czy za komuny zylo sie wam lepiej lzej

?

no pewnie

jak z dzisiejszej wypłaty 1200zł opłacić czynsz, rachynki ubrac się i jeśc? Jak k***a!

w pewnym sensie mniej nerwowo, bo wystarczyło gdziekolwiek w pracy się zaczepić i wytrwać nic nie robiąc do emerytury. Nie za bardzo chlać albo wypowiadać się na niewygodne tematy (na temat władzy) bo wtedy wilczy bilet i na zieloną trawkę. I można było jakoś przeżyć. Tylko co to za życie było? Za 60 złotych miesięcznie. Bo płacili równowartość 20$

oj było lepiej może nie było luksusów, ale praca była i było nas stać na to co jest w sklepach, a nie było za wiele teraz jest wiele ale nas nie stać mysle że ludzie byli mimo wszystko weselsi i sympatyczniejsi

może lepiej żeby wypowiedzieli się ci, którzy żyli i pracowali w tamtych czasach jako dorośli, utrzymujący rodzinę, a nie dzieci, które hasały w piaskownicy podówczas. Bo każdy dziecięce życie wspomina z nostalgią i tęskni za beztroską i niemartwieniem się o byt

To był koszmar! NIe było nic w sklepach! Na wyprawkę dla dziecka 2 ciuszki i kilka pieluch. Ciekawe która z was by chciała teraz tak żyć?

komuna była dobra dla nieudaczników życiowych, bo praca była zawsze, jeść co było... ale to więzienie nie życie... Teraz jest o niebo lepiej! Ale trzeba chcieć a nie czekac na gotowe.

wychowanie dzieci było cięższe, bo nie było tylu udogodnień co dziś, ale wtedy ludzie ich nie znali wiec sobie radziliśmy bez nich i dało się. nie musiałam się martwic o powrót do pracy, o to czy dziecko przyjmą do przedszkola, maż pojechał w delegacje wrócił i się żyło dobrze, mieszkanie było i za to co było w sklepach dało się zyc... człowiek nie znał luksusów wiec za nimi nie tęsknił.... na pewno nie było tylu zmartwień co teraz.... byliśmy szczęśliwsi to na pewno.... mam 49 lat jak cos;)

wygodne ale nie lepsze

były grupy, ktorym było lepiej. Bo to państwo było robotniczo-chłopskie. A więc mieszkania zakładowe dla robotników, PGR-y gdzie można było ukraść ile się dało, wyznawcy PZPR i sklepy za żółtymi firankami, górnicy, wojsko. Szary człowieczek wpłacał na mieszkanie spółdzielcze dużo pieniędzy i czekał na mieszkanie 30 lat. Pracował za 1400 zł i większość czasu nic nie robił, ale tę pensję dostawał. Na chleb, wapnowane jaja, kiełbasę starczało. Bo władza była na tyle troskliwa, że jak płaciła te 20dolarów to dawała dopłaty do wczasów i kolonii dla dzieci. Nigdy nie chciałabym, aby tamte czasy wróciły. Mam 59 lat

nikt niechce żeby wróciły tamte czasy bo teraz jest więcej udogodnień, więcej nowoczesności, większy wybór i wszytsko jest inne... zyje się wygodniej, ale wtedy zwykli ludzie nie mieli tylu zmartwień co teraz....naprawdę ludzie byli przyjaźniejsi... teraz każdy zamyka się w swoich scianach, nie zna sąsiadów, z rodziną na dystans... wtedy było inaczej....

Mam 35 lat więc w tych czasach byłam dzieckiem. Moi rodzice cały czas powtarzają, że nie chcieli by być młodzi w obecnych czasach. Wtedy była praca, mieszkania nie musieli martwić czy starczy im do kolejnej wypłaty. W chwili obecnej mają dobre emerytury i nie martwią o przysłowiowe jutro.

lepiej głównie ze względu tego że nie było takich nierówności w społeczeństwie, znaczne rozwarstwienie jest gorsze dla człowieka niż to że np trudno było kupić wiele rzeczy. Oczywiście było też sporo patologii chociażby to że zwlaszcza w schyłkowym PRL było wielu nierobów i pasożytów którzy dostawali pensje podobne do tych co ciezko zapiierniczali