Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co ja zrobiłam

Polecane posty

Gość gość

czuje sie z tym okropnie...nakrzyczałam na moja 2 letnia córeczkę a ona jest grzeczna jak aniołek, ale ja dzisiaj po prostu sie na niej wyżyłam..tak mi przykro jestem zmeczona cały dom na mojej głowie, jestem chora na antybiotykach, maz mnie zdenerwował maksymalnie...i odbiło sie na niej ona zapomniała za chwilke i sie przytuyliła do takiej wrednej matki jak ja a ja dalej pamietam a t obyło rano!!CZY WY TEZ TRACICIE NAD SOBA KONTROLE??CZY TYLKO JA JESTEM TAKA OKROPNA MATKA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mała już nie pamięta, ty też zapomnij a następnym razem większa kontrola nad emocjami i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi sie ze macierzyństwo to ie sa tylko "cukierki", czasem kazdej mamie nerwy puszczają, ale na szczescie takie małe dzieci tego ie pamietaja ja mam syna który ma 7 lat i jest mega niegrzeczny ale dostaje duzo miłosci i sie wyrównuje to jak na niego krzycze , czasem kazdej mamie sie zdarzy..głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama coreczki
doklanie, stało się. dobrze, ze to przezywasz, następnym razem pewnie się opanujesz. a to ze jest Ci tak przykro z tego powodu świadczy tylko o tym ze jesteś wspaniała mama, głowa do góry:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co, bez powodu krzyczałaś, tak całkowicie? Moim zdaniem dziecko czasem musi odczuć że rodzic może się rozgniewać, czasem musi nawet się przestraszyć. To się sprawdza w praktyce w świecie całej natury, tzn uniwersalnie u wszystkich gatunków, i nasze, ludzkie dzieci też rozumieją taki przekaz. Gorzej gdy wtrącają się psychologowie, ale oni praktykują dyscyplinę zwaną też hipotezami na postawie zgadywanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na policje
a ja powiem cos Wam , mam znajomych którz strasza dzieci policja, jak cos jest nie tak biora telefon i udaja ze beda dzwonic na policje nie krzycza nie bija nie denerwuja sie sprawdza sie to w 100% nie wiem czy to madre ale na ich dzieci działa ona sie wogole nie denerwuje wystarczy ze weznie telefon do reki i juz jest cisza i spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p****y straszyć policja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, nie samobiczuj już się tak strasznie, najważniejsze w tym wszystkim jesteś, ze zdajesz sobie sama sprawę ,ze to było nie w porządku, jeśli faktycznie twój krzyk byl bezpodstawny czy przesadny jako reakcja na cos błahego Wnioski się wyciąga na przyszłość, stalo się,. Tak, zdarzylo się ,ze straciłam nad sobą kontrole kiedy byłam po pracy wykończona, lub dziecko zbyt intensywnie mi zalazło za skóre, choć w tym pierwszym przypadku ( z zmeczenia) miałam największe wyrzutu sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolę krzyknąć czy dać klapsa niż tworzyć takie lęki u dziecka, atmosferę zagrożenia, brak poczucia bezpieczeństwa, zaufania do rodziców a później... ośmieszać się w oczach dziecka. Ci od straszenia dzwonieniem na policję, muszą być, delikatnie ujmując, mało inteligentni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszenie policją to jest skrajny debilizm jakich mało. Dziecko nie może kojarzyć policji z czym stresowym , złym, negatywnym. Na widok radiowozu czy policjanta zbliżającego się na spacerze w jego stronę normalnie amoku może dostawać. To cos na równi idiotycznego jak straszenie dentystą czy Panem z brodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka temaTU1202
ja bardzo kocham moje dzieci moja córeczka jest grzeczna jak aniołek, i dlatego mam wyrzuty sumienia za każdym razem jak tylko podniose na nia głos..ona jest tak dobra i miła jak nikt:)a rano troszke szalała i ni echciał abrac syropu uciekała po całym domu, a ja jestem chora nie miałam siły ja łapac a jeszcze jej starszy brat straszni ebył rozbawiony tym wszystkim dlatego te wyrzuty sumienia, mam nadzieje ze to juz sie nigdy ie powtórzy ALE SWOJA DROGA JAK PANOWAC NAD EMOCJAMI???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzaj z tymi przesadnym linczowaniem się , grunt że nie robisz z siebie matki ideała :) Na starszego syna nigdy nie krzyknęłaś, czy tez nie zdarzyło ci się nigdy ,ze straciłaś cierpliwość? Możliwe ,ze jeszcze nie raz uniesiesz się na któregoś, faktycznie rodzic wtedy czuje się po tym niezbyt dobrze, lecz nie da się ukryć , że emocje potrafią wziąć górę ,kiedy sami mamy podły nastrój czy cos nam doskwiera a dziecko nie chce współpracować :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka temaTU1202
no jasne ze krzyknęłam ale za słuszne nigdy bez powodu zawsze z mężem sie uzupełniamy jak ja nie mam siły to on interweniuje żeby jak najwiecej tłumaczyć, ale czasem krzycze a na nia pierwszy raz w zyciu.. ale dobrze ze jest ktos kto mnie rozumie, mam duzo na głowie cały dom dwoje małych dzieci maz czesto jest na wyjazdach bo taka praca a ja jeszcze planuje isc do pracy:))chyba sie zajade:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak na ciebie tez zdarzy im się nakrzyczeć bez konkretnego powodu za kilka-naście lat ,zobaczysz :D nie raz kiedy zmęczone przyjdą do domu odburkną niezbyt miłym tonem, czy nawet podniesionym głosem, bilans się kochana wyrówna. Tak wiec uprzedzam ciebie abyś zdystansowała się do własnych potknięć wychowawczych, bo dzieciaki również nas oszczędzać nie będą ,kiedy to im nastrój nie będzie dopisywać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka temaTU1202
no juz tak sie dzieje:)ale dzieki za miłe słowo i duzo dobrego dla Ciebie Kochana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie przesadzasz :) ja czesto podnosze glos na dwuletniego syna, bo jest strasznym uparciuchem, i jak po raz enty w ciagu minuty majstruje przy kuchence, to tylko krzyk pomoze. Wole krzyknac, niz mialby sobie zrobic krzywde. Wiele osob mi mowi, ze i tak jestem bardzo cierpliwa, ale czasem tej cierpliwosci braknie. I owszem, mialam tez sytuacje, gdy zareagowalam przesadnie na nieodpowiednie zachowanie syna, bo mialam zly humor, zle sie czulam- do idealnej matki mi duzo brakuje, ale nie znam takiego idealu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niepanowanie nad emocjami jest oznaka twojej slabosci,a to jest zle .Dziwie się ludziom ze robią sobie dzieci a później nie mogą sami się kontrolować,tylko bija i wrzeszcza na dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci potrafią wyprowadzić z równowagi. Mój 3 letni syn miał w życiu taki okres, że byłam już kłębkiem nerwów. Miałam już taką sytuację, że straciłam panowanie nad sobą i kazałam mężowi go zabrać ode mnie, bo mogłabym mu zrobić krzywdę. Zawsze byłam cholerykiem, przy dziecku staram się być mega cierpliwa, czasem wspomagam się tabletkami uspokajającymi, a pomimo to bywają ciężkie chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.10.13 [zgłoś do usunięcia] gość Idz Ty gosciu sobie baranka strzel,jesli nie masz nic madrego do powiedzenia to sie nie wypowiadaj. A Ciebie autorko doskonale rozumiem,sama mam 4 dzieci kocham je nad zycie,ale sa dni ze mam dosyc,czlowiek jest tylko czlowiekiem,a dzieci potrafia byc okrutne i nawet najspokojniejsza osobe na swiecie potrafia wyprowadzic z rownowagi,co nie znaczy wcale,ze jest sie zlym rodzicem.Kazdy ma swoje uczucia i emocje,czasami wybuchaja.To,ze sie pokrzyczalo na dziecko to zadna tragedia najwazniejsze by umiec zapanowac nad karceniem cielesnym,w tym sa najwieksze problemy i to tacy ludzie wlasnie ktorzy nie potrafia sie kontrolowac powinni poddac sie jakiemus leczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukasz rozgrzeszenia na kafe ?? :D jeny nakrzyczałaś i co ?? nic! dziecko już dawno o tym nie pamięta a Ty tu lamentujesz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×