Kącik Rogacza

Kobieta z charakterem, samica kuta bita na 4 łapy, odchodzi od kiepskiego męża i szuka innego, lepszego. Bojaźliwa ruuucha się na boku przez długie lata:-D

mnie się wydaje, że te słabsze, zależne raczej są zdradzane i z tym nie bardzo wiedzą co zrobić, bo się boją odejść

Jaka głęboka analiza:)

Ms Kobayashi A uważasz, że aby kombinować na boku nie potrzebna jest siła charakteru ? Słabe kobiety nie zdobywają się ani na zdradę ani na odejście od męża. Tkwią w impasie.

Analiza jest tak głęboka jak to forume:-D Żyje się po to żeby być szczęśliwym;) tylko pojęcie "szczęścia" dla każdego znaczy co innego.

Mr Juvia:-D To nie jest silna kobieta, ta o której mówisz, ale tzipowaty mąż:-D Dobrze wiesz o czym mówię.

Są też zdrady, ot tak ... z głupoty, chwili zapomnienia. Mi się taka przytrafiła. Męża mam ok i wiem, że nie zasłużył sobie na to. No ale cóż, przytrafiło się. Było mi po tym bardzo ciężko, nawet chciałam mu wszystko wyznać. No ale od czego są dobre koleżanki, namówiły mnie aby zrobić to drugi raz. Poskutkowało, teraz nawet nie myślę o zdradzie.

Mr Kobayashi Teraz lepiej?:) Oczywiście, że wiem o czym mówisz ale lubię polemikę:)

Nie pozostaje mi nic innego jak wznieść toast za dobre koleżanki:) niech ich mężowie zdradzają je częściej niż one ich;)

Równowaga w przyrodzie musi być:)

Zawsze powód znajdzie ten kto zdradzać pragnie - taka opinia o mentalności płci pięknej, nasunęła mi się po przeczytaniu postów w tym temacie. . . . . Dlatego panowie, którzy obuliście się w małżeństwo, myślcie o sobie i nie nadskakujcie tym które i tak bez zażenowania i skrupułów mogą was zdradzić.

statystycznie i tak więcej facetów zdradza niż kobiet.taka prawda, tak było i tak będzie. zdradzają z pannami, z mężatkami, a czasem ze zwykłymi k*****i. i nie mają z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia

Ja zdradziłam bo mnie mąż o to poprosił, bardzo ładnie poprosił. Wiec zrobiłam to a ponieważ po tym był bardzo grzeczny to wydarzenia miały ciąg dalszy. Teraz po paru latach pozwalam mu patrzeć jak bzykają mnie inni albo inaczej, jak ja ich bzykam. Mój rogacz bo tak go nazywam jest ułozony i kiedy proszę go o pomoc wkłada mi w dziórkę obcego wacka i pyta : dobrze kochanie?

Cytat: "statystycznie i tak więcej facetów zdradza niż kobiet" Nie dziwi skoro jak widać post wyżej, są panie które do zdrad ich zapraszają.

Doktorze K, Jest nas więcej niż myślisz... I dobra nasza ! :-)

Kocica !ty glupia jestes,glupsza ni ustawa przewiduje, a nie z charakterem:)

"Nie dziwi skoro jak widać post wyżej, są panie które do zdrad ich zapraszają." po pierwsze każdy dorosły, intelektulanie pełnosprawny człowiek odpowiada za SIEBIE. jeśli jest do tego niezdolny, to znaczy że jest niepoczytalny i powinien zostać ubezwłasnowolniony. po drugie, czytaj ze zrozumieniem - spoa część zdradza z d******i. ale jak ktoś jest seksoholikiem, to nawet dziura w płocie go "zaprasza". LOL

"po pierwsze każdy dorosły, intelektulanie pełnosprawny człowiek odpowiada za SIEBIE." W takim razie postępowanie dajmy na to "mężatki" zapraszającej obcych ogonów do siebie jest tym bardziej naganne bo wynika z perwersyjnego kaprysu.

"W takim razie postępowanie dajmy na to "mężatki" zapraszającej obcych ogonów do siebie jest tym bardziej naganne bo wynika z perwersyjnego kaprysu." jasne że jest naganne. ale decyzja - więc i wina jest po stronie osoby która zdradza, a nie po stronie kochanka/kochanki Z KTÓRĄ dochodzi do zdrady. nie mówię że iść do łóżka z żonatym czy mężatką jest zupełnie w porządku, bo nie jest. ale nie można zwalać całej winy na kogoś, jak to wielu facetów ma w nawyku "bo to ona mnie skusiła". zresztą to nie jest prawda że tylko kobiety kuszą. czasem żonaci celowo bajerują i robią wodę z mózgu młodym naiwnym dziewczynom

bo zakazany owoc najlepiej smakuje, dlatego mężatki bardziej kręcą jak i żonaci panowie :)