stare Lachy.a ludzie dorabiaja sobie chistoryjki typu _wiedziałam tam panią doktor itd. Wstyd mi za głupotę moich rodaków! xx Jak ktos pisze CHistoryjki przez "ch", to "pani doktor" jest dla niego abstrakcja, a nie normalnym człowiekiem :). W piatek byłam z moją siostrą- pania doktor - w lumpeksie , ja kupilam fajna spódnicę, a ona bluzkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkie Panie, wszystkie przeciwniczki i zwolenniczki lumpoholizmu:-P Sama chodzę do takich sklepów już od około 13 lat (od czasów studiów) i nie wiem czemu niby po studiach należało by przestać zaglądać do takich sklepów - jak to napisała jedna z osób przede mną tutaj. Czy po studiach to już nie wypada? Miałam jedną taką koleżankę na studiach, która podczas studiów owszem często, ale po studiach jak wróciła do swojej małej mieściny i wyszła za mąż za miejscowego nadzianego to przestała bo co ludzie powiedzą. Troche to żenujące, ale cóż.... Wracając do tematu. Sklepy takie moim zdaniem to bardzo fajny wynalazek, kiedy byłam w szkole średniej jeszcze ich nie było, przynajmniej w moim mieście, ale podczas studiów już się ogólnie pojawiały. I w czasach szkoły średniej chodziło się w jednym aż do zdarcia czasem:-P i nie było takiej różnorodności. Dzięki takim sklepom można sobie pozwolić na zakup dużo większej ilości ubrań, na eksperymenty, błędy odzieżowe również i to jest fajne. Przez lata wiele razy kupiło się coś nie trafionego to fakt, ale również mnóstwo fajnych ciuchów. Trzeba umieć szukać i robić selekcję. Są lumpy z naprawdę fajnym towarem,a są też te z tzw.szmatami. Do tych drugich poprostu nie chodzić. Trzeba też poświęcić czas i mieć cierpliwość. Dla mnie warto, ale każdy musi sam ocenić. Obecnie ponad 90% mojej garderoby to ubrania kupione jako używane. A oszczędności duże, co tu kryć. Jak ktoś wcześniej też pisał, w sieciowkach nie jest tanio, a niestety jakość słaba, sam poliester. Gdyby człowiek wiedział chociaż za co płaci....Żeby dziś kupić coś nowego naprawde dobrej jakości trzeba wydać już konkretne pieniądze, a na to raczej nie stać te co tak negują lumpeksy i kupują nowe w h&m czy reserved bo to już jest inna półka cenowa. Także apeluje do przeciwniczek jak i do zwolenniczek nie negujcie sie nawzajem. Niech każdy robi co mu się podoba. Chce wydawać kupę kasy na nowe, stać go niech kupuje. Nie chce, niech idzie do lumpeksu. Ja mimo, ze mnie stac to szkoda mi kasy poprostu bo w bublu kupię dużo taniej fajne, niezniszczone rzeczy (oczywiście nie bez wysiłku szperania) Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chodze. Moze gdybym miala czas chodzilabym. Moja siostra ciagle buszuje na getach. Owszem czasem sie trafia normalne rzeczy do kupienia. Raz chciala mi kupic nawet taka fajna z metka rzecz z missguided. Jednak wiem, ze z tymi pozal sie boze "perelkami" to mocna przesada. Widzialam juz raz zdjecia na grupie tych "perelek". Dla co niektorych tshirt z HM lekko znoszony to "pejełka" wszech czasow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patolcia i biedota tam robi zakupy przypał jak ktoś cię zobaczy, np. wścibska znajoma plotkara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te wszystkie "markowe" Versace, Prada i Gucci w lumpeksach to podrobki ... lepsze lub gorsze ale zawsze podrobki. Jak kogos to rajcuje to niech sobie w szmatach grzebie :D ... to nie moja bajka. Osobiscie te wszytskie "wielkie marki" mnie nie interesuja, wole "normalne" ubrania kupione w normalnych warunkach a nie wsrod rozszalalych charpii ;) A jak mam ochote kupic sobie koszulke Lacoste albo Levis'y to ide do firmowego sklepu i wtedy mam pewnosc ze mam oryginal (czytaj jakosc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwielbiam chodzić na ciuchy, nową mam tylko bieliznę. Metki mam gdzieś. Ważne żeby było w moim guście. Ostatnio kupiłam 5 par spodni, sztuka wyszła mnie 2 zł. Bawełniana parka z st Oliviera też 2 zł. Uwielbiam buszować po takich sklepach ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kup też oryginalny słownik ortograficzny, Harpie a nie CHarpie. Dyslektyk też może z niego korzystać jeśli masz problem ;-) a lumpki są super :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdarzyło mi się, że ktoś zaciągnął mnie dwa razy do lumpu. Okropne. Miałam wrażenie brudnych rąk, potem długo je szorowalam. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię lunpwksow.Kilka razy weszła z ciekawości i totalnie nic nie znalazłam.Miałam koleżankę która tylko w lumpach się ubierała i wyglądała okropnie - widać,ze te rzeczy staromodne,rozciągnięte,sprawne,ale wg niej to perelki.Wyglądała szaro,jak stara biedna baba.A juz totalnie nie czaje jak można kupować tam bieliznę.Te baby grzebia w tych znoszonych stanikach i majtkach jakby tam conajmniej nowego Gucci rzucili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W drodze do pracy mijam lumpa takiego sieciowkowego i jak widzę na wystawie żałosne ,stare,zniszczone podroby torebek LV,Korsa,Chanel za 150 to mnie śmiech ogarnia ze są debilki które to kupują.Popoludniu na wystawie juz ich nie ma wiec ktoś tyle płaci za popekana podrobe sprzed 15 lat :D w takim lumpie sieciowym moja znajoma pracowała na sortowaniu tych szmat i co lepsze to pracownice biorą dla siebie,a towar co tydzień krąży po kolejnych sklepach i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***a CH istoryjki przez ch no płakam buuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda. Kilka razy ktoś pokazał mi jakiś marlowy ciuch z lumpu. Tyle, że wyglądał jak wieśniacki łach z kolekcji sprzed piętnastu lat, w dodatku sprany. :O Nie bez powodu sklepy te nazywamy lumpy lub szmateksy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przypał jak ktoś cię zobaczy, np. wścibska znajoma plotkara O MATKO to przypał dla mnie, że ona mnie tam zobaczyła hmmm w takim razie jak ona wytłumaczy tam SWOJĄ OBECNOŚĆ :-) Ja już miałam taki przypadek jestem księgową i spotkałam tam swoją znajomą i ona mi właśnie tak jechała wśród znajomych, że ja lumpiara A ona już nie tylko, że kupowała w tym samym szmateksie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modne? No tak powielanie fasonow z sieciowek to moda. Kilka lat temu byly modne takie spodnie " jakby ktos sie zesxral" czasem ciucholandy to jedyny sposob by czuc sie dobrze w ubraniu, bo to co mozna kupic w normalnych sklepach , budzi czasem smiech i politowanie. Moze juz nie modne, ale w moim stylu, - za sukienki placilam po 2 zlote, a za spodnice z metka 3,5 zl. Za bojowki tez salam dwa zlote. Tylko buty, bielizne kupuje normalnie. Nie widze szensu przeplacac i nie dlatego ze mnie nie stac. Napewno duzy wplyw ma na to, moje niezdecydowanie. Na ciuchach mam jedna konkretna, idac do sklepu taka sama w pieciu kolorach i w roznych rozmiarach. Jestem dosc szczupla, ale lubie luzne koszulki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam nic z lumpu i nigdy nie miałam spodni jakby ktoś się w nie zesral. Nie fantazjuj. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie wy małpy jesteście pieprznięte, czy wam krowy nie przyszło na myśl, że tam chodzą ludzie którzy nie dostają 500+ za leżenie, pieprzenie się i rozmnażanie tak jak wy krowy jedne. To ci podatnicy na wasze cholerne bachory tj. 500+ pracują za jałmużnę i muszą kupować ciuchy w lumpeksie bo ich nie stać na nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam 500 plus :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby wyzej. A ja chodze do lumpow Mimo ze pobieram 500+... I co? glupio ci? Skonczcie z krytykowaniem tego programu Bo to juz nudne sie robi. Wszystkie normalne kraje Maja jakakolwiek pomoc dla rodziny I nie rozumiem dlaczego wszystkich te 500 tak razi. Przeciez to jest NIC w morzu potrzeb dziecka. Sam Zlobek prywatny kosztuje ok 1000pln w gdansku, wiec ta skromna pomoc panstwo nawet tego nie pokrywa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie biorę 500+ i jak mówi ktoś wyżej większość panstw oferuje środki na dziecko i to duzo wieksze wiec nie wiem o co taki hałas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez chodzę .Kupuje lachy do chodzenia po domu czy do robienia porządków w ogrodzie.Fakt zdarzają się stare szmaty z plamami ale można też kupić fajne ciuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie mam pojęcia, gdzie tego szukać. Lumpeksy mają to do siebie, że trzeba mieć oko i trochę cierpliwości, bo są dni, kiedy nie trafi się absolutnie na nic ciekawego, a są dni, kiedy wychodzę z pełnymi siatkami samych cudeniek. Większość sieciówkowek w danym sezonie ma wszystkie ciuchy na jedno kopyto, bo to jest modne i większość kobiet z mojego otoczenia nosi to, co oni masowo wypuszczają i wygląda praktycznie tak samo. Dla mnie to okropne, bo nie zniosłabym oglądania codziennie kilkudziesięciu wersji mnie tylko z inną twarzą i tyłkiem. Chociażby dla tego warto chodzić po lumpeksach, tam nie ma jednego sezonu ubrań, więc wszystkie ,,mody" są ze sobą przemieszane i można przebierać. Gucci i Prada mi się nie trafiły jeszcze, ale Chanel już tak, całkiem ładny sweterek. Ostatnio udało mi się też kupić całkiem ładny płaszczyk od Kleina, jeszcze z metką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie bomba! Te wszystkie krowy, które piszą, że w lumpeksach kupuje patologia, że śmierdzi itp.są durne jak dziurawy stary but! Ale ja się cieszę, będzie więcej dla nas - babeczek które chodzą - super ciuchów do wyszperania za małe pieniążki;-) Pozdrawiam wszystkie rozsądne kobitki :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również nie rozumiem osób krytykujących lumpeksy. Ja chodzę ale kupuję tylko ciuchy wysokiej jakości i niezniszczone lub nowe. Żadnych H&M, Zara, Atmosphere itp. bo nie dość że nie opłaca się ich kupować bo jako nowe są taniutkie to jeszcze jakościowo jak dla mnie to szajs. Dodatkowo wzory i kroje są tak oklepane i robione na sztukę, że nie mam ochoty w tym chodzić. Kupuje tylko niektóre ciuchy od marek Karen Millen, Ted Baker, Reiss, Whistless i wzwyż. Chodzę tylko do jednego dużego lumpika o powierzchni około 400m2 i w dniu dostawy. Spędzam tam kilka godzin i udaje mi się znaleźć max 5szt. ciuchów wartych uwagi. Najczęściej są to 1-2sztuki. Nie jest więc tak że jest mnóstwo super ciuchów. Co do torebek znanych projektantów to udało mi się kupić czarną torebkę Prady i nie żadną podróbę tylko 100% oryginał. Z numerem seryjnym, odpowiednim zamkiem, logowanymi klamrami, odpowiednimi oznaczeniami i oczywiście jakością skóry i wykonania. Podróbki są często ale takich nie kupuje i doskonale wiem jak je rozpoznać. Dziwią mnie natomiast osoby które mają w koszykach tanie marki i płacą za nie tyle ile zapłaciłyby za nowe w sklepie albo nawet mniej. W dniu dostawy wcale nie jest jakoś super tanio i np. sukienka to minimum kilkadziesiąt zł. Jak sukienka kosztowała np. 1200zl a ja mam zapłacić 40zl to jest dla mnie okazja a jak kosztuje nowa w sklepie 100zl to żaden interes. W lumpeksie kupuje od kilku miesięcy bo wcześniej nie miałam pojęcia że można tam znaleźć takie fajne ciuchy. Wcześniej wydawałam na ciuszki w granicach 2000zł miesięcznie i miałam za to 1-3sztuki teraz wydaje znacznie mniej a w szafie więcej i tej samej jakości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodze bo to jedyne miejsce w ktorym mozna dostać cos normalnego a nie np. takie jeansy: https://www.google.com/search?client=ms-android-lge&biw=360&bih=271&tbm=isch&sa=1&ei=CfKvW7-KFYmKsgH2p5aACg&ins=false&q=jeansy+cale+potargane&oq=jeansy+cale+potargane&gs_l=mobile-gws-wiz-img.3...2785.7447..8043...2.0..0.321.2123.2j10j1j1......0....1.........0j41j0i24j30i10.HKu_9bVeMSI#imgrc=TACldIpdQMQi7M: Co z tego, ze modne jak wyglądają jak szmaty? To juz moje jeansy z lumpeksu za 25 zł wygladaja o niebo lepiej niz to cos :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubrania z lumpeksow są zdecydowanie z lepszych jakościowo materiałów i pisze to ja matka trójki małych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka z wyższych sfer ale nie wie co znaczy "demonizować" Poczytaj dziewczyno jakąś dobrą literaturę, nadrób te rażące braki w wykształceniu podstawowym i wzbogać swoje ubogie słownictwo zamiast krytykować i wyśmiewać ludzi, bo tylko się ośmieszasz tłuku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie chodzę do kompleksów bo mi się nie chce szukać i grzebać. Ja muszę mieć wszystko ułożone w sklepie rozmiarami, kolorami i tematycznie, słowem przejrzyście, bo jestem leniwa i niecierpliwa jeżeli chodzi o zakupy. Gdyby nie to, to pewnie bym tam kupowała. Nie mam nic do lumpeksów. Nie wiem dlaczego tak nalatujecie i wysmiewacie. Znam za to dwie starsze panie, które mają głodowe emerytury i gdyby nie lumpeksy to nie miałyby w czym chodzic. Za zimową kurtkę nawet na targu trzeba dać ok 200zł tymczasem moja sąsiadka ostatnio mi się pochwaliła, że znalazła w lumpie za 15zł fajną zimówkę z hm. No jeżeli ma się 1300zł emerytury to 200zł za kurtkę to jest dużo ale syty głodnego nie zrozumie. Zawsze tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×