Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja bliska koleżanka jest z moim byłym

Polecane posty

Gość casualty_of_society
'co z tego, że jest dziewicą? co oznacza "tym bardziej"?' nic nie mam do dziewic (nawet do tych 30-o letnich ;) ), ale cos mi to wyglada na blitzkrieg z jej strony.nasluchala sie, ze to chooj, a mimo to zakrecila sie wokol niego raz dwa. lepszy diabel znany niz nieznany. cholera wie czy szybko znalazlaby chetnego, a tu ma klepnieta sprawe. wiec... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkatematuu
a może się po prostu zakochała, chooy ją tam wie. tylko po co ja jej do szczęścia potrzebna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość casualty_of_society
'ze względu na to jaką okazała się dwulicową osobą, nie chcesz z nią utrzymywać kontaktu i tyle' i wyjdzie, ze autorka jest zazdrosna (bo na pewno jest ;)) 'po czym wzięła sobie takiego po mnie... no i po drodze jeszcze między mną a nią zaliczył naszą inną koleżankę' myslisz, ze to patologia? ty o patologii jeszcze nie slyszalas. ja kiedys znalam goscia, ktory spotykal sie z jedna dziewczyna, ta go kopnela w d**e, ale 'polecila' swojej przyjaciolce, przyjaciolka po pewnym czasie tez go spuscila na drzewo i przekazala swojej kolezance. wszystkie 3 regularnie sie spotykaly (i kumpluja do tej pory), on tez bral w tych spotkaniach udzial (i bierze nadal, mimo, ze ta 3-a tez go w******a za drzwi). ot, taka sex zabawka z niego byla. a zeby jeszcze jakis wyjatkowy byl :D ale nie, zwykly ciul. takie to kobietki sa w tych czasach zdesperowane. szczegolnie jak latka leca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkatematuu
w sumie to wiem po co ja jej potrzebna - ona nie ma w zasadzie w naszym mieście bliższych znajomych, jak ja zniknęłam to urwał jej się kontakt z ludźmi którzy byli bardziej moimi znajomymi niż jej. a tego jej mojego eksa często nie ma, więc laska się nudzi po prostu, a tak ze mną spędzała zayebiście czas poznając nowych ludzi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkajezowska
Dla mnie to patologia, ja z bliskimi koleżankami nawet nie mam niepisanej zasady niezabierania się wzajemnie za swoich exów, bo żadnej z nas nawet do głowy by to nie strzeliło! Masz prawo odczuwać dyskomfort, a nawet obrydzenie w tym temacie. Jasne, że tamta dziewczyna i Twój ex mają prawo robić co chcą, ale niech ona od Ciebie nie wymaga koleżeństwa, bo nie ma prawa i byłoby to co najmniej chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkatematuu
nie jestem zazdrosna, w życiu nie chciałabym wrócić do tego człowieka :o ona też mi ciągle wmawia, że mam do niej żal itp... kuźwa, laska nawet przylazła do mojej pracy WYCIĄGNĄĆ DO MNIE RĘKĘ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruczorekk
oj no, nie da się zjeśc ciastka i ciągle go mieć. Skoro zdecydowała się być z Twoim byłym, to chyba liczyła się z tym, że raczej już nie jestescie koleżankami? I nie chodzi tu o to, ze jestes zazdrosna, po prostu dziwnie tak i już. Ja zakochałam się w chłopaku mojej bliskiej koleżanki- zreszta on we mnie też. Rzucił ją w dniu w którym mnie poznał. Cóż, wybrałam miłość zamiast przyjaźni. I nigdy tego nie załowałam. Ale do głowy by mi nie przyszło, żeby wymagać od niej, zeby było jak dawniej. Dlatego na Twoim miejscu powiedziałabym jej dobitnie, że tego nie widzisz i nie chcesz, zeby do Ciebie wydzwaniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem żoną kolegi mojego byłego męża :) z tego co widzę to normalnie powinnam do exa pójść na grilla, bo w końcu wszyscy sie znaliśmy i przyjaźniliśmy no i na grillu u męża poznałam jego kolegę z którym jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzwina ta dziewczyna. Nawet gdyby nie była z twoim byłym to zawsze masz prawo juz nie chcieć sie z nia spotykać. Ktoś tu dobrze napisał- decydujac się na bycie z byłym koleżanek, tym samym decydujemy się na rezygnacje z tych koleżanek. Przecież to oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×