Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana frustratka

Ci których macierzyństwo przerosło

Polecane posty

Gość gość
mi sie wydaje ze duo zależy od dziecka mój 9 mc dzikus mam totalnie rozwalony plan dnia, ciągle stęka a spać chodzi jak mu się podoba. Jeść...hmmm do dzis próbuje wyczuć synka co do godzin niestety bezskutecznie.Teraz pełza po łóżku i ani myśli o spaniu a ja padam na pysk....i jak ktoś mi powie że jestem niezorganizowana to go wyśmieję....wiecznie do przesady pedantyczna i gotowa na czas. Nienawidziłam ludzi którzy się spóźniają..no i teraz mam.....:)gdyby nie mama i siostra już dawno byłabym w Gnieźnie;p Syn mojej siostry ma 3 lata. Wiecznie spał, jadł, spał, jadł z zegarkiem w ręku i tak ma do dzisiaj.... I nie p*****lxxxx autorce że jest niezorganizowana, leniwa i nie ustala planu dnia który można sobie w kieszeń wsadzić. Mój też wiecznie yyyyyyyy yyyyyyyy yyyyyyyy albo łeeeeeeeeee łeeeeeeee. Pocieszam się że rośnie:) Trzymaj sie autorko. Życze Ci zeby z każdym dniem było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu jak to w ogóle brzmi- śpij kiedy możesz....a obiad, a kąpiel, a rozmowy z mężem, wiadomości, cokolwiek? koszmar z drugim dzieckiem ponoć łatwiej, bo doświadczenie już jest powodzenia, ale ja i tak jestem zbyt przerażona, nie mogę nawet waszych rad czytać, tak jakbym czytała o wojnie, a nie o normalnym życiu codziennym normalnych ludzi i tak co najmniej rok trzeba funkcjonować, straszne, nikt mi nie wmówi, z tego zmęczenia mozna sobie krzywdę zrobić, np. uszkodzić oko, bo się idzie zaspanym, uderzasz sie i masz np. erozję rogówki, albo zasnąć za kierownicą;-( wiele jest problemów migreny, jezu, brak czasu na związek, na wszytsko, od tego niewyspania, nikt nie powie, że to zmęczenie jest zdrowe, coś strasznego ledwo minie i już kolejna ciąża, w której róznie bywa, poród, wracanie do formy (o ile sie wraca do tej formy) i od nowa całe niespanie itd. o wydatkach nie mówię dajcie spokój mam 24 lata i mnie to w ogóle nie ciągnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeee, zmyślasz, macierzyństwo to sam miód i szczęście przecież. Widocznie jesteś niezorganizowana, hehehe... A poważnie, to czego się spodziewałaś? Tak to wygląda, fakt, że ty masz bardziej przesrane,bo musiałaś tak wcześnie wrócić do pracy, ale nic nie trwa wiecznid, jeszcze ze dwa lata i będzie ok, dzieci rosną :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze ze dwa lata, hahah tak jakby to było 10 minut, kawał zycia, a nie a potem nastepne, haha a swoją drogą- małe dzieci- mały kłopot, duże, duży;-p nic nie minie tak latwo serio- jestem przerazona mało tego, ze wam dzieci tak w kość dają, to jeszcze i tak kochacie je bardziej- nie inaczej, lecz wlasnie bardziej- co za masakra!!!;-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najwazniejsze to ustalic stale godziny karmienia i spania Twoj jak ma 6 miesiecy, to powinien miec conajmniej 2 drzemki i karmienia co 3,5 godziny. Nie wiem, o ktorej wstaje, ale przypuscmy, ze o 6, 7 pobutka, to dajesz mu sniadanie, potem drzemka miedzy 9 a 10, po drzemce II sniadanie, obiad 13 i po obiedzie II drzemka, 17 podwieczorek, 19 kolacja, kapanie i spanie Ja zawsze przestrzegalam stale godziny karmienia i spania i teraz mam spokoj, bo moja 13 miesięczna coreczka po 19 juz spi w swoim lozeczku i w dzien tez zasypia sama. A co do wstawania w nocy, to niestety kazde dziecko jest inne i Twoje jest glodne. Ja do 7 miesiaca wstawałam do 2 godziny, bo mała była na piersi i po prostu szybko robiła sie glodna, ale to przetrwalam. Obiadki dla niej gotuje wieczorami najpierw gotowalam na 3 dni, a potem jak byla starsza to na 2 dni. Jak nie masz czasu gotowac, to kup sloiczki, aczkolwiek jestem ich przeciwniczką. Grunt to się zorganizować i poprosić męza o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana frustratka
dziękuje za wszystkie rady, na pewno coś z nich wykorzystam. Podgrzewacz mam i korzystam i nie wyobrażam sobie w nocy życia bez niego :) Teraz uciekam spać bo umieram, dopiero co wrociłam z pracy po 12 godzinach... Jutro zajrzę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cie autorko rozumiem. Dzidziuś jest rozkosznym małym człowieczkiem ale opieka nad nim 24-godzinna to jest nie ukrywajmy ciężka praca. Mi strasznie dużo daje do tej pory jak mąż zabiera dziecko na 2-godzinny spacer, niestety mąż też bardzo zapracowany i to się zdarza rzadko ale zawsze jak mi się uda go wygonić z dzieckiem na ten spacer to nie biore się za żadne sprzątanie czy gotowanie tylko parze sobie kawę, zakładam słuchawki na uszy i słucham sobie swojej ulubionej głośnej muzyki i po tych dwóch godzinach jak on wraca to ja jestem już innym człowiekiem, odżywam i kiedy widzę go w drzwiach z dzieckiem to czuję już że się stęskniłam za małym i ze zdwojoną energią wracam do opieki nad nim, wtedy macierzyństwo na nowo mnie cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha a tak w ogóle to moje dziecko dopiero teraz potrzebuje dwóch godzinnych drzemek w ciągu dnia, wcześniej mało co spał. Jednak teraz wykorzystuję te jego drzemki na własny odpoczynek zamiast na sprzątanie czy gotowanie. Dlaczego ? Dlatego żeby zachować właśnie zdrowie psychiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie 'Ci ktorych macierzynstwo przeroslo', bo to nie o facetach ten temat jest, no i jezeli 'Ci' to 'ojcostwo'. Jak masz na myli kobiety to temat powinien byc 'Te, ktore macierzynstwo przeroslo' . Macierzynstwo cie przeroslo bo mialas za duze oczekiwania. Ja nie bylam staraczka-sraczka, a moje dziecko nie bylo fasolka, kromeczka, ani inna d**eczka. Teraz nie jestem mama - niusi, tylko nadal jestem soba. Jak ktos nie nic lepszego do robienia w zyciu do dziecko wypelnia pustke, a pozniej jest szok ze wszystko nie jest takie rozowe jak w reklamach. A ja nie mialam wysokich oczekiwan, wiedzialam ze bedzie ciezko, utrzymalam siebie w tym wszystkim i jakos dzieci sa szczesliwe i w miare samodzielne (na ile 3 latek moze byc), stanowimy zespol z moim mezem, moze nie jestem idelana pania domu, ale za to jestem szczesliwa pania domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pare razy weszłam na te topiki z ciekawości co tam piszą i słowo daję. Pół biedy te "fasolki", "ciężaróweczki" najgorsze dla mnie było to medyczne słownictwo, te laski całe przesiąknięte tym medycznym językiem jakby całymi dniami i nocami tylko tym tematem się zajmowały, badania, interpretacje wyników, kombinowanie hormony nie hormony, inseminacje, śledzenie cyklów miesiączkowych, nadzieje że to ciąża za chwile doły że jednak nie ciąża, wreszcie in vitro.. Nudy, nudy, nudy. Normalnie głowa może rozpoleć od przeczytania pierwszej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozbawił mnie kompletnie komentarz laski która mieszka w UK i pisze o swoim permanentnym syfie w imię spokoju w domu i zabaw z dzieckiem-litości! Ostatnio wlazłam do domu pewnej laski która urodziła dziecko, a do podłogi można się było przykleić.Super, gratuluję! Co do dzieci, któraś z Was napisała bardzo mądre i stare przysłowie " małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot" i to 100% racji! Mam w domu 5 letniego syna. Teraz to dopiero masakra! Jest złośliwy, nie dobry, nie usłuchany i wiecznie się wydziera. Normalnie jakby ktoś go zaczarował! Wczesniejsze problemy typu ząbki czy brzuszek lub nieprzespane nocki to pikuś w porównaniu z tym co jest teraz :/ Kary nie pomagają, tłumaczenia też nie, no masakra. Mam nadzieje, że to jakiś kolejny etap w jego życiu i szybko minie bo czasem mam ochote i jemu i sobie zrobić jakieś sepuku. Jeszcze miesiąc temu byłam zdecydowana na drugie dziecko, teraz to już wolę sobie kupić pieska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko wszystko byłoby ok jakbys do roboty nie musiała chodzić... taka prawda bo jesli byś siedziała macierzyńskie w domu z dzieckiem to jeszcze dałabyś rade,a tak to dodatkowa robota zawodowa Cię wykańcza nie dziecko! Kiedyś pisałaś na forum o tym,że dziecko nie śpi w nocy a ty pracujesz fizycznie po 14 godzin... Szok dlaczego mąż na to pozwala? A gdzie szacunek do Twojego zdrowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najbardziej mnie martwi Twoje zdrowie... żebyś ze zmęczenie nie wyladowała w szpitalu... zemdlejesz z przemęczenia , osłabniesz... Nie pracuj tyle zdrowia sobie nie kupisz za te pieniadze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozbawił mnie kompletnie komentarz laski która mieszka w UK i pisze o swoim permanentnym syfie w imię spokoju w domu i zabaw z dzieckiem-litości! Ostatnio wlazłam do domu pewnej laski która urodziła dziecko, a do podłogi można się było przykleić.Super, gratuluję! Co do dzieci, któraś z Was napisała bardzo mądre i stare przysłowie " małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot" i to 100% racji! Mam w domu 5 letniego syna. Teraz to dopiero masakra! Jest złośliwy, nie dobry, nie usłuchany i wiecznie się wydziera. Normalnie jakby ktoś go zaczarował! Wczesniejsze problemy typu ząbki czy brzuszek lub nieprzespane nocki to pikuś w porównaniu z tym co jest teraz :/ Kary nie pomagają, tłumaczenia też nie, no masakra. Mam nadzieje, że to jakiś kolejny etap w jego życiu i szybko minie bo czasem mam ochote i jemu i sobie zrobić jakieś sepuku. Jeszcze miesiąc temu byłam zdecydowana na drugie dziecko, teraz to już wolę sobie kupić pieska. xxxxxxxxxx Może gdybyś mniej czasu poświęcała pucowaniu chaty a więcej na wychowanie swojego dziecka, nie miała byś teraz z nim takich problemów. Praca w domu zawsze będzie, to nigdy nie ucieknie za to czas na wychowanie jest bezcenny i przemija bardzo szybko. Dziecko powinno się wychowywać od urodzenia a nie nagle w wieku 5 ciu lat zastanawiasz się kto ci dziecko odmienił :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJedna Mama123
Powiem tak że jak dziecko jest małe to się chce żeby juz bylo wieksze ale rozczaruje was potem wcale nie jest lepiej :) Mam corkę 3,5 letnią i jak byla mala bylo to samo co wy piszecie tutaj. Ząbkowanie, kolki, darcie się, potem jak zaczęla rackzowac, chodzic trzeba bylo wszedzie za nia chodzić i marzylam zeby byla juz wieksza, bardziej kontaktowa itp. No i stalo się ale wcale nie jest lepiej i nie ma mniej trosk. Jak to mowią male dziecko maly klopot, duże dziecko duzy klopot. Dopiero teraz trzeba miec poklady cieprliwosci, kiedy poraz setny mowisz zeby pozbierala klocki bo zabic sie mozna. Kiedy trzeba pilnowac bo jak bawi sie sama w pokoju i jest cicho dluzej niz 10 minut tzn ze trzeba biec bo na 100% cos kombinuje. Kiedy szlag Cie trafia bo spieszysz sie rano do pracy i trzeba mlodziez odprowadzic do przedszkola - kazda minuta na wage zlota a ona urzadza Ci scene bo akurat dzis i teraz jej sie te buty nie podobaja i ich nie zalozy ( i nie bardzo wiadomo czemu). Histeria, wycie a Ciebie juz sciska zeby nie rzucic tego w cholere i niech idzie w kapciach. Oj takich akcji jest mnostwo i dopeiro teraz wychodzi ile trzeba miec cierpliwosci i konsekwencji zeby zacząc to dziecko wychowywać a nie tylko hodować jak to ma miesjce kiedy ma 4-5 m-cy. Takze wcale potem nie jest lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 5 letnie dziecko ma cie w d***e ? no to trzeba było jeszcze wiecej biegać z ściera zamiast zając się dzieciakiem jak był mniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Może gdybyś mniej czasu poświęcała pucowaniu chaty a więcej na wychowanie swojego dziecka, nie miała byś teraz z nim takich problemów. Praca w domu zawsze będzie, to nigdy nie ucieknie za to czas na wychowanie jest bezcenny i przemija bardzo szybko. Dziecko powinno się wychowywać od urodzenia a nie nagle w wieku 5 ciu lat zastanawiasz się kto ci dziecko odmienił " xxxxxxxx Myślenie nie boli! Czytaj uważnie dopiero później pisz cokolwiek. Napisałam, że im dziecko starsze tym więcej problemów i opisałam swój przypadek. Mam i czysto w domu i zajęć z dzieckiem od liku. Zeby połowa z Was tutaj poświęcała dzieciom tyle czasu co ja to wydaje mi się, że nie byłoby tutaj większości głupich topików. Moja odpowiedź dotyczyła tego, że bez względu na to ile dziecko będzie miało lat czy miesięcy - problemy zawsze będą. I pisanie - poczekaj, wyrośnie - jest tutaj głupim stwierdzeniem. No, a najgłupszym jest pisanie, żeby odpuścić wszelkie czynności dnia codziennego typu np sprzątanie i gotowanie na koszt dziecka :/ WTF?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 letnie dziecko ma cie w d***e ? no to trzeba było jeszcze wiecej biegać z ściera zamiast zając się dzieciakiem jak był mniejszy. xxxx Oj mądrości tutaj brak :) Czy objaw niesłuchania i pyskowania oznacza, że dziecko ma rodziców w d***e? Jeśli tak to ja Ci serdecznie gratuluje, serdecznie :) Nie łatwo jest sie urodzić bez mózgu, a jednak Tobie sie udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJedna Mama123
ale taka jest prawda, codziennie będa problemy i codziennie nowe. Taki urok macierzynstwa. Ale to chyba dopiero poczatek, problemy sie zacznąc jak owa latorosl zacznie dojrzewac i sie buntowac. Uwazam ze to normlane ze ma sie takie mysli, watpliwości itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czy objaw niesłuchania i pyskowania oznacza, że dziecko ma rodziców w d***e? " Tak dokładnie TAK , Ja mam 3 dzieci i żadne wieku 5 lat mi nie pyskowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sosnowasosnaja
5cio latek pyskuje??????????????????????szok. moja ma 9 lat i nigdy nawet nie próbowała, z tym że ja wychowuję a nie hoduję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąz powinien zarobić! A nie do cholery ty z**********z po 14 godziń w nocy nie śpisz, dzieckiem się zajmujesz. Twoje zdrowie na tym upadnie. A takiego mązea jak Twój to tylko widłami pogonić,że do takiego stanu doprowadził. Dziecko nie jest winne, ale mąz tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czy objaw niesłuchania i pyskowania oznacza, że dziecko ma rodziców w d***e? " Tak dokładnie TAK , Ja mam 3 dzieci i żadne wieku 5 lat mi nie pyskowało. xxxx Bo miałaś ich troje i jakby nie patrzył odpadł Ci np problem organizowania dzieciom zajęć bo bawiły się wspólnie. Mój jedyny kontakt z dziećmi ma w przedszkolu i tam też nauczył się tego czego nie powinien. Sądzę, że teraz wystawia mnie na próbę i patrzy gdzie są granice. Poza tym dziecko dziecku nie równe. Mój od małego był charakterny i uparty ale teraz to jest kumulacja wszystkiego :) Wiem, że minie bo to dobry i mądry chłopak jednak aby to wytrzymać trzeba cierpliwości mieć po pachy, a tej czasem brak. Na tym postawię kropkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawde szczerze Ci współczuje... wykończysz się, pomysl co bedzie z dzieckiem jak trafisz do szpitala.... kobieta ledwo co urodziła i już po 14 godzin pracuje.. masakra a dziecko to wiadomo w nocy się budzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UWAGA ważna wiadomość: Dzieci są RÓŻNE!!!!! Jedno pyskuje i pokazuje rogi, drugie od małego siedzi cicho i ogon podkula. Nie porównujcie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Rozbawił mnie kompletnie komentarz laski która mieszka w UK i pisze o swoim permanentnym syfie w imię spokoju w domu i zabaw z dzieckiem-litości! " xxx No przecież to twoje własne słowa. Przedkładasz porządek w domu nad zabawy z dzieckiem :o Z resztą, z tonu twojej wypowiedzi bije frustracja. Z daleka widać, że ciebie też macierzyństwo przerosło a to dlatego, że za wszelką cenę (nawet cenę czasu spędzonego z dzieckiem) chcesz być perfekcyjną panią domu. Dziecko, któremu poświęciło się dużo czasu, cierpliwości i miłości nie zachowuje się jak diabeł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJedna Mama123
śmiać mi się chce jak was czytam, same idealne matki i dzieci, szkoda, że to wszystko to g... prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie idealne ? to ze dzieci potrafią sie zachować i nie pyskują ? to jest NORMALNE zachowanie .Tylko teraz rodzice cackają sie dziećmi a później zdziwienie ze 5 latek urządza cyrki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie jak Agatha Ch
Nie nadajesz sie na matke :) ale nie obrazam Cie, bo sama sie nie nadaje. Wiedzialam to juz po 1 dziecku a swiadomie mam teraz 2 małutkie. Wnrewia mnie absolutnie wszytsko , chociaz super sobie radze a;e wiem, ze do roli matki nigdy nie dorosne. Bede matka najlepsza pod sloncem dla swoich dzieci, mimo ze jestem bardzo bardzo słaba - szczególnie jak na standardy kaffe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie jak Agatha Ch
" Dziecko, któremu poświęciło się dużo czasu, cierpliwości i miłości nie zachowuje się jak diabeł." A TO BZDURA NAD BZDURAMi. Moj pierwszy syn dostal ode mnie 200% czasu i zaangazowania, wyrósl na rozpieszczonego, domagajacego sie ciagle uwagi chlopca. Z drugiem dzieckim postepuje odwrotnie, im mniej uwagi tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×