jak dużą macie swoją pierwotną rodzinę

pierwotną rodzinę to mam na myśli tą w której się wychowałyscie czyli rodziców, rodzeństwo, dziadków. Tak pytam bo ja już nie mam nikogo :( Moi rodzice byli starsi jak się urodziłam, rodzeństwa nie miałam. Niedawno umarła moja mama, tata 4 lata wcześniej, dziadkowie umarli jeszcze zanim skończyłam 20 lat. I tak mam 31 lat i nie mam już nikogo ze swojej rodziny.... A jak to jest u Was ?

mam rodzicow, brata i 2 babcie ,dziadkowie zmarli przed moimi narodzinami, mam 33 lata

mam oboje rodziców, 3 rodzeństwa, dziadków ze strony mamy+ siostra mamy i jej rodzina- to są najbliższe mi osoby z rodziny, do tego dochodzi jeszcze mnóstwo innych osób, bo dziadkowie mieli/maja sporo rodzeństwa, ze wszystkimi utrzymujemy bliższe lub dalsze kontakty

Z ojcem i rodzina z jego strony nie utrzymuje kontaktu (jedynie z kuzynostwem rozmawiam jak sie gdzieś spotkamy przypadkiem) Zostało dwóch braci, matka i rodzina z jej strony czyli moja babcia z dziadkiem i ciotki/ wujkowie oraz ich dzieci (a jest ich sporo bo mama ma 9 rodzeństwa).

Mam rodziców i siostre (niestety tylko jedną :) ), jedna babcie od strony Taty i dziadka od strony Mamy. Kontakt mam praktycznie głównie z rodzicami, tymbardziej,ze mieszkam 3 min. drogi od Nich. Siostre mam bardzo daleko i widze ją max. raz na rok. Poza tym mam troche wujków, ciotek, mase kuzynów ale z Nimi juz w ogole nie utrzymuje zadnych kontaktów.

35 lat, mam oboje rodziców, trójkę rodzeństwa (jedna siostra zamężna z dwójką dzieciaków, dwaj bracia jeszcze bez żon), rodzice mieli rodzeństwo (łącznie 4 ciotki i 5 wujków, wszyscy zamężni i po dwoje dzieci), żyją też dwie babcie i jeden dziadek. Mam męża jedynaka (lat 38), któremu zostali już tylko mama i tata - w dodatku mama (jedynaczka) poważnie chora i lekarze dają nie więcej niż dwa lata życia. Teść ma jedną siostrę, ale od lat mieszka za granica i mają bardzo słaby kontakt. Nie mamy jeszcze dzieci, bo odkładaliśmy tę decyzję na później - a tu taka wiadomość... Nawet nie zauważyliśmy, że już nam tyle lat stuknęło, bo wyglądamy i czujemy się jakieś 5-6 lat mniej niż mamy, co zresztą potwierdzają badania lekarskie, jednak nie chcemy już czekać tylko powiększyć rodzinę. Mężowi lada moment cała rodzina zaniknie :(

Mam oboje rodzicow,jedna babcie,dwoje rodzenstwa i oby jak najdluzej ten stan pozostal,a mam 41 lat.Dlatego wlasnie nie rozumiem rodzicow ktorzy decyduja sie na jedynaka,to jest takie egoistyczne podejscie,bo wiadomo ze rodzice wiecznie zyc nie beda i potem co? zostaje sie samym,znajomi to juz nie to samo co rodzina,ja osobiscie mam 4 dzieci chcialammiec wiecej,ale nie moglam juz.

Z mojej rodziny to rodzice za granicą , siostra za granicą i na tym się kończy Mąż ma liczną rodzine ,bo pochodzi z wielodzietnej ale tez nie w PL

mam mamę i dziadka tylko.

u mnie tak samo jak u zalozycielki topiku, rodzice nie zyja, ja jedynaczka, u mego meza tez fatalnie - brat za granica, tesc alkoholik, matka nawiedzony swiadek jehowy, zreszta tez za granica - nie utrzymujemy zadnych kontaktow. mnie osobiscie bardzo brakuje rodziny, najgorzej jest w swieta, dzieci tez pytaja o dziadkow...

hej Dziewzyny dziękuję za odpowiedzi :) gościu z 18.21 przykro mi jednak, że nazywasz moich rodziców egoistami.... ja tak nie uważam, oni dali mi wszystko a więcej dzieci nie mogli mieć bo mieli tzw konflikt krwi ( mama miała grupę ujemną ) a wtedy na początku lat 80-tych to był problem... ale ja właśnie strasznie odczuwam brak rodziny... mimo wszystko rodzina męża to nie to samo.... mam synka i chciałabym jeszcze 2 dzieci, mam nadzieję, że się uda :)

współczuję autorko :(

Ja mam dużą, rodzice, siostra, brat i mamy bliskie relacje. Z dalszą rodziną też mam dobry kontakt, zwłaszcza z siostrami mamy i rodzeństwem ciotecznym. Mój mąż podobnie, rodzice, dwóch braci i siostra. Gromada ludzi.

Dlatego ja nie pozwolę żeby moje dziecko było jedynakiem

i z kim Ty biedna siadasz do wigilijnej kolacji ? Z obcymi ludźmi, tzn z rodziną męża ale ja wiem czy to taka "rodzina" ? Ale życzę Ci jak najlepiej i mam nadzieję, że spełni się Twoje marzenie o 3 dzieci, a na razie ciesz się z synka :))

Ja wychowanka bidula, podrzutek, nic nie wiem o swojej rodzinie. Mąż - jedynak, oboje rodzice żyją. Teściowa ma tylko siostrzenicę z rodziną, rodzice jej i rodzeństwo nie żyje. Teść... jego drzewo genealogiczne to potężny dąb z licznymi konarami , gałęziami i witkami,. Na ostatnim spotkaniu rodzinnym obecnych było ponad 100 członków. Mam 34 lata

Dodam jeszcze, że mamy 2 dzieci, nie powiedzieliśmy,sobie, że to koniec.

autorka urodziła się na początku lat 80-tych a wtedy rzadko się zdarzało, zeby rodziły się dzieci rodzicom po 30- tce. Ale teraz to już jest norma, że dziecko rodzi kobieta grubo po 30-stce a nawet po 40-stce, po drugie teraz jest juz plaga jedynaków, tak więc za jakieś 20 lat takich osób jak autorka będzie już mnóstwo.

Mam 36 lat, rodzicow, 3siostry, 3 szwagrow, 2siostrzenice i siostrzenca

30 lat, oboje rodziców, brata, 1 babcie i 1 dziadka, 2 wujków z rodzinami i jeszcze dalszą starszą rodzinę (po dziadkach a nawet po pradziadkach w dalszym pokoleniu oczywiście)

"autorka urodziła się na początku lat 80-tych a wtedy rzadko się zdarzało, zeby rodziły się dzieci rodzicom po 30- tce. Ale teraz to już jest norma, że dziecko rodzi kobieta grubo po 30-stce a nawet po 40-stce, po drugie teraz jest juz plaga jedynaków, tak więc za jakieś 20 lat takich osób jak autorka będzie już mnóstwo."" ale p********z jak potłuczona, jasne za 20 lat będzie mnóstwo takich samotnych zakompleksionych p*****w

Mam rodziców oraz brata. Rodzice są po rozwodzie,tata ułożył sobie życie więc mam jeszcze jego partnerkę i dwójkę ich dzieci. Rodzice ze strony mamy - żyją. A ze strony taty żyje już tylko babcia. A oprócz tego mam wieleeeeeee ciotek,wujków i kuzynostwa.

mam rodziców, brata, który ma żonę, dwoje dzieci i babcię ale nie mam z nią bliskiego kontaktu. Mama urodziła mnie mając 28 lat a ja jestem twoją rówieśniczką.

Mam siostrę Mam mamę i dziadka z jej strony, oraz ciocię i wujka z rodzinami (rodzeństwo mojej mamy) Mam ojca, babcię, dziadka, prababcię z jego strony oraz dwóch wujków z rodzinami. Niestety z nikim począwszy od ojca nie utrzymujemy kontaktów.