Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dietyczas

Czas na odchudzanie i niedowiarkom boskiej figury pokazanie

Polecane posty

Gość dietyczas

Cześć kobietki. Chcę zacząć odchudzanie od 23.10. Niedługo czeka mnie operacja kolana i chciałabym trochę zrzucić, uważam, że ważę strasznie dużo, niestety, to tylko wstyd dla mnie, a po 3 chciałabym poczuć się piękna i w końcu bez ograniczeń i wstydu kochać się z moim mężem przy zapalonym świetle ! Zamierzam włączyć ruch i zdrowe odżywianie. Jutro dokładnie podam swoją wagę, ale jest coś około 95 kg przy wzroście 171 cm :( Już nie mam sił, poproszę o motywację i zapraszam chętnych do wspólnego wspierania :) Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella26
Haj :) ja z Toba zaczynam:) tez ważę dużo bo coś okolo 98kg przy 176cm wzrost:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella26
ile masz lat? A masz dzieci?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20kilomniej
Ja też chcę się wziąć za siebie, planuje od poniedziałku, lub od 1 listopada :P Tutaj założyłam swoją dietkę, http://organizu.je/g/42X4a możemy połączyć nasze siły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alka P
Ja też jestem chętna na pozbycie się kilkunastu kilogramków. Mam już dietę - od dietetyka i spoooro ćwiczę w domu. Do tego myślę włączyć łykanie takich tabletek na odchudzanie http://nutrina.pl/28,slimette.html, by szybciej zrzucić tę dwucyfrową nadwagę. Mam nadzieję, że dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietyczas
Do boju o nowe ciałko! Nie, nie mam dzieci. Dorobiłam się tłuszczyku ciągłym zajadaniem stresu, gdy mój mężczyzna był za granicą :( Teraz przez, to cierpię i nie potrafię schudnąć. Tyle razy próbuję... Kiedyś schudłam w 3 tyg 7 kg, a teraz.. Nie jestem w stanie się zmotywować. :( Jeśli jesteście chętne mi towarzyszyć, to jestem na tak ! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie ma co sie zalamywac tylko zakasac rekawy i do roboty :) Da sie schudnac i ja jestem tego przykladem, fanka smieciowego jedzenia i przeciwniczka jakiego kolwiek ruchu. Zapaslam sie do 116 kg, Mam problemy z hormonami i jedzenie odkladalo sie w tluszcz 2 krotnie. Powiedzialam wkoncu dosc i wzielam sie za siebie. Polubilam normalne zdrowe jedzenie, a dzien bez cwiczen to dzien stracony. Przez prawie 5 miesiecy schudlam 32 kilogramy. Da sie? Da :) Wiec zbierac tylki i do roboty :) I prosze sie spowiaac jak na spowiedzi z rezultatow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietyczas
Gratuluję Karolinko ! Motywacja nieziemska.. :) Takich właśnie tu potrzebujemy. Dziś okazało się, że czeka mnie operacja. Odchudzanie konieczne.. Choć z 20 kg, eh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No troszke pracy przed Toba, ale da sie to zrobic :) Trzeba tylko chciec. Mam nadzieje, ze nic powaznego Ci nie jest. Jak schudniesz z 10 kilogramow juz bedziesz sie czula duzo, duzo lepiej :) Ciezko jest odzwyczaic sie od jedzenia, zwlaszcza jak ktos siada kolo Ciebie z frytami i ketchupem, i wcina i mlaska, oblizuje sie :) Jednak da sie powstrzymac od tego zeby zjesc chodzby jedna. To juz jest ogromny sukces jak odmowisz sobie tych frytek :) Czasami mialam tak, ze juz niedobrze mi sie robilo na widok warzyw, ale jadlam, jadlam, jadlam i teraz bardzo je lubie :) Cwiczenia teraz to przyjemnosc, trenuje po 2 godziny dziennie :) Poczatki byly okropne, plakalam, ale cwiczylam dalej i dalej :) Oplacalo sie, jak patrze na stare zdjecia, to ciesze sie, ze schudlam i ze wogole zaczelam :) Wiec trzeba ruszyc tyleczek z kanapy i powiedziec sobie dosc :) Nie odkladajcie na jutro bo nigdy nie zaczniecie :) To sie rozpisalam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietyczas
Masz świętą rację ! Uwielbiam jazdę rowerem, ale niestety choroba mi nie sprzyja, bo mam zerwane więzadła i coś z łąkotką... Ćwiczyć więc nie mogę, ale postaram się. Zaczynam jeść warzywa :) Mam nadzieję, że często będziesz tu wpadać, a ja za kilka dni pochwalę się spadkiem ! Pięknym spadkiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, ze bede zagladala :) Cwiczenia jakies proste, brzuszki, sklony, aby byl ruch:) Jedz 5 posilkow dziennie w odstepach od 2,5 do 4 godzin, regularnie. 2 litry picia dziennie, woda niegazowana, herbaty zielone, owocowe itp. W trzech posilkach musi byc bialko, w czterech weglowodan (np. chleb ciemny, kasza gryczana, jeczmienna, kuskus, ryz brazowy, makaron brazowy,musli,otreby pszenne, platki owsiane itp) w conajmniej jednym jakis owoc (jablko,pomarancza,morela,brzoskwinia,ananas swiezy itp) no i w czterech posilkach warzywa obowiazkowo :) Staraj sie jak najzadziej obierac owoce i wazywa ze skorki. Mam nadzieje, ze troche pomoglam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia Dubicka
Najważniejsze są chęci a skoro masz już je to będzie Ci zdecydowanie łatwiej, najgorzej jest coś robić na siłę :) Mnie kobieta której opiekuję się maluchami chwaliła sobie preparaty odchudzające Forever Slim, otrzymałam od niej jedno pojemnik w prezencie a też można je dostać na allegro. Jako że najlepiej jest brać je 3 miesiące nabyłam 3 sztuki w promocyjnej cenie. Jeszcze dodatkowo zaraziła mnie zdrową żywności nisko przetworzoną. I już po miesiącu zrzuciłam 9 początkowych kilogramów ;) A z aktywności fizycznej to tyle co wyprawy z maluchami którymi się zajmuję i w piaskownicy ;) Przed tym byłam tylko na zdrowej diecie ale wcześniej nie było takich efektów ;) Zdecydowałam się po tym jak dowiedziałam się że preparaty zostały zbadane przez głównego inspektora sanitarnego i przyjęte do obrotu w Polsce co potwierdza ich bezpieczeństwo a to jest najważniejsze i nie wszystkie podobne preparaty przeszły takie analizy co umieszcza ich w niepewności pod kontem bezpieczeństwa. Skład to tylko naturalne składniki co dodatkowo nasila bezpieczeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja się również dołączę, po 2 ciążach mam 20 kg +

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venusianka powraca
Hej. Ja też chcę dołączyć:) Po ciaży zostało mi ok. 10 kg. Wcześniej ważyłam ok 70kg/165cm. Wiem, że to i tak dużo, ale w tym momencie będę szczęśliwa jeśli będzie tyle co przed ciążą:) Ostatecznie chciałabym zrzucić 20 kg, ale zrzucenie 15kg to już będzie spełnienie marzeń:) W 2007 roku założyłam topik: "schudnąć 15kg=spełnić marzenie!!!" Nadal tam piszę, ale niestety sama;p Wtedy schudłam sporo i pamiętam to uczcie, kiedy ktoś prawił mi komplementy-coś cudownego:) Teraz zakupy ciuchowe to dla mnie istna masakra. Nie kupuję tego co mi się podoba tylko to co zatuszuje choć trochę fałdy i wylewając się tłuszcz.... Dzisiaj zaczęłam z wagą 80,1kg. Na początku stycznia kończę 30 lat i chciałabym zobaczyć na wadze 69 kg, nie wiem czy to możliwe:( Jeśli będę w dniu urodzin taka gruba jak teraz to będzie najsmutniejszy dzień:( I jak dziewczyny damy radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Venusianka powraca - damy!!!! Ja dzisiaj na wadze miałam 80,5 kg i po dwóch ciązach mam na + 20 kg. Chcę schudnąć do wagi sprzed ciąży do 60 -58 kg. Ja mam 36 lat i dwa maluszki w domu ale postanowiłam zmienić odżywianie i wprowadzić ćwiczenia do mojego codziennego rozkładu jazdy. Muszę się zalogować i na przód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venusianka powraca
No to doopa....:( Dzisiaj pół kg więcej :( Normalnie dolina jak stąd do Berlina!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Venusianka nie przejmuj sie tym polkilogramowym skokiem, czesto sie to zdaza. Mamy zmiane pogody, woda mogla ci sie zatrzymac w organizmie, jest wiele innych przyczyn tego, ze skoczylo pol kilograma w gore :) Najlepiej wazyc sie raz w tygodniu albo nawet raz w miesiacu. Wtedy zobaczysz prawdziwy spadek wagi a nie wachania, raz w gore raz w dol. Ja zrobilam kiedys taki test i jednego dnia chudlam kilogram drugiego nabieralam 2 a jak wazylam sie u dietetyczki spadek w ciagu miesiaca 5-6 kilogramow :) Wiec nie ma sie co lamac tylko dalej robic to co robisz, odchudzac sie i wytrwac w tym do wymarzonej wagi :) Dziewczyny a jakies cwiczenia wprowadzilyscie w czyn? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venusianka powraca
Ja dzisiaj dałam radę zrobić Mel B-rozgrzewkę, na pośladki i ramiona + rozciąganie. Tylko 30min, ale po pierwsze kondycji brak, po drugie dziecko mi bardzo umiejętnie przeszkadza zajęcie się sobą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut to itak dobrze :) Wiec trzymam nadal kciuki i do pracy :) Ja jeszcze przed treningiem, na dzis planuje Chodakowska Killera i 40 minut orbitreka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowapanienka
Cześć dziewczyny. Pozwólcie, że się do Was przyłączę. Ważę 81 kg, mam 170 cm wzrostu i 33 lata. MUSZĘ!! coś zrobić z tymi kilogramami. Zaczynam od teraz. Moimi największymi grzechami są słodycze. Mogę cały dzień nic nie jeść, tylko podgryźć co jakiś czas kęs słodkiego. Niby mało jem a ciągle tyje. Jak teraz z Wami mi się nie uda to odpuszczam na zawsze ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowapanienka
Moje postanowienia: 1) koniec za słodyczami 2) pięć posiłków o stałej porze 3) przynajmniej 0,5h ćwiczeń dziennie. Dopiszcie, co jeszcze powinnam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venusianka powraca
Witajcie Wczorajsze menu: śniadanie: kawa, 2 cukierki II ś: duszone jabłka z cynamonem i 3 surowe marchewki ob. miseczka rosołu z marchewką, makaronem i gotowanym kurczakiem kol. 3 x chrupkie pieczywo+chuda wędlina z indyka + 3/4 małej filiżanki do kawy serka wiejskiego Piję dużo więcej niż zwykle, a bardzo nie lubię pić:/ Czekoladowa ja mam tak, że jeśli mi nie uda się nic zrobić do końca roku z moim ciałem to rezygnuję.... Daje sobie czas-2 miesiące, ale to nie jest tak, że dieta zdominuje moje życie. Muszę starać się żyć normalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Venusianka- niestety ale jadlospis masz okropny. Sniadanie najwazniejszy posilek calego dnia, ze sniadania Twoj organizm czerpie energie na caly dzien. Wiec powinny byc np. 2 kromki ciemnego pieczywa ( absolutnie nie kruchego typu Wasa) do tego 40g czyli 4 plasterki wedliny i no maly pomidor, a nie kawa i 2 cukierki-zbrodnia dla organizmu!! Drugie sniadanie powinno byc podobne do pierwszego, marchew ma bardzo duzo cukru. Obiad moglby byc gdyby nie ten makaron, chyba ze byl brazowy. Powinin byc jeszcze podwieczorek jakis owoc typu: jablko, gruszka, pomarancza, mandarynka itp. Na kolacje jakas salatka z warzyw np. pomidor, ogorek, papryka czerwona, troche zielonych oliwek i mozzarella albo ser feta lub jakas wedlina. W conajmniej 3 posilkach powinien byc weglowodan np. ciemny chleb, makaron ciemny, ryz brazowy, kasza gryczana, jeczmienna, kuskus, jaglana, musli, platki owsiane itp W 4 posilkach warzywo jakie ci sie tylko podoba. W 1 lub 2 owoc oprocz duzej ilosci bananow. No i w 4 posilkach bialko np. ser twarogowy, serek wiejski, wedlina, feta, mozarella, kurczak bez skory, poledwiczki wieprzowe,wolowina gulaszowa, jogurty naturalne itp Mam nadzieje, ze pomoglam swoimi wypocinami :) Trzymam kciuki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venusianka powraca
Karolina dzięki za podpowiedź, ale takie menu to dla osób, które nie mają dzieci;) Nie mam mozliwości planowania posiłków,a już napewno nie układania. Jem co mam, po prostu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venusianka powraca
Karolina thx a jak idzie Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi idzie dobrze ale ja juz jestem zaprawiona w boju :D Dieta i cwiczenia (ciezkie cwiczenia) to moja codziennisc :) Juz sie do tego przyzwyczailam i to moja codziennosc, czesc mojego nowego zycia :P Jestem jeszcze na diecie ale niedlugo bede sie przygotowywala do wyjscia z niej. Cwicze po 2 godziny dziennie rozne zestawy, wiec jest ok :) Jestem duzo duzo zdrowsza i szczesliwsza niz na poczatku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venusianka powraca
Karolina zazdroszczę zacięcia w dążeniu do celu. Ja ostatnio źle się czuję i nie wierzę, że mogę schudnąć:( Chyba daje sobie spokój. Nie oznacza to, że rzucę się na żarcie. Wręcz przeciwnie dostałam jakiś jadłowstręt i najchętniej gdybym mogła zakopałabym się pod kołdrą na jakiś tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
venusianka nie poddawaj sie co Ty pozwalasz zeby jedzenie Toba rzadzilo!!!!! wiem,ze ciezko wczoraj zezarlam pol blachyn ciasta ale ja sie nie odchudzam tzn nie mam nadwagi ale tez staram sie uwazac na to co jem bo karmie persia. Dziewzyno jestes mloda ogarnij sie po co Ci ten tluszcz???!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×