Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rogacz49

Kącik Rogacza

Polecane posty

Gość gość
ta z 16:07 potwierdza to o czym pisalem zaniedbane mezatki ktore olewa maz cierpia na niedowartosciowanie, potrzebuja poczuc sie kobieta tu nie chodzi o brak komplementow to jest glebsze, doznaly zawodu na calej linii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz49
Czy zatem pot i miłosne pojękiwania kochanka to rekompensują ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 16 07
Dokładnie tak, czułam się jak maszynka do seksu, sprzątania, gotowania, prania, wychowywania dziecka, do przynoszenia pieniędzy do domu, bo szanowny małzonek nawet na tej lini poległ.. chciałam poczuc sie jak kobieta, o która czasem warto powalczyć, która pragnie czuc się doceniona. Byłam w tym związku urządzeniem wielozadaniowym :O Co mi dała zdrada? Wbrew pozorom dużo siły :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz49
a co na to szanowny małżonek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 16 07
o niczym nie wie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak mysle,ze pewnie ta nowa znajomosc pewnie dala tez w jakis sposob sile aby z tym mezem jakos wytrzymac,nie wsciekac sie na niego,cos na zasadzie -teraz to sobie juz badz jaki jestes ja mam kogos do kogo moge sie przytulic czy pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierze tabletki dopochowe, ...zmiana partnera powoduje zmianę flory bakteryjnej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz49
Hmm....czyli można godzić ze sobą przysięgę małżeńską i zdradę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość she`s like the wind
to niech szanowny malzonek pamieta , co ma w domu i co traci kiedy : nie odnosi taleza do zlewu , nie wrzuca skarpet smierdzacych do bielizniarki , smierdzi piwskiem i potem , chrapie kiedy spi , nie chodzi z zona do kina i na spacery , burka kiedy zona mowi , ze go kocha , wywala galy kiedy skarzy sie na samotnosc etc etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz49
Pytanie jest inne: co przez to zyskał jej związek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz49
To już baardzo egoistyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"co przez to zyskał jej związek ?" zyskał to, że żona się zrelaksowała, dostała trochę miłego od życia i teraz jest jej łatwiej akceptować męża takim jaki jest. przestaje zrzędzić i wymagać zmian, bo to czego jej brakowało w związku dał jej ktoś inny. naładowała akumulatory i dalej może z*********ć jak mały robot z uśmiechem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż, jakby się tak zagłębić to jednak i jej związek zyskuje. Co? Szczęśliwą, spełnioną żonę, która nie marudzi, nie zrzędzi, nie krzyczy, nie wymaga. Mąż ma spokój w domu a ona zadowolenie poza nim. I wszyscy są szczęśliwi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz49
Czyli obcy dr. penis może zdziałać cuda ? Zatem jeżeli dr. penis słuzy za pomocą zdrady rozwiazywaniu małżeńskich problemów, to jaki jest sens dla przeciętnego mężczyzn żenić się, płodzić żonie dzieci i brnąć coraz dalej w tak poważną formę związku jaka jest małżeństwo, skoro moze zostać "terapeutycznie" zdradzony ? I wszystko jest niby w porządku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko zależy od dynamiki danego związku. małżeństwo to nie jest tylko miłość, ale też tak jakby spółka w celu wzajemnego wspierania się w życiu i prowadzeniu gospodarstwa domowego. czasami taki układ jest korzystny dla obu stron. ale wiadomo, to zależy od konkkretnych osób i ich potrzeb. zdrada dla kobiety to nie tylko "dr. penis" i zaspokajanie potrzeb seksualnych, ale też potrzeb emocjonalnych. wiele jest takich związków, w których obie strony czują się samotne, ale nie mogą się rozstać z jakichś powodów. więc co, mają całe życie przewegetować z depresją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko można odwrócić na zasadzie vice versa....Po co kobiety wychodzą za mąż jeśli są materialnie niezależne, dziecko mogą wychować same bez ślubnego papierka i będą miały co najmniej o połowę mniej obowiązków w domu bez męża. A to, że zostaną zdradzone też jest hipotetycznie możliwe. I też niby to będzie w porządku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mogą odważyć się na rozwód a nie cichcem na zdradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Po co kobiety wychodzą za mąż jeśli są materialnie niezależne, dziecko mogą wychować same bez ślubnego papierka i będą miały co najmniej o połowę mniej obowiązków w domu bez męża." Bo niestety dla posiadania dzieci, potrzebują kogoś aby je najpierw zapylił a zdradzają póki co jak widzę z tchórzostwa przed rozwodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada w małżeństwie nie jest wyborem tylko formą najcięższego wykroczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kogoś. A kto powiedział, że do tego zapylania muszą brać ślub. XXI wiek to czas wolnych związków, które także nie dają gwarancji na brak zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko mogą wychować same? To chyba nie wiesz jak się samemu wychowuje dziecko... Zwłaszcza że małe dzieci często chorują a w pracy trzeba być dyspozycyjnym. Druga osoba do pomocy to absolutna konieczność. Ale tak na dobrą sprawę to facet i tak więcej zyskuje na małżeństwie, bo ma mu kto prowadzić dom, nie musi jadać syfów na mieście tylko ma ciepły obiad na stole, zrobione pranie. Poza tym wsparcie w codziennych sprawach też jest ważne dla obojga. Życie w pojedynkę jest spoko tak długo jak długo jest się zdrowym i wszystko idzie super, ale wiadomo, życie jest życiem. Każdy potrzebuje czasem sojusznika, i kobieta i mężczyzna. A fascynacja erotyczna nie musi iść z tym w parze (oczywiście jeśli idzie to super, ale nie żyjemy w świecie idealnym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juvia chyba nie chciała byś być z facetem, który powiedział by ci od razu ze będzie cię zdradzał bo to tylko dobrze zrobi dla waszego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
da ci nowe doznania, podszlifuje się w ars amandi, moze czasem cos ze soba przywlecze...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym wsparciem w codziennych sprawach to bym nie przesadzała. I w pomocy przy chorym dziecku również. To, iż ma się męża wcale nie oznacza, że wspiera w trudnych chwilach. A po co miałby mi mówić? Osobiście wolałabym żyć w nieświadomości jeśli na tym zyskałoby moje małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojapołowicatwoja
najczęściej zdradzają te, którym jest za dobrze w związku, taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słabsze kobiety zdradzają dalej pozostając w związku ze"złym mężem"-bo same nie są niezależne finansowo, boją się, idą na łatwiznę:) Co by nie mówić mają tzipowatych mężów skoro im na to pozwalają. Tak jest im wygodniej:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×