Seks jest dla mnie na miejscu ostatnim

A ja bym się z tym nie zgodził, już w okresie dojrzewania człowiek poznaje swoją seksualność. Nie trzeba uprawiać seksu, żeby wiedzieć czy czujesz pociąg do płci przeciwnej. Obawa przed pierwszym razem, a aseksualizm to 2 zupełnie rożne rzeczy.

co to jest "obawa przed pierwszym razem?" w sensie, że błona pierdut i krwi dużo? ała. no to faktycznie może boleć. ale nie przesadzajmy

no nie wiem, ja tam pociągu nie czułam. Właściwie o tym nie myślalam po prostu- wazne było dla mnie skończyć szkołe, dostać sie na studia. Tylko za moich czasów nie było takiego etapowania seksem zewsząd- stąd nie miałam myślenicy, czy jestem aseksualna bo mnie faceci nie podniecają :)

No to widać ty się nie boisz pierwszego razu. Skoro nie czujesz potrzeby uprawiania seksu to raczej jesteś aseksualna. Ale są dziewczyny które chciałby ale się boją, z różnych powodów, np. strach przed bólem, ciążą, obawa czy to "ten" facet i takie tam różne babskie problemy :)

ale mnie faceci nie podniecają, tylko to się nie przekłada na SEKS. :D ja nie mówię, że mi się kiedyś zmienić, kiedyś nawet płeć mogę zmienić. czytajcie uważnie, aniołki:)

zwolenniczka konkubinatu To możne było przez jakieś wychowanie, że najpierw studia, potem faceci. Takie rzeczy też potrafią zaniżać libido, na szczęście często czasowo. Niejedna żelazna dziewica po stracie błony staje się wulkanem :D

ciąży się boję, nie chcę byc matką. i cały ten koszmar ciąży:O ale przecież jest antykoncepcja, nie? w dzisiejszych czasach trzeba chyba pójść do dobrego gina i będzie ok? jak to nie ten facet? to chyba takie co same nie wiedzą czego chcą. często się boję, że to nie ten pociąg dlatego wolę jechać busem

wg zwolenniczki konkubinatu "zwierzęcy popęd" pojawi się u mnie za rok jak otrzymam dyplom czekame

brokeninside- a gdzie ja napisałam, ze Ci sie pojawi zwierzęcy popęd? Matko, naprawdę jestes trudna w normalnej rozmowie- więc ja odpuszczam. Gośc- ano tak się zdarza. Rzeczywiście chyba tak mnie wychowano- że o "tych sprawach" po prostu nie myślałam. No ale jak już dziewictwo straciłam to zakumałam o co w tym chodzi :)

dlaczego trudna?:D bo nie da się mnie przekonać?:D mam udawać nieświadomą swoich potrzeb bądź ich braku, żeby było po Twojej myśli?:D pa pa

myślałam, że o "tych sprawach" się nie myśli, tylko się czuje. coś kręcisz:D

przyroda nie znosi próżni, więc chciałbym wiedzieć, czym zapełniasz tą dziurę, gdzie ma być seks, a tak bez urazy musisz mieć jakieś zaburzenia hormonalne, bo nie jest normalne by nie mieć potrzeb seksualnych

nie rozumiem "czym zapełniam tę dziurę". doprecyzuj. nie czuję żadnej dziury. nawet jak to wynika z zaburzeń hormonalnych i niedługo przez to umrę (ludzki organizm jest skomplikowany;)) to co, mam sprawdzać z innymi ludźmi każdą j***ną czynność, żeby nie było, że jestem za dziwna, by byc zdrowa. nie jestem hipohondryczką.

*hipochondryczką

istnieje jakiś tam nikły procent ludzi, którzy z jakiegoś tam powodu, nie odczuwają przyjemności, czy nawet nie akceptują seksu, pozostaje ci tylko współczuć, w tym smutnym życiu.

ale dlaczego uważasz, że moje życie jest smutne tylko dlatego, że jakiś fagas nie ładuje mi regularnie do szpary swojego mięsa z którego leci białe g***o? (wybacz, tak to właśnie widzę)

a Twoje jest wesołe, bo się już przerżnąłeś z połową ludzkości?

przyroda nie znosi próżni, brak seksu zapełniasz złością i pretensjami do świata, a ja mam żonę od wieluuuuuuuuuu lat i goowno mnie obchodzi połowa ludzkosci

broken, a ty byłaś za młodu molestowana? Ktoś cie zgwałcił? Bo twoje określenia, ton twojej wypowiedzi tak by sugerowały. osoba aseksulana nie jara sie tak, jak ty seksem. Ktoś tu słusznie zauważył, że przykładasz do seksu zbyt wielką wagę. I miał rację. Twoje poglady, sposób w jaki sie wypowiadasz nie swiadcza o aseksualności- świadczą o urazie do seksu. Skąd to masz? Zastanów sie.

nie mam urazu:D mogę to robić w imię większej wartości:D popęd ukrywa przed Wami fizjologię:D nawet jak byłam to nie pamiętam:D jesteście tak schematyczni ja pierdolę pisze się Wam, że się jest asem a Wy lecicie do internetów i już wiecie że as NIE MOŻE CZUĆ OBRZYDZENIA DO SEKSU!!!!!!!!! śmiech z Was:)

jakmi pretensjami? to Wy macie pretensje DO MNIE, że nie jestem taka jak Wy:D gratuluję żony:)

ja i mąż jesteśmy aseksualni - wystarczy dwa razy w miesiącu, aczkolwiek teraz o dziecko się staramy i musimy częściej... musimy się zmuszać do tego :) ale przynajmniej pod tym względem jestem dobrani

tam wyżej się niejasno wyraziłam popęd sprawia, że wydaje Wam się, że akt seksualny jest czymś estetycznym