mój chłopak przestał mnie kochać bo traktuje mnie jak sługe

Pół roku mieszkamy razem , bo bardzo chciał mieć mnie przy sobie nawet twierdził , że żyć nie może beze mnie . Cały czas powtarzał , że mnie kocha. , jaka jestem piękna , że reszte życia chce ze mna spędzić . A teraz po paru miesiacach gdy sie zapytam czy kocha słysze yhym albo no . Gdy coś chce żeby mi przyniósł jak np jestem chora i leże w łóżku to słysze nie chce mi sie , ale jak będę wstawać to mowi przynies mi to i tam to . Caly czas musze mu robic jesc i przynosic do lozka , zajmuje sie calym domem , sprzatam , robie pranie , prasuje., musze mu rzeczy( ubrania ) przynosic jak sie ubiera i nie slyszrre slowa dziekuje. . Akurat jestem chora , zle sie czuje , a on nawet nie zapyta jak sie czuje tylko słysze idz mi zrob jesc , idz mi zrob kawy , a gdzie jest to i tam to ,. Brakuje mi tej milosci co byla przed przeprowadzka mysle o powrocie do rodzicow moze to znow w nim powroci ta milosc . Nie wien co mam robic ....

Dziecko kochane to dlaczego mu uslugujesz;)?

sama takiego wybrałaś to teraz nie jęcz tylko służ swojemu panu

Ile macie lat? Mama nie ostrzegala? Po co sie tak pchacie w te mieszkania ;)

zwijaj manatki i do matki wracaj nie zartuje potem to juz tylko gorzej bedzie

hahaha jak chcesz być służącą to nią będziesz. Proste :)

Wyprowadź się(no chyba,że chcesz być jego mamusią albo wierną służbą),nie czekaj aż się pogorszy.A przed zamieszkaniem zawsze ustalaj takie sprawy jak obowiązki domowe.

Nasze pierwsze miesiace byly udane , bo mielismy wszystkie obowiazki podzielone , a teraz on twierdzi , ze po co ma robic jak ma kobiete w domu ... A jak sie obraze i.zaczynam pakowac to przeprasza , ale dalej jest to samo po paru dniach

Sama wiec rozumiesz, że ten stan się nie zmieni,Tak ma wiele żon, w tej sytuacji, będzie tylko gorzej, widzisz to przecież, chcesz być już zgorzkniałą, ciągle zapracowana kobietą?.Nie masz wyjścia, a może masz, to dom rodziców.

Skarbie, nie chodzisz do pracy, lub szkoły i pracy ? Nie wracasz do domu wieczorem ? Dlaczego siedzisz w domu, wiesz ile fajnych rzeczy można robić poza domem ?

ale po co mu usługujesz?? Bo nie bardzo rozumiem.... Ja bym z nim poważnie porozmawiała i powiedziała, ze albo to sie skończy albo z wami koniec.

Po pierwsze kobieta od tego jest by robic to co własnie robisz , inaczej zastanówmy sie po co facetowi kobieta w zwiazku ? zeby ją utrzymywać ? łozyć na nia ? NIE ! ALE !!!!! Trzeba tez od siebie coś dać ! bedac tylko biorca rzeczy fajnych jestesmy na straconej pozycji kiedy pojawi sie kokurent - wtedy ktos inny bedzie rżnoł naszą kobietę :) a nam wyrosną rogi miłość !!!..........................? nie łudzic sie , ale jak juz miec margines błedu na jej istnienie , albo istnienie w osobniku ktory nam ją wyznaje - tutaj to są tylko puste słowa , z obu stron

jestes panią domu. wystarczy ze w sobote posprzatasz i utrzymasz porzadek. Moj mąż tez mi tak rozkazuje. ja mam jeszcze małe dziecko , wiec trudno czasem mi znalesc czas nawet isc do łazienki, a mąż czasek sie złosci ze 10 min. za pózno ziemniaki ugotowałam. nie obchodzi go ze dziecka nie mogłam uspic... mowie ci, uciekaj od niego bo skonczysz jak ja

no ale ty tak skończyłaś chyba na włąsne życzenie? Bo gdyby mój facet sie złoscił, ze za długo dziecko usypiam i on 10minut później zje ziemniaki- chyba by więcej tych ziemniakow nie dostal. Dlaczego tak robisz?

tak tak uciekaj uciekaj lepiej ci byc sama niz z kims takim , a nuż znajdziesz frajera ktory bedzie tobie usługiwał , bedziesz lezała pachniała i nawet d**y nie dasz pozadnie , a on nie bedzie chciał :) jedno dziecko ? ha ha ha ha ha smiech na sali , koleja pokazuje ze nie daje sobie rady z maciezynstwem . przypominam , ze kiedys mili po kilka kilkanascie dzieci w polu z nimi zapierniczano i kobiety dawały radę , Moja Babcia miała dzieci 5 czasy przedwojenne to były , w polu z nimi musiała zapierniczac i w domu wszystko tez zrobic bo dziadek pracował ,a potem tez do pola , i jakos dawały rade bez pralek automatycznych , bez pieluch jednorazowych itd. wiec zbastuj wstydu oszczedź

nie było tesco , kauflandu , lidla , aldika , itd wiekszosc i to znaczna miała małe własne gospodarstwa gdzie była krowa , swinia , baran i gadzina , no i ogród i jak wspominałem dawały rady i nie do pomyslania było by obiadu na czs nie było ! zobaczcie stare filmy o tych czasach , tak było , i było ...

Mój małżonek jest bardzo podobny, ale właściwie ja lubię jak jest szczęśliwy i wcale nic nie muszę. Czasami mnie wkurza, że jak o coś mnie poprosi to ja wstaję i to robię, a jego trzeba prosić setkę razy, ale ogólnie jest kochany :)

matacz- z całym szacunkiem, ale co ty p********z? Czasy się zmieniły, kobiety też pracują- i w końcu maja świadomosć własnej wartości i tego, ze też chcą coś w zyciu osiągnać- a nie urodzić piątkę bo "tak trzeba",bo prezerwatywa to grzech, a mężowi trzeba "dać", nie mieć dla dzieci czasu, bo w "polu trza zrobić". Nie zastanawiać się jaka mam przyjemnosć z życia tylko tyrać na chwałe "boga i ojczyzny".

No widzisz Ty masz dziecko , a ja spedzam 8 godzin na uczelni , a moj chłopak w pracy i on sądzi ,ze mnie to nie meczy , bo ja siedze , a on pracuje i sadzi , ze jak przychodze z uczelni to mam ochote mu przynosic obiadek do lozka , bo ,, on jest zmeczony po pracy `` . Wiem, ze to nie to co powinno byc , ale kocham go wiem , ze to glupie no , ale nie potrafie inaczej , bo kiedys byl inny . Ktos napisal ze musze z nim porozmawiac . Stwierdzilam , ze postawie mu warunki jesli sie na nie nie zgodzi to zostaja mi rodzice . A jesli chodzi o utrzymanie, bo ktos poruszyl taka kwestie to utrzymuja mnie rodzice , bo taka byla umowa ja sie dalej ucze a oni mi daja pieniadze , a moj chlopak placi mi tylko za telefon , bo to prezent od niego .

zwolenniczko zastanów sie co ja sugeruje w tym co napisałem , a co Ty chcesz powiedziec swym juz teraz bełkotem , jak w ogole mozesz porównać pracę tamtą a ta dzisiejszą ? sugerujesz ze kobiety pracuja , gdzie ? na kasie w markecie , ? w slepie jako spzredawcznyni . jako ksiegowe ? ile 8 godzin ? i jezeli pracują to wolne są w tym czasie od swych dzieci , dziecka !! wtedy było inaczej , wstac trzeba było o 4 rano , nakarmic swinie wyprowadzic krowy jak na łace nie nocowały , gdzine nakkarmic , ogródek wyplewic a do tego ogien złozyc , napalic w piecach jak zima , latem odpadało to , ale obiad przygotować , do tego wszystgkie miało sie dzieci , po południu albo w południe szlo sie w pole , a gdzie pranie ? itd wiec nie pisz ze czasy sie zmieniły , bo sie zmieniły ale na kolosalną kozysc dla kobiet !

to facet wraca z pracy i włazi do łóżka, a ty mu podajesz obiad do tego łóżka????? O ja pierdzielę, ale czad :) Dlaczego tak robisz?? Nie możesz go wyśmiać? Przecież to śmieszne jest, naprawdę! Mój facet pracuje więcej niż 8godzin, do tego mamy dwuletniego synka- i NIGDY nie zdarzyło mi sie podawać mu obiad do łózka!! Parę razy śniadanko, ale nie dlatego, ze mi każe tylko sama chciałam sprawic mu przyjemność. Zresztą częściej to on to robi:) Moja rada- porozmawiaj z nim POWAŻNIE, ze to sie musi skończyc. I skończ z tym usługiwaniem! A jak będzie miał z tym problem to sie rozstańcie.

Mataczz ogarnij sie nie wszystkie kobiety chca byc dla chlopaka sluzba przynies podaj pozamiataj . Kazda z nas ma tez swoje potrzeby , problemy i swoj sprawy , a nie tylko was . A wy myslicie tylko o sobie

a taka jeszcze marudzi , ze ma dzicko na na głowie i to jedno , i ze pracuje :) ha ha ha odnies to do tamtych czasów ....

matacz- oczywiście, ze czasy się zmieniły na korzysć kobiet! Więc nie sugeruj, ze powinnyśmy się wrócić do podawania obiadu mężowi:)

mała bredzisz , przeczytaj mojego pierwszego posta tutaj . wszystko musi działac w obie strony , ale kobieta nie moze marudzić ze jej zle wtedy kiedy nie wie co to znaczy trud i z********anie i zmeczenie ! pomijam ze opisany przypadek faceta to facet osioł .... pomijam ....

a co chcesz robic > po co wiec mi kobieta jak mam nie miec podanego wspomnianego obiadu ? po co mi kobieta , jedna ! jak mogę miec kazdą i w zaleznosci od mojego widzi mi sie zmieniac je co miesiac rok , dwa itd. czym mnie kobieto statystyczna chcesz zachecic bym z toba był o ciebie dbał ?

ty obiadu podawac nie chcesz , ale facet ma ci usługiwać i o ciebie dbać , łozyć itd.... typowa kobieta tych czasów czyli pasozyt

Wiesz zwolenniczka dzisiaj z nim pogadam , bo inaczej nie widze tego wszystkiego . A ty widzisz z dobrej woli mu idziesz nalozyc , a u mnie to juz mus . A mataczz teraz ludzie tez maja krowy , swinie , byki i nie wstaja o 4 rano i nie zasuwaja tylko 8 rano posprzataja im , nakarmia , wyprowadza krowy na pole i do wieczora maja spokoj wiem , bo moj sasiad ma zwierzatka

miłosć ???????????? hmmmmm:) pomyslmy wszyscy mowią kocham , ale wszystko sie weryfikuje jak nastapi zdrada - wtedy dopiero wychodzi kto kogo kochał i czy w ogole ktos kogoś :) miłosć i nienawisc to dwa rogi tej samej kozy jak mawia ma mama . a ta prawdziwa Biblijna zdarza sie jak nie w ogole to bardzo bardzo rzadko bo miłosć nie zadrosci - nie zazdroscisz ??? niczego nie załuje - naprawdę niczego nie załujesz ? nie unosci sie gniewem ......czyzby tak było u ciebie ? wszystkiemu wierzy ---- naprawde ? we wszystkim pokłada nadzieje ///// ....znowu czyzby ? wszystko zniesie ,......? wszystko wybaczy ......? zdrade też ? nigdy nie ustaje ......? to dlaczego ci co sie tak kochali dzis są po rozwodzie i patrzec na sibie nie mogę :)

no tak dzis tez mają krowy itd. ale jaki to procent jest ludzi do tamtych czasów ? i jak sie zmieniła mechanizacja , wtedy te krowy trzeba było recznie doic , dzis mamy dojarki itd, itd. itd. \wiec nie wytykaj mi ze dzis tez mamy krowy :)