Przestałam starać się dla facetów i szukać na siłę miłości

Latałam za nimi, starałam, chciałam zeby bylo jak najlepiej, rezygnowałam z wlasnych planów, hobby i co? Jeden mnie z dnia na dzien zostawil, nie wiem gdzie jest, co sie z nim dzieje, napisal tylko smsa, ze nie mozemy byc razem, ze to przemyslal, ze przeprasza heh a drugi zdradzal mnie regularnie przez 2 lata :O teraz mam to w d***e, najwyzej zostane starą panną wielka mi tragedia, wazne zebym byla zdrowa,to jest najwazniejsze w zyciu. Wczoraj bylam na randce, jednak nic z tego, nie pakowalam sie w kolejną znajomosc, powiedzialam mu ze nie jest w moim typie. Czekam na prawdziwą milosc, na uczciwego, inteligentnego, meskiego z charakteru i wyglau mezczyzne. Taki, ktory potrafi zadbac o kobiete i sie stara. ;) Radze wam to samo, to facet ma sie starac a nie my biegac za nimi i 'błagać' o uczucie.

Zawsze to tez wiedzialam,ale na studiach sie tak zakochalam, ze steacilam mozg i godnosc.. Jako nastolatka bylam 1000 razy madrzejsza...

Ja tez. Faceci to gnoje w wiekszosci a mi się juz odechcialo szukać fajnego faceta, to jak szukanie igły w stogu siana cud jak się trafi na takiego.