Nie mam juz sil

Witam wszystkich Mam problem z synem, ma 11 lat i chodzi do piatej klasy.Jest bardzo slabym uczniem,pomimo ze uczy sie duzo ja z nim siedze ucze sie razem z nim staram pomoc sie najbardziej jak moge,ale juz nie mam sil... caly czas dostaje jedynki a rzadko oceny pozytywne,praktycznie nie ma dnia zeby nie dostal 1.Chodzi na korepetycje z matematyki,korepetytorka jest swietna nauczyla go sporo,ale co z tego jak syn juz nie pamieta tego na drugi dzien i dostaje znow 1.Ostatnio uczylismy sie czasownikow itp.nauczyl sie niby umial,bylam zadowolona ze idzie przygotowany na sprawdzian a dzis okazalo sie ze dostal 1.Po prostu juz nie mam sil,juz nie daje rady az zyc mi sie odechciewa.Bylismy u psychologa syn ma dysortografie i dyslekcje.Ja naprawde staram sie,poswiecam z nim duzo na nauke ale to chyba nic nie daje bo codziennie jest ta straszna jedynka.Jestem zalamana:( Co mam zrobic???

Urodzilas nieuka i tyle

Moze ma problem ze stresem? Moze nie radzi sobie z presja?

dysortografie i dyslekcje? wow. czy zawsze sie tak zle uczyl? przechodzil z klasy do klasy? musisz porozmawiac z nauczycielami. ciekawe czemu na drugi dzien nic nie pamieta. moze sie tak mocno denerwuje przed sprawdzianem? ja bym pogadala z nauczycielami

isc do dyrekcji i porozmawiac. syn potrzebuje zajec wyrownawczych a moze specjalnego toku nauczania albo indywidualnego toku. trzeba mu to zalatwic bo skoro sie uczy i stara a mu nie wychodzi to znak ze potrzebuje innej pomocy niz tylko korepetycje. moze program jest dla niego zbyt trudny? moze powinien poczekac rok w tej samej klasie i uxupelnic braki? a moze ma problemy ze zdrowiem klopoty z koncentracja pamiecia itd. dyrektor szkoly i dobra poradnia psychologiczna gdzie powiedza wam co robic dalej

jezeli nie potrafi sie skupic to niczego sie nie nauczy..uczcie sie przez 15min a potem robcie przerwe..niech sie napije wody czy cos..na biurku ma byc czysto zeby nic mu nie przeszkadzalo..mozesz tez kupic mu tabletki eq z kwasami omega na koncentracje..mojej corce troche pomoglo..Syn powinien czytac na glos przy Tobie,Ty tez mu czytaj..przed snem niech nie oglada tv ani nie gra na kompie..czy on gra w ciagu dnia duzo na kompie?

Od 3 klasy zaczely sie problemy,zdaje z klasy do klasy jakos sie udaje.Jutro chce isc do pedagog porozmawiac na ten temat bo czuje sie bezradna.Stresuje sie bardzo jak dostaje jedynki,sprawdziany tez tak samo przezywa.

Nie na kopmie nie spedza duzo czasu,za to przed telewizorem gdy juz skonczy odrabianie lekcji i nauke to od razu leci ogladac bajki.W piatki ma zawsze wolne od nauki i potrafil by przesiedziec przed telewizorem do wieczora.

A karmilas piersia czy mm?? Bo to moze byc przyczyna hehehe

Karmilam piersia przez 10 miesiecy

To nie nieuk tylko zaburzenia koncentracji. Dziecka może i tydzień siedzieć nad materiałem a po dwóch tygodniach go zapomni bo nie zapamiętuje go długofalowo. Trzeba zmienić metodę nauczania w domu (nie biurko) , najlepiej na wyrywki, w ruchu, przez zabawę. Skonsultuj się z psychologiem . Przedewszystkim brakuje mi koncentracji , przez to "koduje" wiadomości płytko, po łebkach nie rozumiejąc sedna i nie zapamiętuje tego tak jak trzeba. Musisz szybko coś z tym zrobić, bo dziecko może być zdolne ale zwyczajnie męczy go taka nauka. Nie bez powodu tu gdzie mieszkam utworzyli szkołę w której dzieci uczą się i zapamiętują materiał stojąc i ruszając się a nie siedząc. Weź go kiedyś po szkole na spacer po lekcjach i w ramach rozrywki , przepytuj na powietrzu w ruchu. Spróbuj utworzyć coś w rodzaju quizu z punktami. Wiem że trzeba się poświęcić ale możesz tym sposobem mu pomóc. Idź z nim też do odpowiedniej placówki (informacje powinnaś otrzymać w Kuratorium lub w waszej szkole. Dzieci z zaburzeniem koncentracji to w większości przypadkó bardzo zdolne dzieci.

to zapewne przez stres. Ja tez tak miałam ale w liceum.

to nic nie da! po prostu jest opóźniony i tyle!

Autorko, czy syn obrywa jedynki za prace klasowe, kartkówki, czy także z odpowiedzi? Może ta pusta kartka papieru na niego działa deprymująco. Poza tym co to znaczy, że siedzisz i uczysz się razem z nim. To duże dziecko, jeżeli potrafi czytać, to nie ma przeszkód, żeby uczył się sam. Wyznacz mu czas, odpytaj ale nie przy biurku, niech przyjdzie do ciebie do kuchni, salonu, daj mu sok i niech popijając opowiada, czego się nauczył, musisz stworzyć atmosferę trochę luźniejszą, on już po dziurki tej nauki, tego stresu, pewnie nienawidzi swojego biurka. Nie może dziecko godzinami ślęczeć nad lekcjami.

Dostaje jedynki za sprawdziany i z odpowiedzi.Siedze razem z nim i sie ucze czyli czytam jemu raz material raz sam czyta,pytam go,jak czegos nie wie to podpowiadam potem znowu czyta.Teraz uczy sie sam z techniki,jak skonczy to zapytam go i wiem,ze bedzie umial ze ladnie odpowie,ale w szkole jest inaczej