sama temu winna

Wiem, że po przeczytaniu tego pewnie posypią się epitety w moją stronę. Wczoraj zostałam zgwałcona po imprezie. Zachowałam się bezmyślnie, bo poszłam z obcym typem po imprezie w klubie do jego mieszkania. Na początku tyko piliśmy wino i rozmawialiśmy. Potem jak już zachciało mi się spać i położyłam się (w ubraniu) na kanapie to się zaczęło. Nie mogę w to uwierzyć. Boli mnie brzuch i krwawię, ale nigdzie z tym nie byłam. Jakbym nie była lekko pijana to nigdy bym z nim nie poszła. Mówiłam mu żeby przestał, ale nie słuchał mnie wcale. Jak sie broniłam to on jeszcze bardziej chciał sexu. Musiałam się wygadać, bo nie mam komu o tym powiedzieć.

jak Cię brał? :)

idź z tym na policję, bo to jedyne słuszne rozwiązanie niech gościu odpowie za swój haniebny czyn. To że byłaś nietrzeźwa wcale go nie usprawiedliwia, wręcz przeciwnie tym bardziej powinien zostać ukarany. Najgorsze co możesz zrobić to odpuścić i przemilczeć to.

Lol, jak laska po imprezie idzie z obcym typem na jego chatę to oczywiste, że zawsze kończy się to seksem, jak byś tam nie polazła to by Cię nie zg****ił, ale jak nie masz mózgu to nie mój problem. Z resztą takie historyjki działy się nie jeden raz, policja ma takie coś w******e, co innego jakby Cię dorwał gdzieś na ulicy w krzakach, albo coś

I sprawdza sie powiedzenie,,baba piana ,d...a sprzedana,choc w tym wypadku ponioslas troche wieksza cene....

a wzięłaś "pigułkę po"? przecież możesz zajść w ciążę, nic z tym nie robisz? potem będziesz lecieć na skrobankę? myśl, kobieto!