Zrobił mi nadzieje

Nie przesadzam, taka jest prawda:-(

Przeciez przyjdzie nastepny :-)

tak, cierpienie..to jest to :( U mnie nie ma chwili w której o nim nie pomyślę, sama sie na tym łapię co moment.

Ale jeżeli dziewczynę nie interesują inni, to co ma na siłęsię z kimś wiazac????????

A i najgorsze jest to, ze niektorzy znajomi robią mi sprzeczne nadzieje swoimi gadkami, ja sie napalam, a potem okazuje sie, ze jest nieugięty, pozniej znow ktos mi cos powie, co budzi we mnie iskierkę jakąś..a pozniej znow to samo, chce sie od niego uwolnic, postanowiłam, ze utne ten kontakt.

ONA ONA ONA - wlasnie, to najgorsze co moze byc, ja mimo propozycji kilku spotkan ze strony mojej dawnej ''młodzieńczej platonicznej miłości'' nie umiem nawet sobie wyobrazić żeby pojsc na to spotkanie, a to też jest chore bo ''klin klinem'' nie zawsze sie sprawdza, tym bardziej, ze ja na przykład nie chciałabym kogoś ranić, tak jak ktoś zranił mnie.

no dokładnie gdyby nie to okropne cierpienie to może by się to jakoś dało znieść.

one one one - źle spojrzalam, przepraszam :D

Albo może na nowa miłość jeszcze trzeba poczekać, w końcu to nie przychodzi tak na zawołanie, tylko albo się pojawiają te magiczne iskierki albo nie.

A przypadek autorki która pisze że facet podobno miał jakieś swoje osobiste problemy, to co dowodzi? bo już się pogubiłam w tych intencjach facetów.

.My tu płaczemy a taki drań w tyłku nas ma i taka jest prawda.Dziewczyny nie ma co się łudzić,ma jakieś problemy to się nie odzywa,akurat.Ja się nie oszukuje.znudziłam się i tyle.Cierpie bo naprawdę pokochałam i wierzyłam mu.planował ze mną zycie,d**ek.dałam się tak omotać

Moze jest chory albo w szpitalu?

Ale ona pisze ze o tych jakiś problemach to się dowiedziała nie od niego samego, tylko jakiś czas później.

robimy nadziej by p******c chcecie zatrzymac przy sobie faceta to nie czekajcie na kolejnego r****cza tylko same zakreccie sie wokol tego ktory wam sie podoba

Problem miał chłopak,hmm,biedak,Jak się kogoś kocha to przez szacunek do drugiej osoby tak się nie kończy znajomosci.i autorko przykro mi, ale to prostak.zal mi Ciebie bardzo,bo wiem jak to jest kiedy kochany facet cie zostawia.i zycze Ci abyś znalazła kogoś wartościowego kto na Ciebie zasłuży nie martw się i głowa do góry :)

PallMall28 s********j fagasie

Oj kochani ale proszę bez kłótni, a co do opisywanego faceta który to zostawił autorke tego postu, to powiem wam ze jak najbardziej prawdopodobne jest że gość faktycznie mógł popaść nagle w jakieś problemy, a męska duma jak wiadomo nie pozwala im się do tego przyznać, a tym bardziej dziewczynie na której być może im zależy.

zgadzam sie.

no tak, ludzie sie tak dziwia że to niby nie możliwe, ale my faceci też mamy czasami swoje problemy, które niekoniecznie chcemy wywlekać na światło dzienne. dlatego skoro facet nie powiedział tej biednej zakochanej dziewczynie dlaczego się musał z nią rozstać to oznacza tylko tyle że faktycznie z jakiegośkolwiek powodu musiał tak postąpić, a skoro wina nie leży w tej dziewczynie to znaczy że facet ma ogromny problem, tylko nie wiadomo jakiej natury.

Hej kochani,dziękuję bardzo za wszystkie bezcenne opinie, Honorowa ja chcę się jakoś z nim skontaktować, ale akurat maila do niego nie mam, posiadam tylko nr telefonu, dlatego cały czas sie zastanawiam czy nie wyjdzie to głupio jak napiszę eske.Ale z drugiej strony minęło już ładnych parę miesięcy od kiedy nie mam z nim już żadnego kontaktu.

To ja już nie wiem co ci poradzić.

widze ze słuchasz tylko tych którzy go wybielają.problem jasne.a szacunek do Ciebie gdzie?Skoro wiedział ze jesteś tak zakochana to czemu pozwolił Ci na takie cierpienie..nie będę już tego czytać bo ludzie robią Ci tylko nadzieje

Już sama nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim, nie chce go w żaden sposób usprawiedliwiać bo nie zasłużył na to, ale on nie wiedział że jestem w nim tak zakochana, bo nigdy nie dawałam po sobie tego poznać, zresztą ja sama zdałam sobie sprawę z tego jak bardzo mi na nim zależy dopiero po rozstaniu:-(

Ale to nie jest tak że my tego gościa wybielamy, bo mi np jego zachowanie się nie podoba, powinien chociaż porozmawiać z tą dziewczyną, przynajmniej nie byłoby niedomówień, ale jak to napisał kolega wyżej możliwe że facet nie chce,bądź nie moze o tym rozmawiać, no wszystko jest możliwe.

Widze że nie jestem sama, mam podobny "problem" jak jedna z Was, otóż spotykałam sie kilka miesięcy z facetem, było naprawde fajnie. Nie przypuszczałam nawet że może sie to skończyć w taki sposób...4 miesiące temu przestał sie odzywac, z dnia na dzień zniknął bez słowa, ja również wiem że jest sam, nie szuka nikogo ale wiem też że ma problemy i posty które tu przeczytałam dały mi wiele do myślenia. Może to głupie ale kocham go bardzo mocno i chciałabym żeby w końcu się odezwał

ja tez kocham tez mi robi nadzieje, a powrotu nic :(

Mnie bardziej martwią te jego problemy, nie wiem o co chodzi, nie moge mu pomóc ale martwie się o niego

no dokładnie, a tym bardziej jeżeli facet nie chce o tym rozmawiać to może naprawdę coś jest na rzeczy, słuchajcie bo bez powodu nikt z nikim nie urywa kontaktu, a już tym bardziej facet ze swoją kobietą.

Kazdy z nas potrzebuje nadzieje. To jest naped wszystkiego. :-)

mi na przyklad powiedzial nagle '' nie kocham cie'' NAGLE, a taki zakochany, wszyscy wokol twierdza ze nadal mnie kocha, tylko ma jakis problem ze sobą. :(