Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Może to moja wina

Polecane posty

Gość gość

Wstyd mi rozmawiać o tym z rodzina czy przyjaciółmi. Napisze wiec tutaj. Wczoraj moj narzeczony mnie poszarpał, złapał za szyję nie mogłam oddychać. Odbyło się to podczas awantury. Na koniec wymuszone przepraszam. Dzisiaj oczekiwałam skruchy. Od słowa do słowa znowu doszło do awantury. On zaczął krzyczeć. Prosiłam nie krzycz. To zaczął jeszcze bardziej. Ja zaczęłam płakać. To zadziałało na niego jak płachta na byka. Zaczął sie pakować (nie zrobiło to na mnie większego wrażenia, bo wielokrotnie to robił, a nigdy nie dochodziło do skutku). Wtedy ja zaczęłam krzyczeć, ze jest dupkiem, ze zamiast okazać skruchę jeszcze krzyczy na mnie, ze jak może mnie tak traktować... Wtedy mnie uderzył. Po raz pierwszy. Potem dodał, że mam szczęście, ze jestem w ciazy, bo inaczej dostałabym z pięści w zeby...potem na mnie nakrzyczał, ze zrobiłam z niego śmiecia, bo przeze mnie uderzył kobietę w ciazy...wyszłam z psem, nie mogłam dłużej na niego patrzeć. Teraz wróciłam a on śpi...zwyczajnie w świecie śpi. Nie wiem, czy bardziej boli mnie to ze mnie uderzył, czy to ze sumienie pozwoliło mu zasnąć. Do tego nie czuje ruchów synka. Tak bardzo sie boje. Jestem w szóstym miesiącu ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim ch**em trzeba byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie wyprowadzila albo jego wyje bala. chociaz dla zasady, badz na probe. jak przykmniesz dzis na to oko to uwierz- masz poprostu przeje bane na calej linii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i przede wszystkim- nawet nie mow ani nie mysl ze to twoja wina!!! to najgorszy sposob myslenia jaki mozesz przyjac w tej sytuacji. chocbyscie sie bog wie jak klocili to nie ma prawa cie bic, tym bardziej ze odpowiadasz teraz tez za dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojapie
Ja bym zadzwoniła do jego rodziców, przyjaciół, znajomych wszystkich!!!! Niech wiedza z kim maja do czynienia. Nie martw sie i nie stresuj masz malutkie dzieciątko. Bądź silna dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro potrafi cie uderzyc w ciazy to pomysl sobie co bedzie jak juz w niej nie bedziesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozowkaqwertu
Kochasz go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o co sie poklociliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo go kocham. Każdy myśli, ze mam idealnego faceta. Ja nie pracuje, on zarabia na wszystko. Poznałam go po skończeniu studiów i tak zostało. W pracy spędza godziny i dnie. Nie odbiera telefonów, potrafi powiedzieć ze niedługo będzie a wrócić po 12 godzinach. Proszę mowię, odbieraj, jestem w ciazy może sie cos stać. On mi odpowiada ze jak rozmawia z klientem to nie będzie przerywał na moje fanaberie...nie mam tego poczucia bezpieczeństwa. Poza tym ma dziwne towarzystwo. Kiedys sam miał problemy prawem, boje sie żeby znowu nie miał. On to, ze sie martwię uznaje za inwigilację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysł sobie skoro Ciebie teraz potrafił uderzyć to czy dziecka nie uderzy? Bo np. będzie miało kolki i przez kilka godzin non stop będzie płakać? Facet widocznie nie potrafi zapanować nad emocjami. Słyszałaś o 3 miesięcznej Nadii? Facet ją bił bo nie chciała przestać płakać, obijal ją o szczebelki łóżeczka, rzucał nią o podłogę, złamał jej żebra.... Chcesz aby tak skończyło Twoje dziecko? Jeżeli nie da siebie to odejdź od niego dla dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze powiem Ci jedno: jakby mnie facet uderzył to bym się nie patyczkowała tylko wzięła np. rurę od odkurzacza i p**********ila raz a dobrze o powiedziała żeby się cieszył ze nie celowalam w jaja. Później kazalabym mu w********ac na zbity pysk, nawet bez ubrań. Dziewczyno trzeba się szanować, co ty worek treningowy jesteś? Kochasz go? Zapomnij jeszcze się zakochany ale wybierz lepiej. Takich gnojow się nie kocha!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
K***a co za patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p r o w o ★ ★ ★ ★ prowo prowo prowo ★ ★ ★ p r o w o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie, ale chciałabym to sobie wymyslic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu jak mozna kochac kogos kto robi ci taka krzywde? klamie, oszukuje, nie szanuje, bije, nie martwi sie o ciebie mimo tego ze jestes w ciazy!!! dziewczyno obudz sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co to pisanie, ona i tak mu wybaczy w imie "wielkiej milosci" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie prowo ani patologia, ,to jak zwykle facet palant , ,jakich dużo.Przyszłe ojcostwo go przerasta, mięczak i damski bokser.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiesz co jest najbardziej chore i świadczy o tym, ze to nie ostatni raz? Tekst że zrozbiłas z niego szmatę bo przez ciebie uderzył ciężarną. Natychmiast ukoił wszelkie wyrzuty sumienia i znalazł winnego swojego zachowania. To jak ojciec który tłucze dziecko a potem jeszcze pyta "widzisz, do czego mnie doprowadzasz?" Ale historia pokazuje, ze takie zwyrodnialce jak twój narzeczony dobrze dbieraja sobie swoje partnerki i czekają na moment kiedy są najsłabsze, zeby im pokazac gdzie jest ich miejsce. CO ja bym zrobiła? Poszła na izbe przyjec, powiedziała że nie czuje ruchów. Prawie na bank zatrzymają cię na obserwacji. Wtedy dzwonisz do goscia ze jestes w szpitalu, że życie jego dziecka jest zagrożone przez niego i ze jak wrócisz to nie ma go byc w domu. A jak przylezie do szpitala to zadzwonic po pielegniarke ze ne zyczysz sobie wizyty tego pana i mają wezwac ochronę.Przy okazji sie uspokoisz ze z dzieckiem wszystko ok. Musisz mu teraz pokazac ze nie jestes taka słaba jak mu sie wydaje i ma mocno odpowiedziec za to, co zrobił - bo będziecie mieli wspólne dziecko i nawet jesli odejdziesz to bedziesz go widywac a on cie bedzie obciązac bo ciebie wybrał na ofiare. ALe szczerze? Mysle ze mu wybaczysz bardzo szybko i wpierdzielisz sie w to szambo. W końcu - skoro gosc zrobił z ciebie ofiare to znaczy ze nią jestes. SZkoda dziecka tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialracje
A może na prawdę go sprowokowała? Patrząc na głupotę tych kobiet tutaj nie jedna trzebaby było strzelić w pysk żeby sie uspokoiła!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnego wytłumaczenia dla agresji - bicia, szarpania itd!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialracje
A skąd wiesz czy ona tez mu nie przywalila? Albo czy nie była agresywna wobec niego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zwrocilyscie uwage na według mnie kluczowy element? On ja utrzymuje ona nie pracuje. W 6 miesiącu ciąży bez środków do życia? Słabe. Ja wiem ze tk nie powód zeby być z takim zerem - sama bym chyba zatlukla idiote - ale poniekad rozumiem dylemat i szczerze powiem - zbyt malo wiemy zeby doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten człowiek jest psychicznie chory. Uciekaj od niego, bo skończy się tragicznie. Sam fakt, że po tym incydencie utrzymujesz, że go kochasz, świadczy o Twoim niskim poczuciu wartości. Ale nie ważne. Jeśli masz odrobinę instynktu samozachowawczego, to uciekaj od niego. Wykorzystaj moment, gdy go nie będzie w domu, weź niezbędne rzeczy i wiej do rodziny, znajomych albo do domu samotnej matki. Tu nic się nie poprawi. Nie łudź się. Obwinianie Ciebie za swoją agresję jest próbą manipulacji Tobą. Mówię Ci, zostaw go, zanim kompletnie Cię zeszmaci. Inaczej później uwierzysz w te jego brednie, a co gorsza, nie będziesz miała siły odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uderzyl Cie pierwszy ale nie ostatni raz, zastanow sie nad tym czy chcesz z takim byc, oni sie nie zmieniaja, jesli nie czujesz ruchow to udaj sie do szpitala na ktg, byc moze spi, ale lepiej sprawdzic, a o co ta awantura?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalaNi
Zastanówcie sie! Kobieta pewnie ma dostatnie życie i siedzi nic nie robiąc w domu. Jedyne co ma byc dobra matka i żona. Wygodne prawda? Przecież z jakiegoś powodu związała sie z nim!! I teraz to wszystko zostawi i pójdzie do domu samotnej matki - dobre :D a to ze napisała, ze z rodzina nie porozmawia to tym bardziej do nich nie pójdzie. Poza tym o co ona ma pretensje?? O jego prace? Ze on zapieprza żeby ona miała co jesc i w co sie ubrać?? A potem przychodzi do domu i chce odpocząć a ta mu awantury urządza?? Nie popieram bicia, ale znacie tylko jedna stronę medalu. Moim zdaniem robienie z faceta ostatniej łajzy nie jest na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ale jestes w ciazy. Może nie warto wszystkiego przekreślać? Może to był jednorazowy wybryk? A potem będziesz sie zastanawiała czy dla Tego jednego razu nie pozbawilas dziecka ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli facet po uderzeniu kobiety nie czuje skruchy i żalu a czuje złość na partnerke i mówi że to jej wina szczerze nienawidzi tej kobiety ! zapamietaj to sobie udowodnione naukowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×