Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

w sejmie trwa właśnie debata nt reformy edukacji

Polecane posty

Gość gość

Czy któraś z Was podpisała wnioseko referendum "Ratujmy Maluchy", które m.in. ma zadecydować czy zlikwidowana zostanie reforma posyłania 6-latków do szkół. Czy któraś z Was może posłała swojego 6-latka do I klasy ? Czy tego żałuje czy wręcz przeciwnie. Co w ogóle myślicie na ten temat. Wypowiedźcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałam tylko zaznaczyć, że pana premiera chełpiącego się tym, że tak bardzo dba o polskie rodziny i że prowadzi jedną z najlepszych polityk prorodzinnych w Europie, nie ma na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja żałuję i to bardzo. Miały być zabawy na dywaniku - nie było miała być nauka w formie zabawy - nie było. Za to od początku praca z książkami i zadania do domu, Dziecko jest niegotowe psychicznie. Nie przystosowała się, Pani mówi, że sobie nie radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne że premiera nie ma, jesli chodzi o mnie to mam w domu 3-latka, więc póki co piszę teoretycznie. Myślę, że nie byłby to zły pomysł o ile, - O ILE, SZKOŁY zostałyby odpowiednio przygotowane. Czy są? Niech wypowiedzą się rodzice tychże dzieciaków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bulwersujecie sie, zycie to jedna wielka praca, czy pojdzie majac 6 lat czy 7 to nie ma roznicy , dziecinstwo bedzie dziecinstwem, wspolne zabawy na dworzu po szkole, koledzy,kolezanki teg sie im nie odbierze, im wczesniej pojdzie tym wczesniej wdrozy sie w zycie z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, ze nie są przygotowane :O tak jak nie potrafili stworzyć sensownego gimnazjum tak też reforma dotycząca sześciolatków w szkole jest do niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za głupota z tym wdrażaniem :O Wdrażać może też się w przedszkolu- szkoła do tego potrzebna jest jak dziura w moście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam ze to dobry ruch . Bedzie wiecej miejsc w przedszkolach i wiecej pracy dla nauczycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ratujmy maluchy", a co One są w jakimiś niebezpieczeństwie? Ja piernicze co to się dzieje w tej Polsce. Chcieliby edukacji, ale na jakim etapie przepraszam? "Zabawy na dywanie" w szkole? :-o rozumiem edukacja poprzez zabawę, ale nie róbmy e szkoły świetlicy, a z 6- latków noworodków nieprzystosowanych do pochłaniania wiedzy, bo to najlepszy etap i moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja, chcemy być jak inne kraje, w innych od 4 lat są w szkolach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa... dzieci w wieku lat 6 nie są gotowe i rękoma oraz nogami broni się ich przed puszczeniem do szkoły, a rok później jest już ok? :-o hhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest jeszcze kwestia tego kiedy dziecko sie urodzlilo - tak naprawde to jak dzieci idą na 7 lat do szkoly, a jedno jest ze stycznia a drugie z grudnia to i tak jest miedzy nimi rok roznicy . Jam mam styczniowe i nie przeżywam, i tak bedzie duze już, nawet na te 6 lat jak pojdzie do szkoly ;:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jest problem z tym, że dziecko w wieku lat 6 trzyma książkę w ręku albo zeszyt ćwiczeń, a nie zabawkę, że uczy się je systematyczności i odpowiedzialności, a nie powinno, bo to odbiera dzieciństwo. Dobre sobie :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się podpisałam i zrobiłabym to jeszcze raz. Mój 6 letni obecnie syn zna literki, powoli zaczyna czytać, z dodawaniem i odejmowaniem w zakresie 10 też nie ma problemu. Cóż z tego, skoro nie potrafi spokojnie usiedzieć 20 minut, ani skupić się dłużej na jakiejś czynności. Intelektualnie poradziłby sobie w szkole, ale emocjonalnie jeszcze nie. I bardzo się cieszę, że nie załapał się na przymusową reformę pań Hall i Szumilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przyzwyczajanie do nauki powinno być stopniowe - my w zerówce uczyliśmy się literek, liczenia, ale był też czas na zabawy, a teraz w przedszkolu podobno nie wolno (!) uczyć dzieci niczego, a z kolei z tego, co tu piszecie wynika, że w szkole już mają normalną, regularną naukę. Ten g***towny przeskok jest totalnie bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój sześciolatek chodzi do szkoły i jeszcze sam sobie powybierał zajęcia dodatkowe ;P Zapisał się na dodatkowy angielski, piłkę nożną i kółko plastyczne. Uwielbia swoją panią, nie lubi czytać, bo woli matematykę i mówi,że te głupie literki do niczego mu są nie potrzebne :D :D :D Więc trochę sporo czasu w domu spędzamy,żeby jednak je polubił ;P Ale na razie nie widzę żadnych negatywów. Z tym,że może to wynikać z tego,że my mamy kiepskie przedszkole i on się tam już męczył po 3 latach..chciał ciągle czegoś nowego, a to przedszkole było ciągle takie same i przewidywalne. U nas są 2 pierwsze klasy, po dwóch stronach korytarza, a korytarz jest przeszklony (starsze dzieci mówią na to akwarium) i tam są dywany, dużo poduszek, jakieś domki plastikowe, zjeżdżalnie itp. Plac zabaw też wybudowano specjalnie dla maluchów. U nas jest podstawówka razem z gimnazjum i powiem, że jak tam chodzę to w porównaniu z tym jak straszono,że te starsze dzieci zmiażdzą maluchy to u nas jest wręcz odwrotnie. Fajnie patrzeć jak gimnazjaliści zaopiekowali się sami od siebie maluchami, odprowadzają ich do klasy, albo wiążą im buty na korytarzu :D Ale nauki jest bardzo dużo. I bardzo dużo zadań domowych. Z tym to chyba przecholowali. Np jednego dnia jest ze 4 strony w podręczniku a 4, dodatkowo pół strony jakiś liter w zeszycie do kaligrafii i czytanka. Jak mamy zajęcia jeszcze popołudniu to się musimy uczyć w autobusie, bo by nam dnia zabrakło :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A..i odnośnie przeskoku, to też uważam,że źle zrobili. Starsza trójka miała jakiś autorski program w przedszkolu, gdzie uczyli się od 3 r.ż czytać i pisać. I jak poszły te dzieciaki do szkoły to śmigały aż miło. A teraz faktycznie w przedszkolu nie wolno NIC. A potem nagle po 2 miesiącach w pierwszej klasie są czytanki do czytania :o Problem mają prawie wszystkie dzieci, bo z tych, co chodzą do naszej szkoły żadna matka chyba nie siedzi na kafeterii, nie widać tam czytających Dzieci z Bullerbyn sześciolatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jakiś czas temu tu na forum pisałam, że nie mam nic przeciwko temu, aby dzieci chodziły do szkoły jako sześciolatki. Moja córka podrosła i ja stanęłam przed dokonaniem wyboru jej drogi edukacji i widzę niedociągnięcia tej reformy :O Same nauczycielki w nauczaniu początkowym odradzały posyłanie wcześniej, bo jak będzie dobrze się uczyło itp. to mu nie zaszkodzi. Jednak wystarczy małe niepowodzenie z naszego punktu widzenia i będzie to rzutowało na dalszą edukację dziecka w przyszłości i to tylko przez jego niedojrzałość emocjonalną i nie dorośnięcie do radzenia sobie z przeciwnościami. A rok w przypadku dzieci robi ogromną różnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja na szczęście nie mieszkam w Polsce więc ten problem mnie nie dotyczy i na szczęście moje dziecko zacznie przedszkole w szkole mając 3 lata, a mając 4 pójdzie do szkoły i bardzo się z tego cieszę:) Ze względu u na to, ze będzie wciąż bardzo malutka, szybko się przystosuje do nowego środowiska, a nie tak jak to jest z 7 latkami, które przyzwyczaiły się do siedzenia w domu i do tego że nic nie muszą robić:) Ale wiadomo jak to jest z Polskimi mamami, panikują i srają ze strachu o byle g***o, wydaje mi się ze chyba z nudów:) Przeraża mnie wychowywanie dzieci w Polsce: - wychowywanie bez kar (nie mówię o klapsie, mówię o karach) Dzieciaki są okropne, chamskie, zupełnie nie wychowane - opatulają dziecko tak że wyglądają jak pingwiny! Oczywiście z paniki o zdrówko: "bo zawieje i zmarznie" ooo matko wielka tragedia się stała!!! a potem takie cherlaki zdechlaki chodzą po przedszkolach, sklepach i rozsiewają cuda nałapane wszędzie gdzie popadnie - i teraz panika że dziecko do szkoły idzie, bo musi się uczyć! Katastrofa się stała, normalnie szok!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że za granicą szkoła jest przystosowana do wieku dziecka :O U nas dalej jest jak 20 lat temu :O Ostatnio znana mi nauczycielka nauczania początkowego powiedziała, że wrócili do systemu 45 minut lekcji i przerwa i znowu lekcje bo im dzwonki dla pozostałych uczniów przeszkadzały organizować czas zajęć wg potrzeb klasy :O. W szkole, do której będą chodziły moje dzieci jest tak jak za moich czasów a nie mam możliwości posyłać dzieci do innej szkoły bo to wiąże się z dojazdami do innej miejscowości :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja kocham te mamy" za zagranicy " ktore wyśmiewają się z polskich matek :) . Ja co prawda mama 2 letnie dziecko ale uważam ze 6 latki w szkole to durnowaty pomysł .Po co zmieniać coś co było dobre ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama pierwszoklasisty
Moje dziecko chodzi do klasy pierwszej, już 2lata temu Pani w przedszkolu mówiła że on powinin iść do klasy pierwszej jako 6latek. Ja absolutnie nie miałam zamiaru go posłac rok wcześniej. Obecnie chodzi z rówieśnikami i jest ok, zadań jest bardzo dużo kaligrafia czytanie dodawanie i prace plastyczne, czasem po szkole spędza 2h na odrabianiu lekcji ( a problemów nie ma wiec czas jest minimalny) sporo dzieci nie odrabia wszystkich zadań bo zwyczajnie nie nadanża. Polska szkoła absolutnie nie jest gotowa na 6latki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
Rok wczesniej do szkoly, wydluzenie wieku emerytalnego i się robi od urodzenia do usranej śmierci. I zadne debaty nic tu nie wniosą. Z góry już coś zostalo ustalone i tak będzie. Niedługo do szkoły pójdą 5 latki potem 4 latki i tak szczerze to wszyscy mają glęboko czy te dzieci dzieki temu beda lepiej wyksztalcone czy mzoe znienawidza system, tu chodzi o to ze będą dlużej w tzw wieku produktywnym (o prace chodzi a nie o rozmnażanie) i będzie można je lepiej wykorzystać ku chwale ojczyzny. Także moje zdanie mogę sobie zachowac dla siebie bo i tak się nikt z nim w naszym demokraktycznym kraju liczyć nie będzie :) Grono pedagogiczne w większosci jest przeciwne tej "reformie". Wystarczy popytać wśród nauczycieli. Nikomu się nie uśmiecha pracowac z nieprzystosowanymi maluchami, z programami z których nic nie wynika i mozna się w nich pogubić bo wedlug jednych po 1 klasie dziecko ma umiec czytać a wedlug innych ma tylko znać litery. I tak- rok z życia takiego malego dziecka to wielka różnica. Rok miedzy 30 a 31 latkiem to pikuś ale miedzy 5 i 6 czy 6 a 7 to jest (1/5, 1/6 1/7 ich życia) To ogromna ilość czasu w którym dzieci nabywają nowych umiejętności, zdobywają nowe doświadczenia, rozwijają się i przystosowują do pewnych rzeczy. Jeśli dla kogoś 1/5 życia nie jest dużą różnicą to faktycznie nie ma o czym dyskutować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cztery z+ wlasnie o to chodzi. Rok wcz3sniej pojdzie do szkoly, rok wczesniej ja skonczy i rok dluzej bedzie placilo skladki. I glownie dlatego jestem na nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeraża mnie wychowywanie dzieci w Polsce: - wychowywanie bez kar (nie mówię o klapsie, mówię o karach) Dzieciaki są okropne, chamskie, zupełnie nie wychowane - opatulają dziecko tak że wyglądają jak pingwiny! Oczywiście z paniki o zdrówko: "bo zawieje i zmarznie" ooo matko wielka tragedia się stała!!! a potem takie cherlaki zdechlaki chodzą po przedszkolach, sklepach i rozsiewają cuda nałapane wszędzie gdzie popadnie - i teraz panika że dziecko do szkoły idzie, bo musi się uczyć! Katastrofa się stała, normalnie szok!! MNie tez przeraza i ze wszystkim co powyzej zgadzam sie. pkt 1 wychowywanie bez kar- czesto jestem swiadkiem scen z piekla rodem. Przyklad z wczoraj. Dziecko darlo jape, zeby mama wrzucila kolejny raz pieniążek bo chce pojeździć w samochodzie. Matka wrzucila, dziecko znowu zaczelo drzec jape. Przybiegla babcia, zaczela obiecywac dziecku ze kupi mu w nagrode chipsy, loda, batona jak tylko zejdzie i pojdzie z nimi na zakupy. Przekonywanie dziecka trwalo kilka minut. pkt 2 dzieci wygladajace jak pingwiny- Wczorajsza pogoda ,bardzo cieplo, ludzie w bluzach lub rozpietych cieniutkich kurtkach. Wszystkie dzieci opatulone w welniane szaliki, welniane czapy na glowie, puchowe kurtki, spocone jak swinie. Oczywiscie mamuski rozpiete, bez czapek, w czolenkach. Coraz smielej stwierdzam, ze 90 % matek w Polsce to kretynki . pkt 3 panika ze dziecko idzie do szkoly- wystarczy popatrzec jak wyglada dzien przecietnego 7 latka. Mamuska prowadzi do szkoly, niesie plecak, w szatni zdejmuje dziecku kurtke, naklada mu nuty, wiaze sznurowki. Prowadzi pod klase. Po lekcjach jak p******a czeka pod drzwiami sali lub gdzies w szkole na parterze. Ewentualnie dziecko siedzi na swietlicy, wpada mamuska, bierze plecak 'ulomnego' dziecka i tak dzien w dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poroniony pomysł jak z tym gimnazjum! Ja chodziłam do zerówki super wspominam ten czas, ale to był początek lat 90-tych, podstawówkę nienawidziłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W klasie (4) z moja córka chodzi 2 młodszych i daja radę.Jest również stworzona klasa gdzie są tylko dzieci z rocznika 2004 i też sobie radzą.Ogólnie dużo rodziców posłało dzieci o rok wczesniej i jakos sie nikt nie rozczula tak jak wy tu na forum.Kiedys przeczytałam,ze matka nie posle swojego syna wczesniej bo toalety nie sa przystosowane dla takich "maluszków ".Moim zdaniem wszystko zalezy od nauczyciela ale jeszcze z nadmiaru prac domowych nikt się nie ze***ł.Inna sprawa,że wam się po prostu nie chce poświęcać czasu w domu.Zaraz napiszecie ,że pracujecie cóz jak wiele innych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie w tej reformie tylko o to chodzi aby szybciej zaczac pracowac idłuzej placic składki,wiec tak szybko z tego nie zrezygnuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak gimnazja glupota totalna!, dzieci np. w Angli chodza do szkół przystosowanych a u nas nie. U nas jakas zarana ambitna p. dyrektor chce by program roku szkolnego juz zrobiony był najlepiej w marcu- nuczycielki trzesa tylkami bo boja się o prace i tak jak roboty i te panie i te dzieci. A po drugie matce angielce na reke jak 4 latek pojdzie do szkoły bo do pracy pojdzie a u nas cud jak się dziecko dostanie do przedszkola....W Niemczech- basen dla dzieci, karate i inne zabawy dla dziewci-darmo, leki k***a darmo do 18r. system p********y system komuna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 13:10 - miło widzieć że ktoś mnie popiera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×