Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Niepewnosc

Polecane posty

Gość gość

Widzimy sie dopiero za dwa miesiace. A ona mowi ze nie jest pewna swoich uczuc. Ze chce byc singielka. Nie chce sie wiazac. Ze nie chce wszystkiego stracic. Ze boi sie w to pakowac dalej. Ze to nie ma sensu (daleko od siebie mieszkamy). Ze taki zwiazek na odleglosc to jak nie zwiazek. Mowie - ok. Znikam. Dzwoni milion razy i tlumaczy ze nie chce mnie stracic. Mowie zeby znalazla sobie kogos innego i tlumacze ze jak bedzie ze mna kontynuowala znajomosc to nikogo nie znajdzie. Odpowiada ze nie chce. Mowie ze trzeba by zaplanowac nastepne spotkanie. Mowi ze nie chce niczego planowac. Mowie ze koniec. Znow dzwoni milion razy, przeprasza, mowi ze zdaje sobie sprawe ze to wszystko jej wina ale zebym dal jej troche czasu. Mowi o sobie jako brzydka, zla, glupia jedza a wcale tak nie jest. Jednak, o ile zanim sie zeszlismy, na moje komplementy reagowala o tyle jak teraz cos milego o niej powiem to wypala "oboje wiemy jak na prawde jest" i sprawia wrazenie jakby to ja wrecz bolalo. Mowi ze przytyla, zaczela miec problemy z cera i zaczely jej wypadac wlosy (zimowe p*****ly kazdej kobiety) i ze sama musi jakos podbudowac sobie swoja samoocene. I o co w tym wszystkim chodzi????? Po co te gierki? Jestem facetem. Nie wierze w uczucia. Ale chce byc uczciwy. Z mojego punktu widzenia cisnienie mi jadra sciska ale przeciez nie wezme sobie dziewczyny "na chwile" by zapelnic ta pustke (i zranic przy tym dwie osoby).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×