Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana frustratka

Ci których macierzyństwo przerosło

Polecane posty

Gość mamadwóchdziewczynek
Też kiedyś myślałam, że dzieci wychowane w spokojnej, zrównoważonej atmosferze, w miłości są spokojne i ułożone ;-) Dziś wiem, że to mit. Pracuję z dziećmi i na prawdę każde to inna historia... wiele dzieci z domów wykształconych, spokojnych, zaangażowanych rodziców sprawia dużo trudności. Oczywiście, że praca z dzieckiem jest ważna, uczucia, atmosfera w domu, ale to nie wszystko co wpływa na funkcjonowanie dziecka. Sama jestem matką dwóch dziewczynek - starsza spokojna, grzeczna, od początku obowiązkowa, delikatna i młodsza - głośna, kapryśna, humorzasta, płaczliwa i zajmująca. Starsza od urodzenia jadła co 3-4 godziny, nocki przesypiała /karmiłam na śpiocha raz/, nie miała kolek...mała dokładnie na odwrót ;-) Teraz się z tego śmieję, ale wiele razy płakałam z bezsilności, wiecznie niewyspana, zmęczona, marzyłam kiedy pośpi dłużej niż pół godziny... chodziłam godzinami po podwórku z nią w chuście, bo to jedyne co w miarę jej pasowało... dwie córki tak samo wychowujemy a każda inna. Autorko - jedyne co Ci poradzę to spokój i cierpliwość - jeszcze troszeczkę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
wiadomo, że problemy będa zawsze, raz takie raz inne, ale też od rodzica zależy czasem z czym sobie poradzi, a z czym nie, niektórym cięzej bez snu, innym lżej, dla jednych bałagan to nie problem, drudzy bedą cierpieć mając wieczną rozpierduchę w domu, mnie przeraża nauczanie i odrabianie lekcji z dzieckiem, a to dopiero przede mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P*******ć to wszystko! Po co marnować sobie życie, zdrowie, czas i pieniądze? Nie warto na siłę rodzić "bo rodzina bez dziecka to nie rodzina" "bo macierzyństwo jest najpiękniejsze". P********ie o Szopenie. Macierzyństwo to ciężka, cholernie nerwowa, nudna i mozolna praca. Jak ktoś ma kilka niań to ok, ale jeżeli kobieta jest sama (czyt. mąż jej nie pomaga, babcie mają w d***e), to oc***eć może. Jak już ktoś napisał - wychowanie dziecka to nie rok czy dwa, ale cholerne kilkanaście lat mordęgi. Nie zawsze tak jest, że dziecko jest grzeczne i posłuszne. Czasem możesz się starać jak najlepiej wychować a i tak będzie ci pyskować, robić na złość itp. O okresie dojrzewania nawet nie wspomnę, bo wtedy to jest karuzela. Lepiej być zwykłym "egoistą" (jak wy to nazywacie) i srać na to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To s**aj na to, a nie się tu ekscytujesz. Gdyby Cię to nie obchodziło, w ogóle nie pisałabyś na taki temat, a tak na siłę starasz się przekonać samą siebie do słuszności swych poglądów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko w życiu co jest wartościowe wymaga wysiłku. Idąc takim tokiem myślenia, nie wchodźmy w związki, bo partner też niejednokrotnie nas denerwuje, nie postępuje tak jak byśmy chciały itp. Piszemy tutaj o trudach macierzyństwa, ale są też i jego radości i każdy powinien zastanowić się czego pragnie w życiu i podjąć właściwą decyzję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nkjjkhgfdv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam wrazenie ze pisza tu przewaznie mlode osoby 17-29 lat ktore mlodosc zamienily na pieluvhy i maja problem bo nie wszystko jest takie jak sobie wymarzyly,ja dlugo nie chcialam dzieci ,a teraz jestem dobrze" po 30 ,mlodosc za soba,i jestem w ciazy i to jest wspaniale oczekiwanie,wiem ze latwo nie bedzie ,ale zawszea w zyciu jakies problemy,a jednego potomka warto miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 12:29 Jakoś to prawie nikogo nie zniechęca skoro jest nas na świecie 7 miliardów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mnie macierzyństwo przerosło totalnie. Zawsze myślałam, że bycie mamą to sama radość. A tak naprawdę to stres, nerwy, pot, łzy, a tylko 1% to radość" No bez przesady! Nie przeczę, że zajmowanie się niemowlakiem to ciężka praca bo nie trwa 8 godzin 5 dni w tygodniu, ale żeby aż stres ? nerwy ? pot ? łzy ? No bez przesady. A przepraszam może przez pierwszy miesiąc faktycznie może być i pot i nerwy, bo poród to szok i dla organizmu i dla psychiki, podobnie pierwszy miesiąc opieki nad noworodkiem może być szokiem bo życie nagle wywraca się do góry nogami, to może być naprawdę przytłaczające ale ogólnie przecież z czasem wszystko jakoś względnie stabilizuje się. Oczywiście wiadomo że nie będzie to już taka norma jak przed urodzeniem dziecka ale nie ma już tego szaleństwa które jest pierwsze tygodnie po porodzie. A już z tym 1% radości z dziecka to już kompletnie mnie rozwaliłaś. Chyba tylko kobieta cierpiąca na depresję poporodową mogłaby coś takiego napisać. Owszem nie przeczę że dzidziuś potrafi naprawdę zmęczyć, często i gęsto nie radze sobie, ale cieszę się że on jest, ani przez chwilę nie pożałowałam że go urodziłam, a już na pewno nie przeliczałabym tego na procenty, bo wg mnie zwyczajnie się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha jeszcze jedno. zapomniałam napisać o autorce topiku. Myślę że twój zasadniczy problem jest taki że jak ktoś już wyżej napisał musiałaś wrócić do pracy a fakt że pracujesz tak kosmiczną liczbe godzin mając jeszcze małe dziecko poza pracą do opieki to już w ogóle patologiczna sytuacja i to chyba tu tkwi poczucie że coś cię przerosło. Takie coś każdego by przerosło, ale ja cię podziwiam, bo skoro funkcjonujesz to dajesz radę. Tylko oby z tą pracą to nie trwało zbyt długo szczególnie te nadgodziny, bo sie wykończysz dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×