Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co sądzicie o mieszkaniu przed ślubem

Polecane posty

Ja sądziłam,że facet dąży do tego by wspólnie zamieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeszcze wasi rodzice i dziadkowie nie mieszkali razem przed ślubem i ROZWODÓW było mniej niż teraz" | moi rodzice mieszkali ze sobą przed ślubem 2 lata :D i co? jakoś nie zrujnowało to ich związku, są małżeństwem już prawie 30 lat 🖐️ | a co do pokolenia dziadków - gdzie kobieta z kilkorgiem dzieci miałaby iść po rozwodzie, skoro to faceci utrzymywali wtedy rodziny? więc czy pił czy bił, kobiety tkwiły przy mężach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojego faceta znam od wieeeeeeeeeeeeeeelu lat i zadne mieszkanie przed slubem mi niepotrzebne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i przez tyle lat tego ślubu nie wzięliście? Też trochę dziwne...mnie by całkiem naturalnie ciągnęło do zamieszkania z partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam dlugo a jestem krotko;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naturalne jest to dążenie. Nie mieszkając z partnerem, znajomość można zerwać z dnia na dzień, trochę to jak chodzenie nastolatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro i tak znacie się długo to związek też powinien się w miarę szybko rozwijać. Nie mówię o zamieszkaniu ze sobą po tygodniu...ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkajacy razem tez potrafia zerwac z dnia na dzien;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naturalne jest to dążenie. Nie mieszkając z partnerem, znajomość można zerwać z dnia na dzień, trochę to jak chodzenie nastolatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jestem przeciwniczka mieszkania przed slubem to nie bede mieszkac przed slubem, proste chyba;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mieszkając z partnerem, znajomość można zerwać z dnia na dzień, trochę to jak chodzenie nastolatków. x Jeśli traktują związek poważnie to nie wydaje mi się to logiczne,na pewno przyczyną zerwania jest inny powód.Zależy od zaangażowania pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak są jakieś zobowiązania mieszkając razem, szczególnie jeśli mieszkanie jest wspólną własnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak są jakieś zobowiązania mieszkając razem, szczególnie jeśli mieszkanie jest wspólną własnością. x No tak,a ile problemów może wyniknąć z takiego nieformalnego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goscmaman Jeszcze wasi rodzice i dziadkowie nie mieszkali razem przed ślubem i ROZWODÓW było mniej niż teraz ,także nie wynajdujcie durnych tłumaczeń , a jeśli ktoś chce mieszkać bo tak mu pasuje to niech pózniej nie płacze ze po 5- 10 latach nie ma oswiadczyn. Dziewczyny szanujcie sie i dbajcie o reputacje bo raz zniszczona nigdy nie będzie odbudowana P********z bez sensu młotku, jakoś mieszkałam z mężem przed ślubem i nie czekałam na oświadczyny i ślub 5-10 lat :o nie wyobrażam sobie wyjść za mąż bez uprzedniego mieszkania,wtedy naprawdę wychodzi czy do siebie pasujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie ze sobą bez ślubu to zwyczajne cudzołóstwo. Jesteście katolikami. Przynajmniej jakieś 90% z was. Nie widzicie tu złamania 6. przykazania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkanie jest ok ale zaraz z tym wiąże się, że taką pannę się stuka i prawdopodobnie z każdym "kolegą " tak wyprawia. Krótko mówiąc pannę się stuka i w międzyczasie szuka kobiety do związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie ślub nie jest żadną cezurą, po prostu kolejnym etapem związku. Więc nie uzależniałam od niego wspólnego zamieszkania. Dla mnie wspólne mieszkanie było potrzebą podyktowaną miłością- chciałam z nim spędzać czas po zajeciach, budzić się obok. Mieszkaliśmy razem 6lat, potem wzięliśmy ślub. Nie było żadnego sprawdzania- zamieszkaliśmy razem z miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszystko zalezy od pary, ale generalnie na tak tylko przy dluzszych zwiazkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pare lat mieszkalam z nim bez slubu i jak bym miala jeszcze raz tak zrobic to bym zrobila,poznalam faceta dokladnie jaki jest na codzien i w lozku i w zyciu codziennym,Mialam mozliwosc sprawdzic go dokladnie czy mnie bedzie ostro posuwal jak bede chciala,jaki bedzie jak mu nie dam przez pare dni itd itp dopiero wtenczas sie zdecydowalam na slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hafija
Jestem za mieszkaniem ze sobą przed ślubem można poznać drugą osobę lepiej i przynajmniej później nie będzie rozczarowania:) My na początku wynajmowaliśmy mieszkanie a później (po ślubie) zdecydowaliśmy się na kredyt i znaleźliśmy idealne mieszkanko na http://www.ihouse.pl/szczecin/sprzedaz/mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, zamieszkanie razem ale po zaręczynach, gdzie rodziny się poznały i młodzi poważnie planują wspólną przyszłość. Mogą sobie pomieszkać razem np. rok albo tyle ile sobie ustalą a później ślub. Natomiast wspólne zamieszkanie np. dwojga młodych ludzi i życie latami jak rodzina, gdzie jeszcze rodzą się nieślubne dzieci a ślubu nie ma to zwyczajne łajdactwo, kurestfo i czysta patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×