Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nowotwór tarczycy i rozpacz

Polecane posty

Gość gość

W sobotę dowiedziałam się że mam podejrzenie raka tarczycy pęcherzykowatego typu oksyfilnego. Mam dopiero 30 lat małe dziecko zaczęłam żyć i tu nagle taka diagnoza. na 99% czeka mnie usunięcie całej tarczycy. Zamartwiam się czy to co tam się zrobiło jest złośliwe jak długo będę żyła powoli mam wrażenie że wszędzie mam przerzuty. Do poniedziałku muszę czekać na dokładne badania nic nie wiem i każda minuta jest koszmarem o nocy nie wspomnę. Dotego białe krwinki wbc 3,87

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie tak. W 2006r. miałam wyciętą całą tarczycę. Teraz codziennie biorę rano tabletkę i normalnie żyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antygrzybiarz
Nie przejmuj sie. Na razie nie daj sie operowac. Poszukaj kogos kto robi badanie aparatem MORA albo aparatem wg dr. Volla. Ten aparat wskazuje co Ci dolega, wybierze opimalna terapie i diete. Przy zachorowaniach na raka to znajduja sia pod lozkiem osoby chorej zyly wodne. Jak mozesz to przestaw lozko, albo podloz kilka kg kasztanow. Przy raku dobrze jest zaoptrzyc orgaizm w witamine B17 ktora znajuje sie w wielu pestkach i migdalach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja proponuje zgłosic sie do dr ewy Dąbrowskiej leczy warzywami i owocami raka i inne choroby przejęła ta metode od Gersona sa jej wykłady na yutube odsłuchaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu co wy tej kobiecie doradzacie. miałam raka tarczycy , mam usunięty jeden płat wraz z guzem. kolega też miał raka tarczycy, usunięte cała plus węzły chłonne. rak tarczycy się nie przerzuca !!!!!!!!!!!!! rak może się przerzucić na tarczyce owszem ale jeśli jest to tarczyca tylko to on się nie przerzuca. rak tarczycy sam w sobie jest najłagodniejszy , od tego się nie umiera .(jeśli to nie przerzut na tarczycę) Ludzie wystarczy poczytać bądź sięgnąć porady specjalisty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak się dowiedziałaś ze masz podejrzenie raka? coś Cie bolało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję wszystkim za odpowiedź. O chorobie dowiedziałam się przypadkiem źle się czułam i do lekarza hormony tarczycy wyszły nie takie więc endokrynolog usg biopsja i podejrzenie guzka w poniedziałek mam badania boję się że mam już przeżuty ogarnia mnie strach okropny. Mam dziecko małe ja nie chcę go zostawić. Dziękuję wszystkim za wsparcie zawsze jest to odrobina otuchy. Dlaczego ja taka młoda i rak. Lekarz kazał mi myśleć pozytywnie ale ja mam czarne wizje. Jeden na 6 przypadków jest złośliwy w tym typie. Ale mam nadzieję że tutaj będę mieć odrobinę szczęścia. trzymajcie kciuki za mnie. Abym wyszła z tego. Na pewno się odezwę co u mnie słychać. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję wszystkim za odpowiedź. O chorobie dowiedziałam się przypadkiem źle się czułam i do lekarza hormony tarczycy wyszły nie takie więc endokrynolog usg biopsja i podejrzenie guzka w poniedziałek mam badania boję się że mam już przeżuty ogarnia mnie strach okropny. Mam dziecko małe ja nie chcę go zostawić. Dziękuję wszystkim za wsparcie zawsze jest to odrobina otuchy. Dlaczego ja taka młoda i rak. Lekarz kazał mi myśleć pozytywnie ale ja mam czarne wizje. Jeden na 6 przypadków jest złośliwy w tym typie. Ale mam nadzieję że tutaj będę mieć odrobinę szczęścia. trzymajcie kciuki za mnie. Abym wyszła z tego. Na pewno się odezwę co u mnie słychać. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 88Jaga
Dwa lata temu wykryto u mnie raka żołądka - aktualnie czuję się dobrze, ale piszę o swoim przypadku bo bardzo się zdziwiłam, że choroba dotknęła mnie i nie dlatego, że to ja to mnie nie powinna dotknąć, ale dlatego, że miałam wtedy dopiero 24 lata i myślałam, że takich młodych osób to rak nie dosięga. Było jednak inaczej, i było to dla mnie straszne przeżycie, początkowo nie bałam się pomyślałam, że wcześnie wykryty - wyleczy się, przecież są chyba teraz jakieś skuteczne metody. Mój entuzjazm nikł jednak gdy pojawiła się chemia i nawet taka osoba jak ja - wydaje mi się, że jestem bardzo silna - opadłam wówczas z sił. Cały czas czytałam mnóstwo o raku i nadal czytam w Internecie, trochę mam się niestety już za specjalistkę. Szukałam nowych metod leczenia na świecie - po tym jak uświadomiłam sobie, że w Polsce to głównie chemioterapia i radioterapia. Pomyślałam, że musi być coś innego w krajach najbardziej rozwiniętych. Znalazłam w Niemczech terapię hipertermii ogólnoustrojowej na aparaturze medycznej heckel - przyjmowałam w Polsce chemię a na zabiegi hipertermii ogólnoustrojowej jeździłam do Berlina. Dzięki tej terapii mogłam zmniejszyć dawki chemii, a jej działanie wzrastało, co znacznie podnosiło moje siły i mój zapał do walki. Przeszłam całą serię zabiegów w połączeniu z chemioterapią. Nie wiem czy na wszystko to działa i czy rak do mnie nie wróci, cały czas się tego boje, ale na razie wierzę lekarzom, że wszystko jest dobrze, niemniej jednak badam się chyba już nałogowo, bo każdy jest kowalem swojego losu i wiem, że to ja muszę przede wszystkim dbać o siebie bo nikt nie zrobi tego lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martwie się bardzo, że mogę być chora na raka, czytam dużo w internecie jakie objawy, jakie problemy, boje się isc do lekarza. Nie chce chyba znac prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasze zycie i tak nie jest z tego swiata , niedlugo nastanie Krolestwo Boze , nie trzymajcie sie tak kurczowo tego zycia .Czytajcie na paruzja info pl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasze zycie i tak nie jest z tego swiata , niedlugo nastanie Krolestwo Boze , nie trzymajcie sie tak kurczowo tego zycia .Czytajcie na paruzja info pl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasze zycie i tak nie jest z tego swiata , niedlugo nastanie Krolestwo Boze , nie trzymajcie sie tak kurczowo tego zycia .Czytajcie na paruzja info pl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasze zycie i tak nie jest z tego swiata , niedlugo nastanie Krolestwo Boze , nie trzymajcie sie tak kurczowo tego zycia .Czytajcie na paruzja info pl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasze zycie i tak nie jest z tego swiata , niedlugo nastanie Krolestwo Boze , nie trzymajcie sie tak kurczowo tego zycia .Czytajcie na paruzja info pl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasze zycie i tak nie jest z tego swiata , niedlugo nastanie Krolestwo Boze , nie trzymajcie sie tak kurczowo tego zycia .Czytajcie na paruzja info pl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowotwór to jeszcze nie koniec świata. Walcz. Ja to robię, stosuję naftę oczyszczoną. Są udokumentowane przypadki gdzie dzięki niej udało się całkowicie wyleczyć nowotwór. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem Wolontariuszem działającym w Polskiej Fundacji Onkologii - pomagamy osobom chorym na raka i rodzinom takich osób - więcej informacji jak zostać Podopiecznym Fundacji na stronie Fundacji. Szukamy też Wolontariuszy - osoby, które chcą pomagać. www.pfo.pink

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ty pijesz taka smierdzaca nafte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też dotknęła podobna choroba, tarczyca z guzami i bardzo agresywna- znikałam w oczach. Próbowałam wszystkiego u różnych specjalistów a było tylko gorzej w końcu trafiłam na stół operacyjny usunięto mi tarczycę ale coś tam zostało bo nastąpiły poważne komplikacje. Cudem mnie odratowali a po 3 miesiącach na kontroli dowiedziałam się że odrosła i znowu są guzy. Ponownej operacji się nie poddam bo tym razem mogę nie mieć tyle szczęscia. Nie pozwól by tarczyca wyniszczyła twój organizm i czym prędzej daj się zoperować, będziesz normalnie funkcjonować, masz dziecko, rodzinę - masz dla kogo żyć!!!!!! ODWAGI ŻYCZĘ i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz więcej będzie raków tarczycy, bo środowisko jest coraz bardziej radioaktywne i tarczyca pobiera radioaktywny jod (czarnobyl, Fukushima). Trzeba po prostu tarczycy dostarczać tego dobrego jodu, a jest on np. w algach morskich. Picie płynu lugola czy jodyny (jedna kropla na litr wody) albo smarowanie ciała jodyną (klatka piersiowa) uchroni nas przed rakiem tarczycy (ale niestety nie uchroni przed innymi rakami związanymi z coraz większą radioaktywnością środowiska w którym żyjemy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalety leczenia terapią hipertermii onkologicznej ogólnoustrojowej: 1. Zwiększa skuteczność chemioterapii i radioterapii. 2. Redukuje negatywne skutki chemioterapii i radioterapii. 3. Systematycznie uszkadza białka i nici DNA nowotworu. 4. Aktywuje układ immunologiczny do walki z rakiem. 5. Oddziałuje na guz pierwotny oraz ogniska przerzutów nowotworowych. 6. Działa przeciwbólowo. 7. Jest nietoksyczna, nieinwazyjna, bezbolesna. 8. Podnosi jakość życia chorego. 9. Obniża ryzyko powstawania przerzutów. www.instytuthipertermii.pl www.facebook.com/instytuthipertermii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do końca ufam polskiej służbie zdrowia więc chciałam się skonsultować z lekarzem za granicą a to nie takie proste bo trzeba sporo papierów itd... Znalazłam firmę www.newcare.eu która załatwiła za mnie wszystkie formalności i pozostało mi jedynie pojechać na miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biała Onkologia to onkologia wspomagająca leczenie nowotworów. To nietoksyczne, nieinwazyjne, bezbolesne metody, które mają za zadanie uwrażliwić komórki nowotworowe na stosowane dotychczas terapie. Zredukować ich negatywne efekty. To onkologia, która dba o nasz układ odpornościowy, stymuluje go do działania, do reakcji na raka. Biała onkologia to naturalne metody leczenia raka, oparte na naturalnych reakcjach naszego organizmu. Czysta onkologia to onkologia nowoczesna i innowacyjna a przy tym bezpieczna i znana. To doświadczenie i wysokie standardy leczenia. Biała onkologia to onkologia współczesna, to silnie rozwijający się kierunek nowych możliwości. www.BialaOnkologia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćona40
Autorko ,przede wszystkim nie czytaj w necie o komplikacjach bo sama sie nakręcisz. Ja miałam kilka lat temu operacje tarczycy dwa razy . U mnie okazalo sie że jest to rak- potem leczenie jodem radioaktywnym, chodze na kontrole i żyje ;) nie taki diabeł straszny.... Teraz tylko biore jedną tabletke i gdyby nie ona to bym juz nawet nie pamietała o chorobie :) Zycze powodzenia i duzo pozytywnego myslenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozwole sobie rowniez na komentarz. W listopadzie ubieglego roku u mnie rowniez stwierdzono nowotwor brodawkowaty tarcycy 3 stopnia, z drobnymi przerzutami. Przypadkowo, sie dowiedzialam, bo poszlam w celu przeswietlenia wezla pod broda, ktory okazal sie nie byc groznym. Mieszkam za granica I tutaj tez bylam I jestem leczona. Pierwszy lekarz do ktorego poszlam, powiedzial mi wprost ''ma pani wieksze szanse zostac potracona przez autobus, niz umrzec z powodu tego raka. Przeszlam 2 operacje tarczycy, jodoterapie i oczywiscie. Teraz oczywiscie dozywotnio na Lewotyroksynie. Mialam momenty, gdy zaczelam sie zastanawiac, co teraz bedzie, ale nie pozwolilam by to we mnie tkwilo. Czuje sie dokladnie tak samo jak przed zabiegiem. po 2 tygodniach od operacji wrocilam do pracy, a po jodowaniu, nastepnego dnia po wyjsciu z izolatki, jak sie dowiedzialam, ze nie mam zadnych restrykcji. Nie moim celem jest proba udowadniania, jaka jestem silna osoba, ale usiwadomienie ludzi, ktorych rak tarczycy dotknal, ze nalezy wierzyc lekarzom. Ja osobiscie mam wraznenie, ze nie powinnam, a nawet nie smiem porownywacsie z ludzmi, ktorzy naprawde cierpia z powodu powaznyh chorob, bo ja sie nie czuje zle. Kazdy kiedys opusci ten swiat, ale sam fakt ze szanse na wyleczenie sa w tym przypadku olbrzymie, daje mi przyslowiowego ''kopa''. Zycze wszystkim, ktorych to dotknelo pogody ducha i przyjecia tego, co nas dotknelo z godnoscia. Wiele pieknych i szczesliwych lat przed nami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nitka1989
W 2014 roku zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy tarczycy. Podczas leczenia okazało się, że zmiany obejmują także jeden z obojczyków. Terapia radiojodem w Instytucie Onkologii w Gliwicach początkowo nie przyniosła rezultatów, ale po kilku miesiącach choroba się cofnęła. Przez długi czas szukałam literatury na temat tego nowotworu i czytałam historie chorych na forach internetowych. W końcu postanowiłam opisać swoje przeżycia w książce "Wariatka". Być może kogoś moja historia podniesie na duchu, a innym pokaże jak wygląda proces leczenia. Chciałabym z tym moim osobistym happy endem dotrzeć do chorych, którzy podobną drogę mają jeszcze przed sobą, dlatego zdecydowałam się wspomnieć o książce także tutaj. Natalia Kuśmierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×