koleżanka mnie pobiła

Bylo tak że od pewnego czasu miałem ochotę na kolezanke, umowilem się z nią na piwo u mnie w domu , wszystko bylo by dobrze gdyby, ale przed spotkaniem z nią kupiłem wiagre i wsypalem jej do piwa (5 tabletek) po wypiciu piwa poprosiła o jeszcze 1 i wtedy się zaczęło, najpierw dostałem plaska w twarz potem zaczęła mnie okładać pięściami zupełnie bez powodu , kiedy skończyła płakała się i powiedziała że boli ja c**a byłem na nią zły , i chciałem ją wyrzucic z domu, kiedy zdjęła spodnie i powiedziała że nie da się w******c ale mam wyliczać jej cipe do białej kości , ją się niezgodzilem to rzuciła się na mnie , a kawał zdziry z niej jest głowę wyższa i waży z 30 kg wiecej . Tak więc dostałem wp*****l mam 2 lima pod oczami i wstydzę się iść na uczelnie...

hahaha :) jakieś wnioski ? :D:D

to po co wrzucałeś jej wiagrę, żeby stanęły jej wargi albo suty?

to Ty jesteś taki chuderlak, czy ona taka wielka ze 30kg ciezsza ?

Dobre rozwijaj swoją twórczość literacką , początki masz ok .

Wnioski? Niczego nie do piwa nie dosypywać. :P I bez tego rżną się jak opętane. :P Po jakiś gów​nach, wiadomo co takiej odbije. :O Łapami zacznie machać a przecież przypi​erd​olić nie wypada.

Ona podobno coś na mnie szykuje dobrze że kupiłem gaz pieprzowy niech się zbliży na odległość 5 metrów a niezawacham się go użyć

Zasięg skuteczności gazu pieprzowego to ok. 2,5m.

Tam, koleżanka. Mnie zaatakował własny taboret, wyobrażacie sobie? Stał spokojnie w kącie, gdy ja chcę do lodówki, rzucił mi się pod nogi. Mój własny taboret, , sam go wybierałem

Jesteś czystym frajerem hahahaahahah frajer z papierami

zapraszasz d**e do siebie i dostajesz oklep wniosek jest jeden jesteś nieudacznikiem

jak dla mnie kiepska prowokacja.

najlepszy temat na kafe, dawac