Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rzucam własnie Coca Colę

Polecane posty

Gość gość

wypijałem codziennie 2-2,25 l. Koszmar, tak przez kilka lat. Efekt = 30 kg nadwagi, zgaga po każdym posiłku, wzdęcia, apatia... skończyłem z tym niedawno. Parę dni temu. Najgorsze są pierwsze dni, a ja już je chyba przetrwałem. Dość lekko i niezauwazalnie. W środę, zamiast kupić jak co dzień flaszkę 2,25 l, kupiłem półlitrową Pepsi i wodę gazowaną, licząc się z tym, że próbuję po raz setny rzucić colę i "jutro" skończy się terapia kupieniem jak zwykle 2,25 l. Ale wiecie, co mnie najbardziej przekonało do rzucenia coli? Brak cholernej zgagi. Mogę teraz jeść wszystko, co dusza zapragnie, nie mam zgagi! Po coli była ona bardzo ostra i trwała cały dzień. Teraz, jak ręką odjął. W tej chwili, gdy tylko skosztuję coli i coś podjem, zgaga wraca od razu. Picie coli rzucam stopniowo. Od dzisiaj wypijam tylko puszkę dziennie, rano (bo najgorsze jest uczucie niedoboru kofeiny, ból głowy, senność itd., a dzięki takiemu dawkowaniu nie ma tych objawów) i stopniowo rzucam colę raz, na zawsze. Jutro jeszcze może puszkę wypiję, pojutrze przeleję puszkę do butelki, żeby mieć na dwa dni, a potem definitywnie rzucę... i czuję, że to się uda. Tym bardziej, że spadek 1,5 kg od czasu rzucenia regularnych ilości coli jest BARDZO motywujący. Pozdrawiam i przestrzegam: COLA TO TEŻ JEST NAŁÓG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponadto moje sampoczucie z dnia na dzień staje się coraz to lepsze. Czuję, jakby taki ciężar mi spadł z głowy, nie wiem jak to opisać. W moim przypadku nie jerst to też, jak alkoholizm, że sama myśl, rozmowa czy reklama coli spowoduje, że mam na nią ochotę. Nie. Po prostu żyję swoim rytmem i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudzielecw
od tej Coli tak przytyłes ? moze ja zastosuje taka diete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do nadwagi przyczyniła się głównie cola, chociaż siedzący tryb życia zrobił swoje. Jednak 2,25 l Coca-Coli to dziennie ponad 1000 kcal... Teraz samo rzucenie coli, bez zwiększonej ilości ruchu, już spowodowało w moim przypadku spadek wagi. Obecnie wypijam jedną puszkę coli dziennie, żeby głowa nie bolała i 1,5 l wody gazowanej. I to z powodzeniem wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś byłam uzależniona od energetykow , w pół roku przgtylam 6 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wątpie ze ci sie uda:-( mam ten sam problem, jestem uzalezniona od coli od wielu lat. DZien bez coli to dla mnie koszmar. Probowalam juz setki raz od tego pieronstwa sie uwolnic ale nie daje rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudzielecw
28.10.13 a Ty ile wypijaklas dziennie tych energetyków przytyc 10kg to moje marzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minimum 1 puszka ,często litr. W jednej puszce energetyku jest 5 łyżek cukru. Miałam strasznie rozwalony żołądek. Kilka razy dziennie biegunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mialem 10 lat to lubilem se wypijac po 2 litry slodkiego napoju na wieczor, chyba od cukru czulem sie zawsze po tym jakbym byl na lekkim rauszu, ale doroslemu facetowi to nie przystoi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po odstawiniu energetykow przez 2 tygodnie bolała mnie strasznie glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za durne pytanie... od koli wcale nie mozna przytc :O toż to sam cukier :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby k***a od czego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie ale wy jestescie prosci... jak mozna pic tyle coli i energetyków jak kazdy wie ze to smieci są a wy za to płacicie :) ehhh polaczki sto lat za małpami... w ogóle energetyki to najgorsze niealkoholowe ścierwo, ta rzekoma energia z tego napoju to jest nasza własna, energy drink wyciąga naszą energię, dlatego po nim czujemy się jak po kawie ale zaraz po tym czujemy się jeszcze gorzej, cymbał sięgnie po kolejną dawkę, inteligentna osoba będzie wiedziec ze to od tego gorzej się czuje i jak ktos tyle pije to pozbawia się włąsnej energii a organizm jest coraz słabszy a prostym ludziom wydaje się ze to ten drink daje energię, więc dlaczego napychacie kieszenie ludziom, ktorzy w d***e mają wasze zdrowie, dla nich liczą się pieniądze i są szczesliwi ze ludzie to takie pustostany, narzekacie ze kasy nie macie ale na takie g***o wydacie ostatnią złotówke... Oczywiscie coli mozna się napic odz czasu do czasu dla smaku ale nie złopić jak wodę :O energy drinki mozna jeszcze rzadziej niz cole, bo wszystko jest dla ludzi ale z umiarem, chociaz ja juz trzymam się zdala od tego, kiedys piłam Tigery raz na ruski rok, ale po ostatnim razie już nie patrze nawet w jego strone, wystarczyo ze się troche napiłam i zaczeło mnie po chwili strasznie suszyc, wiec się napiłam wiecej i zaczeło mnie bardziej suszyc... noż kurna mać, równie dobrze mogłabym piach wpierdalać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28.10.13 gość Nie przesadzaj, najważniejsze to być dobrej myśli. Silna wola to podstawa. A dla mnie motywacją jest brak problemów ze zdrowiem i spadająca waga. Jestem na razie na puszce dziennie. To też jest niezdrowe, ale lepsze to, niż pić ponad 2 litry... swoją drogą jeszcze nigdy tak daleko nie zaszedłem, zazwyczaj kończyło się na 2-dniowym odwyku, a tu już tydzień jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam nałóg słodyczowy i to powazny, oczywiscie gruba nie byłam, raz dziennie miałam napad słodyczowy, nie wiem jakim cudem nie utyłam, miałam nawet niedowage, miałam taki nałóg ze przechodząc koło sklepu nie mogłam isc dalej, musiałam wejsc i coś kupić :O któregoś dnia powiedziałam sobie dosyc, wyglądałam na chorą, zęby mnie bolały, brzuch mnie pobolewał, byłam tak rozleniwiona ze to było az obrzydliwe, ale jak sobie coś powiem to to zrobie, z tego tez w moich kręgach słyne własnie z silnej woli, chociaz mnie ręce świerzbiły do kolejnego wydania pieniędzy ( w ciągu miesiąca była to kwota rzędu ok 200 zł na same słodycze) to nic nie kupię, nie mogę być az tak słąba psychicznie aby byle nałóg wygrał ze mną, po dwóch tygodniach, jak ręką odjął, mogę już swobodnie przechodzic nawet koło połek ze słodyczami i już mnie to nie rusza, i polepszyła mi się nie tylko cera, zeby mi pobielały, białka oczu pojasniały, nie mam problemów gastrycznych i dzięki wymienieniu słodyczy na owoce mam więcej energii i leń mnie już niedopada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko da się rzucić. cukier to taka sama używka jak papierosy czy alkohol, kofeina, taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvvvvvvvi
Ja jestem też uzależniona od Coca-Coli. Pepsi tak średnio lubię, bo nie ma tyle cukru. Uwielbiam np. do obiadu popijać zimną Colą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem uzalezniony od zjadania wlasnych czesci ciala i wydzielin. Np zjadam wlasne gile, zawartosc pryszczy, miodek z ucha , paznokcie skorki etc. Ps. Szukam dziewczyny, ponoc tu sa fajne, moze bylaby jakas chetna na romantyczna randke?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×